Suplementy diety- czy musisz je brać?

in #polish6 years ago

Wokół suplementów diety narosło ostatnimi czasy wiele kontrowersji. Niektóre środowiska, popierające wszelaką suplementacje mówią, że w obecnych czasach pożywienie nie jest już w stanie zapewnić nam dostatecznej ilości witamin i składników mineralnych i dlatego KONIECZNE jest przyjmowanie suplementów w celu zachowania zdrowia. W 2013 roku Polacy wydali na suplementy około trzech miliardów złotych! Czy na pewno nasze wydane pieniądze przyczyniają się do poprawy zdrowia? Czy każdy ma jakieś niedobory i czy na pewno zakup suplementów ma sens?

Przede wszystkim: czym jest suplement diety?

Dla osoby niezwiązanej z tematem lek i suplement mogą wydawać się podobne: obydwa produkty można zakupić w aptece, często posiadają one tych samych producentów i podobne opakowania. Nic bardziej mylnego, suplement w świetle prawa jest środkiem spożywczym, czyli w zasadzie żywnością. Rynek suplementów diety w Polsce rozwija się bardzo szybko,w 2016 roku zarejestrowano 7,4 tysięcy nowych produktów. Wdrożenie do obrotu suplementu diety jest bardzo proste i bardziej przypomina wdrażanie środka spożywczego, niż leku. Aby producent wprowadził suplement na rynek musi jedynie powiadomić GIS(Główny Inspektorat Sanitarny) o takim zamiarze i przedstawić projekt etykiety. Żadnych koniecznych badań, certyfikatów, nic.

Czy suplementacja jest dla mnie?

W reklamach suplementów często słyszymy listę objawów, które suplementy diety mają za zadanie niwelować. Większość z nas znajdzie u siebie chociaż jeden z objawów takich jak: zmęczenie, senność, brak siły, uczucie opuchnięcia, problemy z koncentracją, problemy z nadmierną masą ciała, uczucie ciężkich nóg itd. Czy jednak biegnięcie do apteki po suplement jak tylko zauważyliśmy u siebie któryś z tych objawów ma sens?
Jak zawsze odpowiedź leży gdzieś po środku. Przede wszystkim należy zastanowić się, czy występujący objaw faktycznie wynika z niedoboru jakiejś substancji. Czy zmęczenie i problemy z koncentracją to wynik niedoboru magnezu, jak mówią reklamy, czy może ostatnio po prostu się nie wysypiamy? Szukając informacji online także jesteśmy narażeni na ogromny szum informacyjny. Internet z chęcią wmówi nam, że łykając jedną tabletkę 2 razy na dobę schudniemy bez konieczności stosowania zdrowej diety i ćwiczeń… niestety nie. Przed zakupem suplementu należy dokładnie rozważyć, czy na pewno jest on nam potrzebny, a najlepiej, jeśli masz problem zdrowotny według Ciebie wynikający z jakiegoś niedoboru, skontaktuj się w tej sprawie z lekarzem lub dietetykiem, który przeprowadzi wnikliwą analizę Twojej diety i jeśli będzie taka konieczność, dobierze dopasowaną suplementację. Nie mówię tutaj oczywiście, że wyciągi roślinne, zioła, czy wyizolowane minerały, aminokwasy, czy witaminy nie działają! Oczywiście, że odpowiednio dobrana suplementacja może Ci służyć bardzo dobrze, nawet jeśli nie masz widocznych gołym okiem niedoborów.Nie kupuj jednak suplementów w ciemno dlatego, że mają chwytliwą nazwę w stylu : „Zdrowa wątroba”, czy „Stop Zmęczenie”, a Ty ostatnio czujesz się zmęczony.

Kiedy jednak trzeba suplementować?

Właściwie dobrana suplementacja powinna być rozważona i zlecona przez specjalistę w przypadku:

  • niektórych chorób, jako konieczna z uwagi na przyjmowane leki (np. kwasem foliowym u osób leczonych metotreksatem, lekiem stosowanym w Reumatoidalnym Zapaleniu Stawów)

Uwaga na interakcje suplementów z lekami i żywnością! Suplementy często zawierają różnego rodzaju wyciągi roślinne, które często reagują z substancjami zawartymi w lekach, więc jeśli przyjmujesz jakieś leki koniecznie sprawdź lub zapytaj lekarza, farmaceuty, czy dietetyka, czy Twój lek nie będzie wchodził w interakcje ze składnikami suplementu!

  • kiedy może wspomóc leczenie (np. cynaryna u osób z hipercholesterolemią),
  • sportowców, gdzie niektóre prawidłowo dobrane suplementy mogą przyczynić się do poprawy osiągów sportowych
  • osób z występującymi potwierdzonymi niedoborami (np. ze stwierdzoną niedokrwistością)
  • kobiet w ciąży (obowiązkowa suplementacja jodem, DHA i kwasem foliowym)
  • celowego wykluczania niektórych grup produktów (np. witamina B12 u wegan)

Możliwe, że jeśli nawet nie należysz do żadnej z powyższych grup, to możesz zyskać na odpowiednio dobranej suplementacji, ale zdecydowanie powinien ją polecić dietetyk, czy lekarz.

Ten suplement musisz brać!

Z pewnością wszystkie osoby w mieszkające w Polsce powinny stosować suplementację witaminą D w okresie zimowo jesiennym, lub przez cały rok, jeśli w okresie lata nie wystawiają się na słońce. Jeśli do tej pory nie suplmentowałeś witaminy D i żyjesz w Polsce, to na 90% masz jej niedobór. Dawkę tej witaminy najlepiej ustalić w oparciu o badania krwi (ocena poziomu 25(OH)D), lub posłużyć się wytycznymi opracowanymi dla populacji polskiej. Według nich osoby dorosłe powinny suplementować 800-1000 jednostek witaminy D dziennie, 400 jednostek powinno być podawane dzieciom.

Czy wiem co kupuję?

Jest jeszcze jedna ważna kwestia, która tylko potwierdza fakt, że zanim sięgniemy po jakikolwiek suplement powinniśmy się 2 razy zastanowić. Jak się okazuje, kupując suplement nie mamy pewności, co w nim się znajduje. Wprowadzający suplement na rynek musi, jak już wspomniałam, jedynie poinformować o tym fakcie GIS oraz przedstawić projekt etykiety. Nie ma konieczności wykonywania żadnych badań kontrolujących jakość suplementu, badań klinicznych potwierdzających jego skuteczność, zbadania interakcji z lekami, czy przeprowadzenia badań dotyczących trwałości suplementu. Nie ma także żadnego nadzoru nad występowaniem ewentualnych skutków ubocznych.

W lutym tego roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport dotyczący skontrolowanych suplementów diety na rynku Polskim. Po jego publikacji zawrzało. Wykazano wiele nieprawidłowości w składzie suplementów, między innymi znacznie mniejszą niż deklarowana zawartość substancji w danym suplemencie, czy różnego rodzaju zanieczyszczenia, między innymi bakteriami kałowymi. Należy więc poważnie zastanowić się przed kupnem danego suplementu, korzystać z renomowanych firm i przemyśleć, czy korzyści są w stanie przewyższyć ryzyko związane z niepewnym składem suplementu. Dobrze także wiedzieć, że witaminy i minerały można często zakupić także w postaci leków, a składu leków już można być pewnym.

„Wezmę, może pomoże, przynajmniej nie zaszkodzi”

Włączenie każdego suplementu powinno mieć solidne uzasadnienie, a często opiera się jednak na stwierdzeniu „wezmę, może pomoże, przynajmniej nie zaszkodzi”. No właśnie, czy na pewno nie zaszkodzi?
W dietetyce i w świecie suplementów także, nic nie jest białe lub czarne. Przez to, że każdy organizm jest inny czasami ciężko określić efekty, jakie dana substancja będzie mieć u danej osoby. Produkty będące bardzo zdrowe dla jednych, innym mogą szkodzić. W zasadzie nic jedzone w nadmiarze nie jest korzystne, a nawet najzdrowsze warzywa i owoce zawierają oprócz drogocennych składników, substancje które nie są korzystne przy zbyt dużym spożyciu. Tak samo jest z suplementami. Na przykład suplementacja beta-karotenem (20-50mg) może zmniejszyć ryzyko występowania nowotworu krtani, przełyku i jamy ustnej, ale u palaczy zwiększa ryzyko występowania raka płuc. Suplementacja alfa-tokoferolem (rodzajem witaminy E) może zmniejszać częstość występowania raka prostaty, ale w połączeniu z lekami przeciwzakrzepowymi (warfaryną, acenokumarolem) zwiększa możliwość wystąpienia krwotoków. Popularny zeń-szeń z kolei może wzmagać działanie leków przeciwcukrzycowych, a niwelować działanie leków przeciwnadciśnieniowych. Takich przykładów jest znacznie więcej. To kolejny argument popierający fakt, że kupowanie suplementów „w ciemno” nie ma sensu i może zaszkodzić bardziej niż pomóc.

Zanim kupisz, pomyśl czy:

  1. Czy mam solidne uzasadnienie, aby korzystać z danego suplementu?

  2. Jaki efekt chcę uzyskać i jak długa docelowo ma być suplementacja?

  3. Jakie są naturalne źródła substancji którą zamierzam suplementować i czy nie ma możliwości po prostu zwiększenia spożycia produktów bogatych w dany składnik?

  4. SPRAWDŹ, czy dany suplement nie będzie wchodził w interakcje z lekami, które przyjmujesz – najlepiej zapytać o to lekarza, farmaceutę lub wykwalifikowanego dietetyka, jednak online można sprawdzić to na stronach takich jak ta ( w języku angielskim) i ta (w języku angielskim, niemieckim,hiszpańskim, francuskim, portugalskim).

A może da się tak naturalnie, dietą?

W większości wypadków- da się! Dlatego też nie zalecam nigdy suplementacji minerałami, czy witaminami rutynowo. Wprowadzenie kilku zmian w diecie to najbezpieczniejszy, najprostszy, często najtańszy i najsmaczniejszy sposób na wyrównanie ewentualnie występujących niedoborów i niedopuszczenie od ich powstania. Wbrew temu, co mówią niektóre środowiska, większość potrzeb zdrowego organizmu na składniki mineralne i witaminy jesteśmy w stanie pokryć bez problemu stosując odpowiednio zbilansowaną dietę bogatą w nieprzetworzone produkty spożywcze. Zanim sięgniemy po dany suplement sprawdźmy naturalne źródła składnika, który zamierzamy połykać w formie kapsułek lub tabletek, czy proszków. Poprzez niewielkie zmiany w diecie czasem łatwiej osiągniemy zamierzony efekt.

A Ty suplementujesz jakieś minerały lub witaminy? Może potrzebujesz porady w tym zakresie? Komentuj, postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania!

Sort:  

Zgodnie z badaniami mieszkańcy florydy w zimę mają niedobór a w lecie minimalną wartość D3. Jak dla mnie suplementowanie 1000 jednostek w Polsce to o wiele za mało

Zgadzam się, osobiście ja i moja rodzina suplementujemy po 5000 jednostek, ale nie polecam tego każdemu z marszu. Dużo zależy od poziomu itaminy we krwi. Od czasu kiedy witamina D jest bardziej popularna, w szpitalach (dowiedziałam się tego na praktykach) często notowano przypadki osób wymiotujących bez powodu. Potem okazywało się, że to przez zbyt dużą ilośćbprzyjmowanej wit D! Jesteśmy różni, różnie metabolizujemy tą witaminę, więc też poziom dawki musi być często indywidualnie dobrany. Pacjentom zawsze zlecam badanie poziomu- w 90% wychodzi niedobór i wtedy dobieram już odpowiednią dawkę suplementu. :)

Jakiej firmy sup.. polecacie..?

zależy jakie suplementy potrzebujesz

Ja polecam Vigantolleten, bo do niedawna był to lek i można być pewnym składu. Dodatkowo nie jest droga i do dostania w każdej aptece. Trzeba pamiętać, żeby połykać ją jednocześnie z jakimś tłuszczem lub posiłkiem go zawierającym, bo inaczej nie wchłonie się i nie rozpuści :)

Dieta to potęga, szczególnie niektóre łatwo dostępne owoce i warzywa często nazywane superfoods, sam się przekonałem kiedy zmieniłem swoje przyzwyczajenia

100% racji! Superfoods są wśród nas, nie muszą to być koniecznie egzotuczne jagody goi, czy spirulina :)

Ostatnio rozmawialem z jednym gosciem i mi powiedzial " Lukasz zacznij od wody".

W reklamach telewizyjnych zawsze mnie rozwala, jak bardzo te wszystkie firmy farmaceutyczne chcą nam wmówić różnego rodzaju choroby i braki w organizmie. Im człowiek więcej tego widzi, tym bardziej jest chory :)

Taaak, sztandary to "zmęczenie" "senność" "osłabienie" itd... Kto z nas czasen nie czuje sie senny? Polcy to naród hipochondryków, a producenci supli dobrze to wykorzystują do biznesów

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.12
JST 0.033
BTC 64513.89
ETH 3155.04
USDT 1.00
SBD 4.00