Katowice nocą z alkoholu mocą... - After Mitap Story

in #polish6 years ago

Chyba nie tak się śpiewało w Spiżu, ale co tam!
Dzisiaj w sumie krótki pościk o wczorajszym spotkaniu, a właściwie o tym co stało się po nim.
Kto siedzi na steem.chat to mniej więcej wie, ale wyjaśnię dla wszystkich, którzy sobie tutaj zerkną. Po ostatnim większym spotkaniu w Katowicach dla steemian, spodobała nam się taka forma spędzania czasu, dlatego zorganizowaliśmy mniejszy meetup, tym razem zamiast Hipnozy, był Pizza Hut. Niby znowu udowodniłam, że jestem stałym bywalcem prawie każdego lokalu, który jest fast foodem, ale to nieprawda! W radosnym składzie @pkocjan, @fervi, @mys, @gtg doprowadziliśmy do małego przemeblowania, pomęczyliśmy panią kelner i spędziliśmy sympatyczny wieczór (a przynajmniej tak uważam, zatem wszelkie reklamacje przyjmuję na steem.chat lub innych komunikatorach!


Źródło: Pixabay

Jako, że czuliśmy się odpowiedzialni za małoletniego @fervi'ego, zatem trzeba było go bezpiecznie zaprowadzić na przystanek i wsadzić do dobrego autobusu, żeby się nie zgubił, a jego rodzice nas nie ścigali. Dlatego też odprowadziliśmy go wspólnie z @mys na miejsce odjazdu. Później poczekaliśmy, aż komunikacja miejska odjedzie, żeby czasami nie wyszedł z niej w ostatniej chwili, ale zanim do tego doszło, pojawiła się przy nas niespodziewana persona. Mężczyzna starszy od nas zaczął coś bełkotać, po czym czule pocałował autobus. My w dwójkę takie zdziwienie, ja właściwie nie ogarniałam nic z tej sytuacji. Później opowiadał, że ostatnio ten sam autobus mu zamknął drzwi przed nosem i odjechał (a przy okazji się wywrócił?) niewiele mogłam zrozumieć z niewyraźnych słów.

@mys otrzymał propozycję, by wspólnie z nowym znajomym pójść kogoś sprać. Z tego co słyszałam to odmówił, ale może później pójdą sprawę dokończyć, to trzeba pytać już samego zainteresowanego. Dodatkowo otrzymał kilka rad, jakie faceci zwykle sobie przekazują, ale dla mnie są kompletnie niezrozumiałe. W takich chwilach jest smutno, kiedy nie rozumiesz o co chodzi w towarzystwie. Przyszło nam oczywiście dowiedzieć się kilku rzeczy, których nie mieliśmy pojęcia, ale to chyba normalne przy tego typu spotkaniach. Widać i czuć było, że jegomość znajdował się w stanie wskazującym, ale woleliśmy już go nie drażnić i czekaliśmy, aż da nam spokój. Nawet nas całkiem uprzejmie pożegnał. Mam nadzieję, że to czego świadkiem był @fervi, nie wpłynie negatywnie na jego psychikę i będzie z nim wszystko w porządku.

Ale to jeszcze nie koniec...

Kiedy tylko żółta bestia odjechała z przystanku, od razu chcieliśmy się stamtąd zmywać. Podchodzimy do przejścia dla pieszych, a tam stoi już kolejny mężczyzna. Siateczka foliowa w ręku, ale bardziej zaskoczył nas jego ubiór. Klapki laczki bez skarpetek, krótkie spodenki przed kolana i podkoszulek na ramiączkach. Z rozbrajającym uśmiechem zwrócił się do nas, mówiąc "Całkiem ciepło dzisiaj, co?". No ja tam trzęsłam się w płaszczu, owinięta szalikiem, a pod spodniami miałam jeszcze grube rajstopy, ale nie jestem zbyt miarodajnym wskaźnikiem temperatury. Kiedy tylko dla pieszych zapaliło się zielone, ruszyłam do przodu. Wcześniej wspomniany mężczyzna stracił jednego klapka podczas przeprawy, trafił on do kałuży, wypełniając się wodą... W każdym razie dreptałam co sił w nóżkach, byleby być z dala od centrum i innych obcych, z którymi wolałabym nie rozmawiać.

Taa, miasto nocą jest rzeczywiście ciekawe. Zwłaszcza jak trafi się na kumulację sympatycznych ludzi ;-)



Sort:  

Później opowiadał, że ostatnio ten sam autobus mu zamknął drzwi przed nosem i odjechał (a przy okazji się wywrócił?)

Coś w tym na pewno było, bo gościu miał niezłe limo pod okiem. Strasznie przeklnął potem ten autobus. Mimo to myślałem, że będzie gorzej, a tu nawet uszło sympatycznie (na granicy!). Nawet Cię ładnie skomplementował :*

mężczyzna stracił jednego klapka podczas przeprawy, trafił on do kałuży, wypełniając się wodą...

Haha teraz sobie przypominam, że rzeczywiście w połowie pasów była kałuża, a on w nią wszedł po piętkę :D Bekowo

Ja to już się w duchu modliłam, żeby sobie poszedł. Serio się bałam, chociaż pewnie próbowałabym się za Tobą schować czy coś. A jeśli chodzi o ten komplement to się już tak nie podlizuj!
Nom, co później próbował tego klapka wygrzebać, bo się cały zalał :D

Najgorzej, że co meetup to takie jazdy :/ Strach w ogóle Was brać ;)

Strach to jest stać gdzieś poza galerią, poważnie. Już ostatnio byłam delikatnie mówiąc zła, bo o ile tym razem człowiek był całkiem sympatyczny (pomimo upojenia alkoholowego), to nie był taki upierdliwy jak tamta kobieta.

Tym komentażem chciałem wyrazić smutek.

:'( Przykro nam, następnym razem kopnij @fervi!

To nie koło @fervi ostatnio siedziałem i cały wieczór siliłem się na złośliwości :P Tle żartów z gadatliwości psu na nic.
Żeby rozłożyć ciężar win to drugą osobą, koło której siedziałem był @mys. Dwa brutusy :P
Coż trzeba więcej pisać i być 24h/7 na czacie. Trudno się mówi ;) Może na jakiś się kiedyś jeszcze załapie ;)

Na spokojnie, teraz na pewno mnie nie będzie, bo najwyższa pora wrócić do domu ;) ale później pewnie znowu coś się zorganizuje :D

Dajcie znać jak będziecie spotykać się następnym razem - jestem z okolic 😉😉

Najlepiej napisać do @fervi bo coś już kombinuje z następnym, ale mnie raczej wtedy nie będzie ;p

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 64284.72
ETH 2650.82
USDT 1.00
SBD 2.79