Prawdopodobnie spełnia się scenariusz długiego cyklu Bitcoina
Optymistyczne prognozy szybkiego zakończenia trendu spadkowego na Bitcoinie odeszły w zapomnienie. Wybicie wsparcia na poziomie 6000 dolarów, a dziś 5000 zwiastuje wydłużenie korekty. Prawdopodobnie czeka nas więc długa zima na runku kryptowlut. Chyba że polecimy jeszcze niżej w najbliższych dniach i odbijemy od poziomu rzędu 3000 dolarów, to być może napędzi rynek do większych wzrostów. Jako optymista obserwuję i nie panikuję!
Znaleziona na Telegramie analiza długoterminowa BTC/USD
Jeszcze kilka dni temu najstarsza kryptowaluta utrzymywała się ponad poziomem 6000 dolarów i wydawać się mogło, że zaatakujemy pułap 7000. Niestety wsparcie na poziomie 6000 dolarów zostało wybite, a dziś pierwszy raz od 13 miesięcy ujrzeliśmy cenę Bitcoina z czwórką na początku! Na pewno wzrosły obroty i dużo się dzieje. Generalnie mamy dwa wsparcia, które mogą zatrzymać spadki: 4500 oraz kluczowe 3000 dolarów, na które liczy wielu inwestorów. Jeśli spadki będą kontynuowane szybko, to jest szansa na mocne odbicie własnie od tego poziomu. Jeśli natomiast będziemy stopniowo spadać coraz to wolniej jak na symulacji powyżej, to korekta może potrwać aż do zmiany nagrody dla górników w 2020 roku. Najbliższe dni pokażą, jak zachowa się rynek, sugeruję wyluzować i nie wpadać w panikę.
Pojawiające się akurat teraz negatywne informacje typu: Bitcoin nie jest dobrą ideą, powiedział członek Europejskiego Banku Centralnego albo Bloomberg Intelligence: cena bitcoin’a spadnie do 1500$ są zazwyczaj zagraniem tych, którzy liczą, że uda im się doprowadzić do jeszcze wieszczych spadków i wywołać panikę. Wcześniej czy później rynek cyfrowych walut na pewno odbije. Cierpliwość i opanowanie ma tu kluczowe znaczenie.
Może to sprawi, że rynek się oczyści. Już widać coraz mniejszą ilość scamów i naganiania na jakieś dziwne projekty.
Jako realista cieszę się, że inwestuję tylko mój czas i ani grosza więcej ;)
Na czasie w tym towarzystwie mam permanentną hossę, tylko zyskuję.
Na pewno, to kiedyś umrzesz... ;)
Ty też, a wcześniej zbankrutujesz. (;
Tego drugiego nie jestem pewien :)
Analiza histioryczna pokazuje, że duże spadki są bardzo często zwiastunem dużych wzrostów, a jeśli weźmiemy pod uwagę okres w jakim się to rozgrywa - końcówka listopada - to pojawia się myśl czy nie jest przedświąteczne preludium byka?
W jakiej podstawie zbudowałeś tę tezę? Żaden trend nie trwa w świecie krypto aż tak długo. Jedynym pewnikiem jest fluktuacja kursu, w przyszłym roku zobaczymy jeszcze niejedno duże wybicie i niejeden spektakularny spadek.
Ogólne spadki cen na tym rynku odrzuci wielu ludzi z "słomianym zapałem" do tego. Wielu na początku 2017 roku uwierzyło, że "huuura będę milionerem i wybije się na bitcoinie" bo wielu obiecywało gruszki na wierzbie. Pamiętam jak wtedy był boom na poznanie czym w ogóle jest kryptowaluta. Ja bym nie panikował. Są spadki no to są. Pomyśleć, że dwa, trzy lata temu mało kto wierzył w bitcoina i był to projekt wyśmiewany. Początek też był kiepski, gdy chodził po kilka dolarów.
@astromaniak wraca z orbitowania :)
Ha ha no trochę wraca na Ziemię, ale jeszcze nie raz poleci w kosmos:)