Bardzo dobry wpis.
Dodam jeszcze, że ważna jest świadomość i nieuleganie zabiegom marketingowym. Na opakowaniach mamy skład, jest również tabela z wyszczególnieniem jaka jest zawartość wagowa białek, cukrów, tłuszczów w porcji i 100g produktu. Wystarczy nie poddawać się reklamie, której zadaniem jest wbić ludziom do głowy, że cukrowo-tłuszczową ciapą z niewielkim dodatkiem kakao i orzechów dobrze jest codziennie obsmarowywać pieczywo śniadaniowe, do szkoły dać dzieciom wafelki na K bo "to jest śniadanko", a najlepszą przekąską będzie cały asortyment wytworów również na K, bo "mama i Filip" tak uważają.
Mam nadzieję, ze dzięki Twojemu wpisowi, w którym wyraźnie zaznaczasz, że nie powinniśmy przekraczać 10% kalorii z cukrów prostych w diecie, parę osób zanim wrzuci do koszyka tygodniowy zapas przekąsek reklamowanych jako wspaniałe dla dzieci spojrzy na skład i kaloryczność produktu.