Zaproszenie do Gruzji

in #polish7 years ago (edited)
Gruzja: niewielki zakaukaski kraj, położony na samej granicy – długo można dyskutować, czy to jeszcze Europa, czy już Azja, a zwolennicy każdej z opcji znajdą niemało argumentów na jej poparcie. Sami mieszkańcy, co prawda, zdecydowanie podkreślają swoją europejskość, ale wpływy Orientu są także bardzo silne. ![DSC09790.png]()

Powstaje pytanie – dlaczego mielibyście chcieć jechać w takie miejsce? Powodów jest mnóstwo i każdy znajdzie tam coś dla siebie. Zanim jednak przejdę do zachwalania poszczególnych zalet, nawiążę do pewnej legendy o stworzeniu świata (i wcale nie będzie mi przeszkadzać to, że jest znana także z innych krajów).

Otóż dawno, dawno temu, gdy Bóg stworzył Ziemię, zawezwał do siebie wszystkie narody, by im przydzielić tereny, na których odtąd miały mieszkać. Przybyły tłumnie i utworzyły wielką, długą kolejkę. Gruzini nie chcieli się męczyć i stać bezczynnie. Od razu usiedli pod drzewem, rozłożyli stołki, obrusy, wyciągneli z sakiew jedzenie, bukłaki z winem – i zaczęli biesiadować. A kiedy już trochę wypili – to i śpiewać. Tymczasem kolejka bystro szła do przodu i po kilku godzinach Bóg już cały świat rozdał. Wstał ze swojego tronu, ruszył na spacer – a Gruzini ciągle biesiadują. Dojrzeli przechodnia. Nie wiedząc, z kim mają do czynienia – zaprosili go, by z nimi usiadł. Poczęstowali potrawami, nalali wina, zaczęli uczyć śpiewu. W końcu Bóg, zdziwiony, pyta:
– Dziś rozdawałem ziemie narodom, ale was tam nie widziałem. Kto wy jesteście?
– Gruzini, Panie – odrzekli mu. Na to Bóg spytał:
– Czemu w takim razie nie przyszliście do mnie, czemu się nie zgłosiliście po ziemię?
– Panie, tam taki zgiełk, tłok, hałas był. A my naród spokojny, woleliśmy tu w przyjaźni czas spędzić, niż z innymi się o ziemię szarpać. I tak niepostrzeżenie nam czas zleciał...
Zadumał się Bóg. Przypadli mu do gustu Gruzini. Cóż jednak robić, gdy całą ziemię rozdał już innym? Westchnął więc i mówi:
– Ziemię już całą rozdałem. Co ja mam z wami zrobić teraz... Ale wiecie co? Za to, żeście mnie, o nic nie pytając, ugościli, za to, że nie chcieliście się pchać przed innych, za to, że tak pięknie śpiewacie – weźcie ten kawałek. Wszystko tam znajdziecie – i góry, i morze, i rzeki, i lasy, bogactwa wszelakie. Dla siebie go zostawiłem, gdy zmęczenie poczuję. Ale wy – zasługujecie na niego.
I tak Gruzini trafili do Gruzji...

Czy legenda bardzo odbiega od prawdy? Chyba nie. Owszem, na początku lat 90 nie był to kraj, który można było polecić każdemu turyście. Wojna domowa w Abchazji i Osetii, wielka korupcja, ciągły niedostatek i kryzys, a do tego spore zagrożenie przestępczością, w tym porwaniami – to wszystko sprawiało, że był to cel tylko dla naprawdę wytrawnych podróżników. Jednak od pewnego czasu, zwłaszcza od okresu rządów Micheila Saakaszwilego (można mu pewnie sporo zarzucić, ale jedno jest pewne – skutecznie wytępił korupcję, ogarnął gospodarkę i wprowadził Gruzję do grona pięciu chyba najbezpieczniejszych państw świata) – kraj ten turystycznie rozkwita. I warto go odwiedzić możliwie szybko. Zanim, nastawiony na masowego turystę, zacznie tracić swą naturalność. Zanim, dążąc do Unii Europejskiej, zostanie wtłoczony w sztywne ramy dziesiątek tysięcy przepisów. Póki Gruzja jeszcze jest Gruzją, a nie nieco bardziej egzotyczną Szwajcarią.

A teraz przechodząc do konkretów:

1a) Przyroda

Długo się wahałem, który z punktów dać jako pierwszy i najważniejszy. Ostatecznie postawiłem na przyrodę i zasoby natury – ponieważ w Gruzji faktycznie znajdzie się wszystko, dla najbardziej wybrednych turystów. Chcesz morza – masz morze.
DSC00882.JPG

Chcesz góry – proszę bardzo, i pięciotysięczniki Kaukazu, i niższe, ale równie piękne pasma w południowych częściach kraju.
DSC02862.JPG

Chcesz popływać górskimi rzekami – masz to. Marzysz o wyprawie konnej po połoninach? Zrobi się, nawet jeśli nigdy wcześniej nie siedziałeś na końskim grzbiecie. Wyprawy jaskiniowe?
DSC01464.JPG

Błotne wulkany? Jeziora? A może obserwowanie dzikich orłów?
DSC03178.JPG
To wszystko jest w zasięgu ręki.

1b) Ludzie

Drugim wielkim atutem Gruzji, równie istotnym, co przyroda (stąd taka, a nie inna numeracja...), są mieszkający tam ludzie. Jeszcze nie bardzo spaczeni masową turystyką, wciąż bardzo życzliwi gościom, pragnący pokazać im swój kraj od jak najlepszej strony. Wciąż nie jest niczym dziwnym, jeśli wyruszywszy w podróż, po drodze do swojego celu, zostaniesz zaproszony przez nieznajomego wcześniej człowieka na zwykłą herbatę, a rozstaniesz się z nim już jako dobry znajomy/przyjaciel. Nie jest niczym dziwnym, jeśli nieznajomy sprzedawca ryb zawoła cię, obcego przechodnia, byś podszedł, wypił z nim kieliszek wina lub czaczy i poczęstował się kawałkiem ryby – bo jakże to, zmarnować by się miała? Nie jest niczym dziwnym, jeśli sprzedawca w małym wiejskim sklepiku, nie mając jak wydać reszty, podaruje ci parę sztuk warzyw i wodę, żebyś tylko na pewno nie był głodny ani spragniony.
Jeszcze wiele innych rzeczy nie jest dziwne, ale zostawię je na kolejne odcinki opowieści ;)

Należy tylko pamiętać, by nie nadużywać tej gościnności. Nie żerować na życzliwych Gruzinach. Starać się odwdzięczyć – nie zawsze pieniędzmi, tych, bywa, nie chcą przyjąć, a nawet czują się obrażeni. Ale w takich wypadkach – obowiązkowo jakiś drobiazg z Polski, jakaś pamiątka. To zawsze jest mile widziane i jeszcze mocniej buduje wzajemną sympatię.

Na marginesie dodam, że Polacy są darzeni naprawdę dużą sympatią, również dzięki Lechowi Kaczyńskiemu i jego postawie w roku 2008.

3) Historia

Punkt trzeci na liście – to zdecydowanie historia i zabytki. Gruzja to kraj od Polski sporo starszy i słusznie jest dumny ze swej przeszłości. Nie trzeba się wiele starać, by odnaleźć ślady dawnych lat. Bardzo często będą to świątynie i klasztory:
DSC00325.JPG

ale nie brak też twierdz i zamków:
DSC09949_tonemapped.jpg

są nawet akademie sprzed wieków i prawdziwe skalne miasta!
DSC01545.JPG

Część z nich została ładnie odrestaurowana, część pozostaje w stanie niezmienionym od dekad, a nawet stuleci – w postaci ruin. Odwiedzając takie miejsca można autentycznie poczuć się, jakby nagle przerzuciło nas w czasie, jakbyśmy sami stali się świadkami historycznych zdarzeń. Jeśli interesują Cię tego typu atrakcje, w Gruzji będziesz naprawdę szczęśliwy!

4) Kuchnia

Ujmijmy to jednym zdaniem – gruzińskie potrawy są pyszne. Koniec i kropka. Każdy z łatwością znajdzie coś dla siebie, nieważne, czy weganin, czy mięsożerca (aczkolwiek nietolerancja glutenu może stanowić pewien problem!). Koniecznie trzeba zapoznać się z pierożkami chinkali, z których po ugotowaniu wypija się smaczny rosołek, z wszelakimi odmianami placków chaczapuri, fasolowym lobiani, różnymi potrawami z bakłażana...
002.png

a późnym latem i jesienią dochodzą do tego absolutnie wspaniałe warzywa i owoce. Nie chcę tu wyrzekać na te dostępne w polskich sklepach, ale... pomidor dojrzewający pod słonecznym, ciepłym niebem zawsze będzie lepszy od szklarniowego. Bardziej soczysty, bardziej aromatyczny... a dotyczy to nie tylko przecież pomidorów.
WP_20150705_19_22_14_Pro.jpg

Korzystać, ile tylko można! A są jeszcze czurczchele - "kiełbaski" z owocowego soku, nadziewane orzechami... przekornie zwane 'gruzińskimi snickersami' - o ile lepsze i zdrowsze od tych zachodnich!
DSC09839_tonemapped.jpg

4b) Wino

Wino trzeba wyszczególnić osobno. W końcu, jak najnowsze badania dowodzą, to właśnie Gruzja jest tą pierwszą, prawdziwą kolebką tego szlachetnego trunku. A ilość lokalnych odmian winorośli przyprawia o zawrót głowy. Saperawi, rkaciteli – to te najpowszechniejsze i najbardziej znane. Ale też mcwane, colikauri, odżaleszi i wiele innych... Można z nich wytwarzać wino na zachodnią modłę:
DSC03442.JPG

ale można też tradycyjnie, w wielkich glinianych amforach, zakopywanych w ziemi. Takie naczynia nazywają się kwewri:
DSC00320.JPG

i pozwalają na nieco inny przebieg fermentacji, co sprawia, że wyprodukowane w ten sposób wina mają szczególny smak i aromat ;) A są jeszcze wina produkcji domowej, sprzedawane w plastikowych butelkach po wodzie mineralnej. Zdecydowanie godne uwagi i polecenia!

6) Wolność i nostalgia

To akurat trudniej ująć słowami. Na pewno Gruzja przypomina nam trochę nasze lata 90, choć już z licznymi elementami współczesności. Na pewno można się czuć swobodniej, wiedząc, że jeszcze nie wszystko jest uregulowane przepisami, że wciąż można iść na tradycyjny bazar, na którym handlarze nie muszą mieć dziesiątek licencji i pozwoleń, że wciąż można zjeść coś tradycyjnego i smacznego, bez zastanawiania się, czy aby na pewno spełnia wszystkie normy, można nocować na prywatnej kwaterze lub nawet rozbić namiot pod gołym niebem, zamiast w licencjonowanym hotelu czy pensjonacie. Można (lub do niedawna można było) jeszcze wiele innych rzeczy, które nam już się nie mieszczą w głowie. Ale to już trzeba odkryć samemu ;)

W wersji pierwotnej chciałem jeszcze napisać o wyjątkowej i oryginalnej kulturze, ale to byłoby jak pić wodę łyżeczką ze sporego jeziora (jeśli nie morza...) – o tym (zapewne) napiszę osobny artykuł, bo tu już się zaczyna robić tl;dr.

A w kolejnym odcinku dowiecie się, jak do tej Gruzji dotrzeć i jak sobie radzić już na miejscu.

Sort:  
Bardzo dobry tekst, tak trzymać! :-)

Jak chcesz spróbować (nie wiem czy to jest powszechnie praktykowane, na pewno w pracach studenckich jest) to możesz wyjustować tekst

<div class="text-justify">
właściwy tekst
</div>

Moim zdaniem to fajna rzecz, ale nie wiem jak Ty się zapatrujesz.

Jak najbardziej dobrze się zapatruję, ino jeszcze nie rozgryzłem detali technicznych, a w poradniku musi przeoczyłem. Zaraz poprawię, dzięki!

Bardzo fajny wpis :)
A Gruzja, tak jak ją pięknie opisałeś, troszkę mi Grecję przypomniała ;) Są narody, które żyją inaczej...

Czurczchele <3
Koniecznie muszę zamówić sobie jakieś z Gruzji, jak będziesz tam następnym razem jechał... ;)

A proszę bardzo, chętnie Ci przywiozę :) Chociaż zdradzę Ci pewien sekret... możesz tam pojechać osobiście ;)

Rozbudziłeś moją ciekawość i tęsknotę za ziemskim ... Rajem.
Może zrobisz poradnik w jednym z artykułów jak się tam wybrać?
Czym jechać, noclegi, przykładowa trasa, Jakie koszty...
Czekam na kolejne posty.
Z przyjemnością poczytam o ... normalnym kraju :)

A to w kolejnym odcinku będzie, za kilka dni, może w przyszłym tygodniu - jak czas pozwoli. A potem - wycieczkę po poszczególnych miejscach i regionach ;)

W takim razie czekam ... i pozdrawiam :)

Ciekawy post, przejrzysty i fajnie się go czyta :)

Dziękuję bardzo :)

Coin Marketplace

STEEM 0.18
TRX 0.16
JST 0.030
BTC 62644.80
ETH 2464.51
USDT 1.00
SBD 2.62