Przeczytane: "Niebezpieczne związki Sławomira Petelickiego" - Wojciech Sumliński (2017)

in #polish6 years ago (edited)

Tytuł: Niebezpieczne związki Sławomira Petelickiego

Autor: Wojciech Sumliński

Wydawnictwo: Wojciech Sumliński Reporter

Ilość stron: 304

Okładka: Miękka

Numer wydania: 1

Rok wydania: 2017

Data premiery: 22 listopada 2017


Witam wszystkich Państwa bardzo serdecznie w kolejnej notce na moim blogu. Dzisiaj tym razem będzie książkowo. Korzystając z okazji, że wziąłem sobie 10 dni "starego" urlopu (jeszcze mi zostały 4), postanowiłem sobie przeczytać zaległe książki.

Na pierwszy ogień poszły "Niebezpieczne związki Sławomira Petelickiego" autorstwa Wojciecha Sumlińskiego, byłego dziennikarza śledczego, obecnie pisarza. Książkę tą zamówiłem sobie pod koniec listopada poprzedniego roku w przedsprzedaży. Książkę miałem już przed oficjalną premierą, która miała miejsce bodajże na początku grudnia 2017 roku, tuż przed "Mikołajkami". W końcu udało mi się zasiąść do tej książki i ją przeczytać w... jedno popołudnie. Postaram się jak najszybciej napisać recenzję i być może nagrać do niej audiologa.

Wojciech Sumliński jest postacią nietuzinkową, a na pewno kontrowersyjną. Ma on zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Na pewno do jego zwolenników nie będzie należeć środowisko związane z Platformą Obywatelską. Na jego spotkania autorskie, organizowane zarówno w Polsce jak i za granicą, przychodzi sporo ludzi. Podczas premier takich książek jak "Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera" czy "... Sławomira Petelickiego" wypełniła się cała sala teatralna, a chętnych było więcej! Wojciech Sumliński prowadzi swój własny kanał na YouTube, link podam na samym końcu notki, ale także często bywa gościem u Marcina Roli w kanale wRealu 24. Także na tym kanale Wojciech Sumliński ma swój własny program "Mroczne historie III RP".


Generał brygady Sławomir Petelicki zginął od strzału w głowę dnia 16 czerwca 2012 roku około godziny 15-15:15 na podziemnym parkingu swojego apartamrntowca. Ten dzień zapisał się w historii innym wydarzeniem, a mianowicie ostatnim meczem grupowym polskiej reprezentacji w piłce nożnej na Euro 2012. Przegraliśmy wtedy z Czechami 0:1 i odpadliśmy z turnieju. Sam Wojciech Sumliński wspomniał o tym fakcie w swojej książce, ponieważ informacja o śmierci generała była potraktowana przez media "po macoszemu", ale o do tego wrócę za chwilę.

W pierwszej części książki Wojciech Sumliński opowiada o spotkaniu ze swoim przyjacielem, "cichym" współautorem książki, emerytowanym majorem ABW Tomaszem Budzyńskim i o ich tezach odnośnie śmierci generała Petelickiego. Obaj panowie doszli do wniosku, że generał Sławomir Petelicki, podobnie jak Andrzej Lepper, został zamordowany. Wszelkie wątpliwości co do tego faktu rozwiały dokumenty, do których doszli obaj panowie z kilku różnych źródeł. Wszelkie nieprawidłowości podczas oględzin miejsca zbrodni poparte ekspertyzami niezależnych biegłych, zacieranie śladów, aż biły po oczach. Według Wojciecha Sumlińskiego i Tomasza Budzyńskiego ktoś "pomógł" popełnić samobójstwo byłemu dowódcy jednostki GROM.

Wojciech Sumliński wprost nie pisze po nazwisku kto mógł stać za zabójstwem generała Petelickiego, ale podaje pewne poszlaki. Podczas wojny w Gruzji w 2008 roku generał Petelicki był na wojskowej emeryturze, ale działał jako biznesmen i czymś się naraził Rosjanom, z którymi wtedy prowadził interesy. Taką informację Wojciechowi Sumlińskiemu miał podać jeden z byłych polityków, który został otruty Talem, lecz został odratowany. To jest pierwsza poszlaka.

Drugą poszlaką jest to, że generał Petelicki po katastrofie smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku popadł w "niełaskę" u ówczesnego rządu - Platformy Obywatelskiej. Od dawna krytykował stan polskiej armii, do jakiego stanu doprowadzono jednostkę GROM. Po katastrofie smoleńskiej generał Petelicki skrytykował ówczesnego premiera , oraz Ministra Obrony Narodowej o oddanie śledztwa Rosjanom i powołanie się na Konwencję Chicagowską, która dotyczyła lotów cywilnych, a lot do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku był zakwalifikowany jako lot wojskowy. Do tego czasu generał Petelicki brylował w mediach, był często zapraszany jako ekspert do stacji telewizyjnych. Nagle po skrytykowaniu rządu premiera Donalda w sprawie śledztwa po katastrofie smoleńskiej... cisza... przestano go nagle zapraszać do studiów telewizyjnych, po prostu zaczęto go traktować jak zbędny element, aby nie mówić, że stał się wrogiem. Być może dlatego media nie rozpisywały się o śmierci generała Petelickiego, a skupiły się na meczu Czechy - Polska podczas Euro 2012. Wojciech Sumliński wysunął taką tezę, iż zabójca nieprzypadkowo wybrał tą datę, że media nie będą się o tym rozpisywać, bo mecz "o wszystko". Ja szczerze mówiąc nie pamiętam już tego dnia już, wiem że media podawały informacje o śmierci generała, lecz nie pamiętam czy skupiały na niej dużo uwagi, ale na pewno było dużo trąbienia o meczu z Czechami.

Ponadto Wojciech Sumliński pisze, iż generał Petelicki miał "asa w rękawie", jakieś "haki" na polityków , "bombę" która mogła wysadzić cały polityczny układ. Generał Petelicki zgrabnie się poruszał w kręgach elity politycznej III RP, świata służb specjalnych i biznesu. Ponadto nazwisko Petelickiego pojawiało się w zeznaniach "Masy", o czym Wojciech Sumliński niejednokrotnie wspominał. Ponadto generał groził, że to wszystko upubliczni. Być może komuś zależało na tym, aby generał milczał.

Wracając do "Masy". Niedawno, bodajże 13 kwietnia, ukazała się nowa książka Wojciecha Sumlińskiego i Tomasza Budzyńskiego - "To tylko MAFIA" , którą zamierzam kupić i przeczytać, być może w ten "długi" weekend. Na pewno ją tutaj zrecrnzuję. Nie spodziewam się, iż ta książka wywoła trzęsienie ziemi, 9 w skali Richtera, ale na pewno odsłoni "wierzchołek góry lodowej".


Druga część książki skupia się na biografii generała Sławomira Petelickiego, w której Wojciech Sumliński odnajduje skazy na życiorysie twórcy (chociaż ten tytuł jest umowny) jednostki GROM, co jest wyjaśnione w książce. Jak się okazało, generał Petelicki nie był nieskazitelną postacią, na jaką był kreowany. Według tajnych dokumentów, do których doszedł autor książki, okazało się, że generał Petelicki był tak zwanym "resortowym dzieckiem". Dzięki koneksjom ojca, który piastował wysoką funkcję, oraz jego przyjaciół, Petelicki zrobił oszałamiającą karierę w wojsku i w wywiadzie (działalność szpiegowska), choć szpiegiem był miernym.

W latach 70 gen. Petelicki był rezydentem w Nowym Jorku, lecz w 1976 roku roku został zdekonspirowany i musiał wracać do Polski. Następnie proponowano go na to samo stanowisko w Londynie, ale Anglicy wiedzieli kim jest i odmówili mu wstępu na teren Wielkiej Brytanii. Dopiero w pierwszej połowie lat 80 Petelicki został oddelegowany na rezydenta do Sztokholmu. Chociaż Szwedzi też wiedzieli kim on jest, to wypuścili go na swój teren. Funkcję tą Petelicki pełnił do 1988 roku. W połowie lat 80 kariera generała Petelickiego zawisła na włosku, ze względu na pogłębiający się alkoholizm. Dostał ultimatum od przełożonych, że albo się opamięta, albo wypad... i się opamiętał. Po powrocie do Polski w 1988 roku gen. Petelicki podjął się stworzenia pierwszej polskiej elitarnej jednostki wojskowej zajmującej się antyterroryzmem. Tak powstał GROM.


"Niebezpieczne związki Sławomira Petelickiego" to bardzo ciekawa i wciągająca lektura. Książka zajmuje 304 strony, ale da się ją przeczytać w jeden dzień, tym bardziej, że jest napisana dużą czcionką, a pomiędzy rozdziałami jest po kilka kartek przerwy, zarezerwowanych na grafiki, dzięki czemu sam tekst zajmuje nieco mniej objętości książki. Sama książka składa się z trzech części. Dwie pierwsze opisałem z grubsza powyżej. Książka jest napisana prostym, przystępnym językiem, chociaż Wojciech Sumliński często stosuje powtórzenia, co niektórym może się nie spodobać.

Jeżeli czytelnik spodziewa się, iż Wojciech Sumliński poda na tacy zabójcę/ów generała Petelickiego, to muszę wyprowadzić taką osobę z błędu. Gdyby autor książki to zrobił, to pewnie by skończył jak Andrzej Lepper i generał Petelicki. Osoby, które nigdy nie czytały książek Wojciecha Sumlińskiego i zaczynające dopiero przygodę z tym autorem, mogą czuć się zawiedzione i odczuwać wielki niedosyt. Jeżeli spodziewacie się bomby, to muszę Was zawieźć.


Oficjalna strona autora - https://www.sumlinski.pl

Kanał Wojciecha Sumlińskiego - https://www.youtube.com/channel/UCM5aYlgEbslOTUjZMBlKoeg

Profil na Facebooku - https://m.facebook.com/sumlinski/?locale2=pl_PL

Krótka notka biograficzna - https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wojciech_Sumliński

Sort:  

Wojciech Sumliński to niewątpliwie bardzo ciekawa postać. Swego czasu moja dziewczyna zainteresowała się wyraźnie jego osobą i tym co ma do powiedzenia o Bronisławie Komorowskich. Szokowały ją te informacje, a mnie bardzo to wszystko intrygowało, gdy mi o tym mówiła. Dlatego kilka z jego książek chciałbym bardzo przeczytać.

Wystarczy obejrzeć jego kanał. W swoich vlogach powtarza te same rzeczy, które zawarł w swoich książkach.

Pamiętam, że nagrał około 40 minutowy vlog i umieścił go chyba na swoim kanale, jeszcze w zeszłym roku tuż przed premierą tej książki. Można powiedzieć, że ... częściowo streścił tą książkę.

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)

Dzięki za informacje i życzenia!
Wzajemnie!

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.15
JST 0.030
BTC 59249.03
ETH 2543.53
USDT 1.00
SBD 2.37