Bułgaria w szoku. Rząd właśnie zorientował się, że posiada 200 tys. bitcoinów <businessinsider.com.pl>
Bułgarzy są w szoku. Rząd zorientował się, że przejęte w maju 200 tys. bitcoinów jest obecnie warte ok. 3 mld dol., czyli blisko 18 proc. długu narodowego tego kraju. Teraz niektórzy obawiają się, że kiedy Bułgaria rzuci na rynek taką liczbę wirtualnych walut, wszystkich czeka powódź.
Dokładnie 213519. Tyle pod koniec maja bułgarskie służby przejęły bitcoinów od zorganizowanej grupy przestępczej działającej na terenie byłych republik Jugosławii. Przestępcy instalowali wirusy do komputerów swoich ofiar, by następnie dokonywać transakcji i przelewów, które od razu zamieniali na bitcoiny. Łudzili się, że dzięki temu będzie trudniej ich znaleźć i wytropić.
Brudne pieniądze umoczone w bitcoinie były w maju tego roku warte 500 mln dol. Teraz ta suma urosła do ok. 3 mld dol., co obecnie stanowi ok. 18 proc. długu narodowego tego kraju.
Pytanie brzmi, co teraz zrobi rząd bułgarski? Na pewno zmonetyzowanie tokenów nie jest tak proste pod względem prawnym, jednak gdyby decydenci postanowili spieniężyć posiadane bitcoiny, jego cena znacząco by spadła. Niektórzy obawiają się takiej powodzi, szczególnie po znaczących wzrostach wirtualnego pieniądza w ostatnim czasie. W niedzielne południe bitcoin kosztuje ok. 14 tys. dol., co stanowi wzrost o 23 proc. w porównaniu do początku grudnia.
O kurcze, to nieźle :D Czy taka ilość faktycznie może zatrzęść ceną przy tak dużym wolumenie BTC na rynku?
wartosc 3 mld wrzucone na gielde gdzie wolumen to raptem 300mln?
-rządzie oddajcie nasze 200 000 bitcoinów
-nie mam 100 000 bitkojnów, na co Ci 50 000 bitkojnów?
Ex komuna, mentalność chyba podobna
HODL :D
To teraz do każdego zidentyfikowanego posiadacza kryptowalut w Polsce może zawitać o 6:00 spec-komando Morawieckiego, w celu konfiskaty bitcoinów i innych takich. Rewolwer do głowy i rosyjska ruletka, w końcu każdy pęknie. Toż trzeba jakoś podreperować budżet biurokracji państwowej, a te limuzyny, apartamenty, wycieczki zagraniczne i wystawne kolacje Przedstawicieli Ludu - przecież ktoś musi sfinansować.
raczej rządy nie mogą czerpać korzyści z działalności przestępczej. Jeśli te bitcoiny zostały zdobyte poprzez wynuszenie, to państwo powinno je oddać tym, którzy je stracili. To tak jakby skradziobe samochody znalezione przez policję trafiały na giełdy i policja by jw handlowała. To się nazywa paserstwo i jest karane na całym świecie.
Już widzę, jak szukają właścicieli :)
Tak sobie myślę, jak dobrali się do kluczy prywatnych. Przestępcy nie są głupi, coś mi tu śmierdzi.