Jak Polak to złodziej, czyli o przykrym stereotypie

in #polish6 years ago

Wśród naszych zagranicznych sąsiadów istnieje pewna myśl, która czasem obraża i dotyka każdego naszego rodaka. W świecie Polak znany jest z oszustw oraz kradzieży. Ale czy wszyscy Polacy kradną? A może to tylko stereotyp, który został wymyślony, aby sprawić nam przykrość? W każdym razie często można spotkać się z takim stwierdzeniem będąc za granicą.

car-1590508_1920.jpg

Polacy często traktowani są jak złodzieje. Czasem głupie uśmieszki lub żartem powiedziane: "komuś coś zginęło? To pewnie Polak" sprawiają, że czasem wstydzić można się za naszych rodaków. Poza tym robi się bardzo niefajnie słysząc takie coś. Ale czy wszyscy Polacy kradną?

W Niemczech kradzionych jest wiele aut, a duża część z nich z czasem odnajduje się właśnie w Polsce. Niemcy niestety odnotowują kradzieże najczęściej przy wschodniej granicy swojego kraju, czyli blisko granicy z Polską, co sprawia, że podejrzenia zawsze padają na nas. Choć statystyki mówią, że tylko jedna trzecia wszystkich aut została skradziona przez cudzoziemców, niestety łatwiej odwrócić od siebie uwagę i zrzucić na kogoś innego, najlepiej z zagranicy i najlepiej na Polaków, bo tak jest prościej.

Czy tylko Polacy kradną?

Oczywiście wśród wszystkich ludzi na całym świecie znajdą się tacy, co z chęcią wyciągają rękę po cudze własności. Tak naprawdę nie ma różnicy czy chodzi o Polaka, Niemca, Czecha, Anglika czy Chińczyka. Wszystko zależy od człowieka. Ludzie są różni, ale niestety czasem przez jeden incydent lub kilka, które zostaną głośno opublikowane w Internecie czy Telewizji sprawiają, że dana nacja postrzegana jest przez pryzmat takich zdarzeń, które zapamiętane zostają na wiele lat.

Oczywiście Niemcy też kradną, ale duża część wstydzi się o tym głośno mówić. Niemcy ogólnie nie lubią kradzieży i częściej ufają innym ludziom. Zdarza się, że nie przypinają swoich rowerów, nie zamykają samochodów czy drzwi od swoich domów. Ufają czasem aż za bardzo, przez co później zostają niemile zaskoczeni.

Wielu obcokrajowców mieszka w Niemczech i trudno wskazać, którzy kradną najwięcej, ponieważ często nie udaje się nawet znaleźć podejrzanego.

Jednak wiele osób twierdzi, że to właśnie Polacy kradną najwięcej. Powstało nawet wiele reklam zagranicznych firm, które to sugerują, choćby ta związana z siecią Mediamarkt, która pokazuje, że Polak potrafi ukraść nietylko zegarek z ręki, ale i... spodnie, a ofiara nawet się nie zorientuje.

Również Czesi stworzyli podobną reklamę, która przedstawia zamaskowanego pasera-Polaka, który sprzedaje swoje fanty w dodatku tandetne. Reklama poniżej należy do T-mobile, zresztą firmy niemieckiej, ale nie powstałaby gdyby Czesi nie przyznawaliby racji.

Kradzieże nie tylko za granicą

W Polsce również jest wiele kradzieży, co oznacza, że okradamy sami siebie. Niestety na ulicy nie ufamy żadnej przypadkowej osobie, dlatego stosujemy różne zabezpieczenia, które potencjalnie uchronią nas przed kradzieżami. Dlaczego potencjalnie? Bo na każde zabezpieczenia znajdzie się sposób.

burglary-2022162_1280.png

Złodziej to tak naprawdę nie jest typowy Seba z wygoloną głową i ubranym dresem. Ze swojego doświadczenia wiem, że wygląd, płeć ani wiek nie ma znaczenia. Jedni kradną, bo potrzebują pieniądze na chleb, a inni mają pieniądze, ale chcą mieć ich jeszcze więcej.

Kradną dzieci, matki z z dzieckiem w wózku, osoby bezdomne, czasem panowie w garniturach, a nawet kobiety na emeryturze, z tym, że te kobiety najczęściej robią to, bo nie mają faktycznie pieniędzy na życie, ale to jest temat na oddzielny post.

Ktoś powie, że matka również mogła nie mieć pieniędzy i dlatego powsadzała rzeczy w sklepie (na pewno dla dziecka) do wózka i próbowała ukraść. Owszem, zdarzają się takie osoby, ale co powiecie na to, że wśród skradzionych produktów nie było nic, co mogłoby być dla dziecka?
W wózku (jak się okazało) były skradzione drogie męskie perfumy, męskie ciuchy, golarki, w każdym razie wszystko dla mężczyzn. Kobieta oczywiście była dobrze ubrana i zadbana. Niestety sprawa trafiła do sądu, bo wartość skradzionych towarów wynosiła około 2 tysięce złotych. Do wózka dziecięcego można schować bardzo dużo rzeczy... A ile razy już takie coś robiła? Przecież nie zawsze taka osoba zostanie przyłapana na gorącym uczynku.

Przykry incydent

W ubiegłym tygodniu zdarzył się dziwny incydent w mojej pracy, a mianowicie ktoś wywiesił kartkę na szafkach z napisem: "Heute Gestohlen Morgen in Polen" z uśmiechniętą buźką, co po Polsku tłumaczy "Dzisiaj skradzione, jutro w Polsce". Niestety żartownisia nie znaleziono, ale miałby duże problemy z prawem, gdyż nawet takie "niewinne" zachowanie, jest surowo karane, poza tym zostałby zwolniony z pracy.

IMG_20181123_184748.jpg

Reakcja szefostwa była natychmiastowa. Zwołano zebranie, które miało na celu uświadomić wszystkich, że takie zachowanie jest karygodne i nieodpowiedzialne.

Po tym zdarzeniu nikomu nie było do śmiechu, bo Polacy stanowią ponad 50% całej załogi i są motorem napędowym przedsiębiorstwa, a takie sytuacje tylko nas dołują tym bardziej, że każdy przyjeżdża do pracy zarabiać pieniądze i to całkiem dobre jak na niemieckie warunki, a nie kraść. Dodatkowo jesteśmy traktowani bardzo poważnie, bo nie lenimy się tak jak niektórzy Niemcy.

W każdym razie zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał nas wyśmiać i oczernić, nie mając nawet dowodów na przewinienie.

W poprzedniej firmie były lepsze sytuacje, bo tam większość ludzi nie miała szafek i wszystkie rzeczy były zostawiane w pułkach na korytarzu. No cóż... Ginęły kurtki, pieniądze, papierosy... Okazja czyni złodzieja, lecz kto kradł skoro wszyscy pracownicy byli na hali? Poza tym znikały nawet kanapki czy inne rarytas z lodówki, które ktoś przygotował sobie, żeby podczas przerwy zjeść i przez resztę zmiany nie chodzić głodnym.

Po dłuższym czasie okazało się, że nie kradł żaden Polak, tylko Bułgar, który akurat odpowiedzialny był za sprzątanie w tych miejscach. Oczywiście wśród Polaków krążyły plotki odnośnie potencjalnego złodzieja, którym miał być - Polak, czyli sami sobie nie ufamy, bo wiemy, że Polacy również są do tego zdolni. Na szczęście Bułgar został zwolniony, a problem z kradzieżą zniknął.

Podsumowanie

Przykro się robi, jak ktoś nazywa nasz naród złodziejami i ciężko w takiej chwili nie być wkurzonym na ludzi, którzy "starali się", żeby inni wyrobili sobie właśnie takie zdanie o nas. Przykre jest to, że możesz się starać wyrabiać dobrą opinię nawet przez wiele lat, ale zawsze znajdzie się taka zakała narodu i wszystko popsuje. Niestety takich osób jest o wiele więcej i raczej długo zdanie o Polakach się nie zmieni, a my musimy poprostu brać wszystko na klatę, a szczególnie mieć to wszystko gdzieś i żyć według swojego sumienia. Pracujemy bardzo dobrze i jesteśmy chwaleni. Gdyby tak nie było, nikt by nie ryzykował zatrudniania Polaków, bojąc się, że wyniesiemy połowę firmy.

Sort:  

Niemcy od dawna naśmiewają się z nas Polaków, że jesteśmy złodziejami już od urodzenia. Słyszałem bowiem takie żarty i kawały, w których pozwalają sobie naśmiewać się nawet z polskich noworodków, które już podczas porodu okradają położników z zegarków...
Osobiście brzydzę się tą niemiecką, posuniętą do granic możliwości, hipokryzją, która, jak podejrzewam, jest próbą prymitywnego zagłuszania pustym śmiechem tego, jak splądrowali Polskę podczas II Wojny Światowej oraz jak do dzisiaj drenują nasz kapitał narodowy.
Mordowali, grabili i do dzisiaj nie oddali tego, co sobie zawłaszczyli, a mają czelność określać nas nacją złodziei... ???
(A teraz czas na ładunek emocjonalny)
Niech żrą szwaby gruz, bo pocieszam się tą myślą, że typowy Niemiec z "aryjskiego nadpana" zamienia się w "ciapatego muslima".
Nie jestem ksenofobem i nie gardzę człowiekiem samym w sobie, ale nigdy nie przejdę obojętnie nad poniżaniem nas Polaków przez Niemca, Rusa, Angola, czy Francuza, bośmy swą wolność przez całe stulecia musieli zdradzieckim ich komitywom wyrywać!
A my Polacy (z względów oczywistych należy pominąć patologię i recydywę), żeśmy pracowici i pomysłowi i żadnych kompleksów mieć nie możemy!
Nasza historia za nami stoi i inne nacje onieśmiela, stąd tak usilnie Niemcy, Rosjanie i Anglicy starają się zacierać prawdę historyczną, a z nas Polaków robić łachudrów.
Ale to nie My, a Wy Niemcy jesteście złodzieje przebrzydłe!!!

Upvotuję za ten fragment.

A my Polacy (z względów oczywistych należy pominąć patologię i recydywę), żeśmy pracowici i pomysłowi i żadnych kompleksów mieć nie możemy!
Nasza historia za nami stoi i inne nacje onieśmiela, stąd tak usilnie Niemcy, Rosjanie i Anglicy starają się zacierać prawdę historyczną, a z nas Polaków robić łachudrów.

To jest prawda, ale ładunek emocjonalny:

Niech żrą szwaby gruz, bo pocieszam się tą myślą, że typowy Niemiec z "aryjskiego nadpana" zamienia się w "ciapatego muslima".

Jest nie na miejscu. Większość Niemców jest przeciw polityce przyjmowania imigrantów z krajów muzułmańskich, lecz dlaczego dalej to robią, nie mam pojęcia, ale Pani Angela już trzęsie tylkiem i raczej wie, że to koniec jej rządzenia.

Bywa też tak (wiem z własnego doświadczenia), że to właśnie Niemcy są bardziej w Niemczech pomocni dla Polaków niż sami Polacy. Może męczy niektórych Niemców właśnie brak zadośćuczynienia za winy swoich dziadków? Oczywiście cześć z nich również nie jest za tym, żeby Polacy pracowali, bo po części zabieramy im miejsca pracy i jesteśmy sprytniejsi w niej oraz bardziej wydajni, a przede wszystkim chcemy pracować i zarabiać normalne pieniądze. Jak już wspominałem ostatnio jesteśmy chwaleni i szanowni za swoją pracę, bo Niemcy są zazwyczaj leniwi.

Mówi się: "Jak Polak Ci nie pomógł, to już Ci pomógł" i tak czasem niestety jest. Bardzo przejechałem się na polskich pracodawcach w Niemczech (i to zazwyczaj z polecenia), którzy wyzyskują swoich rodaków dając im marne pieniądze i wykorzystują nieznajomość prawa niemieckiego. Niestety człowiek uczy się na błędach i wiem, że nigdy do takiej "polskiej" firmy za granicą nie pójdę, bo czułem się okradziony z pieniędzy i godności. Poza tym jak się zwalnialem, to dostałem tylko połowę wynagrodzenia. Niestety wtedy jeszcze nawet nie wiedziałem gdzie zgłosić się o pomoc. Teraz skończyłoby się to w sądzie razem z wypłatą odsetek i karą dla firmy.

Edit: dodam jeszcze, że często mamy pretensje o kapitał niemiecki w Polsce, ale ktoś musiał wyrazić na to zgodę i wpuścić ich mając z tego profity. Niestety mamy rządzących jakich mamy i dalej będziemy oddawać Polskę w obce ręce.

To jest prawda, ale ładunek emocjonalny

dlatego wyszczególniłem fragment za który dałem upvote, rozumiem że minus jest za pozostały tekst, czasami jednak warto napisać za co jest flaga, chociaż to nie wymagane

Ja nie dałem flagi, tylko skomentowałem.

Posted using Partiko Android

lol nic się nie bój, do nikogo nie mam pretensji

Wiem, tylko nie chiałbym niedomówień. Temat Niemców od zawsze budzi kontrowersje. Historia jaka była, każdy z nas wie, warto o niej pamiętać, ale trzeba żyć teraźniejszością, a niestety w obecnych czasach wyrobilismy sobie opinię złodzieji.

Ehh... Post miał być emocjonalny a wyszedł polityczny 😋

Posted using Partiko Android

Tutaj to raczej wiadomo za co jest minus :)
Chociaż ja to sobie mogę pomachać tą flagą 😅

Pozwolę Niemcowi nazwać Polaka złodziejem, jak oddadzą wszystkie zrabowane dobra z II WŚ i wypłacą reparacje wojenne.

Myślę, że to właśnie od polityków to zależy. Temat reparacji czasem się przewija, lecz nikt z tym nic nie zrobił i zapewne nie zrobi. Możemy sobie jedynie sami pogadać, że Niemcy powinni nam oddać to, co zrabowali.

Jaki związek ma II WŚ z tym, że Polacy masowo kradną w Niemczech wszystko co im się naiwnie?

masowo

wszystcy polacy tam kradną?

Zdecydowana większość.
Miałam okazję pracować na magazynie pod Berlinem. Pracowało tam 80% Polaków. Wcale się nie kryli(w Polskim gronie) z tym, że kradną :)
A że to był magazyn z artykułami dla dzieci i matek tzn. Jakieś słoiczki z obiadami, pampersy, ciuszki itp. To kradli byle co, byle tylko ukraść i mieć coś za darmo.

Posted using Partiko Android

Nie popieram złodziejstwa, na Twoim miejscu zgłosiłbym to w firmie. Nie popieram również oskarżania o złodziejstwo bez jakichkolwiek dowodów.

Pracując w Niemczech nie raz byłem świadkiem rozmów, w których, jeżeli padł temat związany z kradzieżą np. aut lub okradania domów itp., to pojawiał się wątek o Polakach. Pojawiały się teksty typu, o których wspomniał baro89.
W kontekście historycznym, Niemcy wg mnie są mocno obciążeni m.in. II WŚ, ale stereotyp o Polaku złodzieju nie wziął się z niczego. „Zapracowaliśmy” na tą opinię sami.
Ze swojego doświadczenia wspomnę o sytuacji, która była pośrednio związana ze mną. Do jednej z firm w Polsce, w której miałem kiedyś okazję pracować, przyjechał serwisant z Japonii. Byłem jego opiekunem we firmie na czas serwisowania maszyny. Wyjaśniłem mu jakie zasady obowiązują we firmie i gdzie jest maszyna, którą musi serwisować itp. Wspomniałem mu również, aby nie zostawiał żadnych narzędzi czy też osobistych rzeczy bez opieki, gdy będzie wychodził np. na przerwę obiadową (bo lubią „znikać”). Jakie było moje zdziwienie, gdy na zakończenie pierwszego dnia pracy, serwisant opowiedział mi, że skradziono mu kartę pamięci CF używanej do robienia backupów w maszynie. A było to tak, że serwisant odszedł od swojego stoliku z laptopem na „tyły” maszyny dosłownie na 30 sekund, a po tym czasie karty CF leżącej wcześniej na stole już nie było (maszyna niewielka ok. 8 x 5 metrów). Najśmieszniejsze było to, że karta była o niewielkiej pojemności i podejrzewam, że sprawca kradzieży i tak nie miał z niej żadnego użytku. Było mi niezmiernie głupio i wstyd przed tym Japończykiem, tym bardziej, że 100% pracowników obsługujących tę i inne maszyny to byli Polacy.
Wg mnie stereotyp o złodziejstwu Polaków będzie trwał dopóty, dopóki sami będziemy dawać powody, aby tak o nas mówiono.

Tak jak mówisz, zapracowalismy na taką opinię i faktycznie nie można zostawiać niczego na wierzchu, co może być potencjalnym łupem dla złodzieja.

Co się Niemcom dziwić. Sami sobie wyrobiliśmy taką opinię - złodzieji i pijaków.

Niejednokrotnie było mi w Niemczech wstyd za rodaków.
Mieszka siedmiu mężczyzn u mnie w bloku, mają trzy pokoje. Codziennie można ich zobaczyć pijanych, drą się, mają w nosie ciszę nocną itd. Śpią pijani, z rozwaloną głową pod wejściem.

W Pasewalk czy Löcknitz (miejscowości przy granicy ze Szczecinem), Polacy masowo kradli auta i rowery. A jak Niemcy zaczęli niszczyć auta Polaków to nagle wielkie oburzenie.

Polak wyjedzie za granicę i zamiast się cieszyć, że dostaje tu pracę, zasiłki i wszystko inne, aby żyć godnie to robi to co robi i w takim świetle nas stawia.

Jak Polacy postrzegają Ukraińców w naszym kraju? :)

Można powiedzieć że to taki typowy stereotyp

Posted using Partiko Android

Typowy, ale warto byłoby zrobić wszystko, żeby został zapomniany.

Coin Marketplace

STEEM 0.17
TRX 0.16
JST 0.030
BTC 60643.63
ETH 2401.98
USDT 1.00
SBD 2.61