Na nocnych zmianach przeważnie o 4 nad ranem dopada mnie kryzys i trwa do 5:00, później przechodzi i o 6:00 do domu spać 😋
Za to nienawidze wstawać o 4 rano, to jest zdecydowanie za wcześnie 😉
Na nocnych zmianach przeważnie o 4 nad ranem dopada mnie kryzys i trwa do 5:00, później przechodzi i o 6:00 do domu spać 😋
Za to nienawidze wstawać o 4 rano, to jest zdecydowanie za wcześnie 😉
Ja kończę nocki o 7:00. Koło 5 mam nowe zajęcia do zrobienia przed końcem zmiany, a potem między 6 a 7 czekanie na zmiennika.
Wolę wstawać o 4, gdy jeszcze wszyscy śpią. Jest... spokojniej.