Warszawa trzecim miastem w światowym rankingu!
Jakim rankingu? Na miasta najbardziej przyjazne weganom :)
Nie jestem wyznawcą 'weganizmu' ale może jeszcze wszystko przede mną :) Jakoś nie wyobrażam sobie życia bez steku, schabowego czy golonki. Uwielbiam wołowinę, wieprzowinę i drób. Nie gardzę także 'wyłowiną', czyli wszystkim co się wyławia z rzek, jezior, mórz i oceanów. Ale jeśli ktoś jada tylko 'nieruchomości' to okazuje się, że Warszawa jest dla niego jednym z trzech najlepszych miast na świecie. Nasza stolica ustąpiła pierwszeństwa tylko Berlinowi i Los Angeles. Aż się wybiorę któregoś dnia i sprawdzę to własnoocznie.
O szczegółach można (po angielsku) poczytać na stronie autora rankingu, portalu HappyCow
Koń by się uśmiał :D
Ha! Milka reklamuje weganizm, ciekawego dlaczego? :)
To Milka??? Myślałem, że to przypadkowe podobieństwo :) Własciwie, przy odrobinie wyobraźni, to ona przypomina nawet świstaka ;)
A znasz inne fioletowe krowy? :)
No, jak się dobrze 'zaciągnę' to nawet smoki widzę na fioletowo.
Naprawdę?!
Osobiscie bardzo lubie warzywa ale bez miesa troche trudno...
Warzywa jak najbardziej... :) np. z majonezem ;) @anka
hahaha....ewentualnie z majonezem...
Frytki z majonezem.
I zasmażka...
Wyłowina - doskonały zwrot. Mój tato bardzo lubił wszystko co pływa: kaczkę, gęś a z drobiu najbardziej skrzydło od świni.
Chociaż skrzydło od świni to trudno by było znaleźć ale łopatkę...
No, jak świnia mała to drób :)
.....padłam ze śmiechu....
Jest takie fajne powiedzonko: padłaś? powstań, korona na łeb i do przodu :)
Ojojoj... mam nadzieję, że nic Ci się nie stało ;)
przeżyłam...;)
Fajna informacja pojawiła mi się na fb "Andrzej Piekarczyk zamieścił pierwszy post od dłuższego czasu". Mnie też się coraz mniej chce siedzieć na fb....
Ale nie można mu odmówić, że czujny jest :)
Osobiście to nie wiem w jaki sposób Warszawa mogła tak wysoko wypaść w tym rankingu... Ale ok...
Happy cow to całkiem fajny serwis i od dawna pewien standard w poszukiwaniu jedzenia dla wegetarian i wegan.