Nasza podróż - tydzien #2

Kolejny tydzień minął. Niespodziewanie dla nas mieliśmy kolejne przygody. To jednak nie sprawiło, że poddajemy się, wręcz przeciwnie staramy sie walczyć z przeciwnościami losu. Wymaga to od nas wiele wysiłku.

Ten tydzień dał nam wiele możliwości. Zdaliśmy sobie sprawe z tego, że wiele czasu spędzamy na robieniu rzeczy które zajmują dużo czasu ale nie sprawiają że czujemy się dobrze i efektywnie.

Codzienne pisanie

Na szczęście, udało nam utrzymać nasz rytm pisania codziennych wpisów. Jestesmy z tego niezwykle dumi. Robienie czegoś codziennie to bardzo cieżka praca, nawet jeśli wydaje nam się że to będzie lekkie i przyjemne. Nawet jeśli w pierszych dniach jest super fajnie, mamy za dużo energii w sobie i wydaje nam się że możemy zrobić dużo wiecej. Trudność jednak cała polega na tym aby utrzymać realizacje swoich postanowień każdego dnia, nawet jeśli nie mamy mocy albo po prostu mamy gorszy dzień.

Kierunek Holandia i problemy z autem

W tym tygodniu przenieśliśmy się z Hamburga do Rotterdamu. Zmiana kraju z Niemiec do Holandii, raptem niewiele ponad pięćset kilometrów. Wydawało nam się, że na jazda na autostradzie przez 5 godzin będzie pestką. Jednak tak nie było. W trakcie jazdy, po przejechaniu 150km musieliśmy zrobić postój. W pewnym momencie w aucie zaczeło się robić bardzo gorąco. Pierwsza myśl, że może coś znowu wydarzyło się z płynem chłodniczym. Zajechaliśmy na parking przy autostradzie i to co zobaczyliśmy pod maską bardzo nas zaskoczyło. Przez to musieliśmy szukać mechanika, co było w miare proste ale już znacznie trudniejsze było dogadanie się po niemiecku. Opiszemy to w naszej relacji z Hamburga. Będziecie czekać?

Rotterdam i kryzys

Nowe środowisko, ciągle rozmowy z nowymi ludzmi, nowe obowiązki z pisaniem... wszystko to potrafi sprawić, że człowiek poprostu czuje się zmęczony. Potrzebowaliśmy odpoczynku. Udało nam się trafić na bardzo deszczową pogodę co dobrze komponowało się z naszym humorem. Poświęciliśmy jeden dzień na odpoczywanie. Poszukaliśmy pierwszych odcinków "Miodowe Lata" jednak szybko się okazało że Ipla pozwala na oglądanie tylko w Polsce (a konfigurowanie vpn'a tego dnia było zbyt wymagające). Wybraliśmy coś innego, przeczytaliśmy że kreskówka dla dorosłych Rick i Morty jest czymś świetnym. Faktycznie tak było... obejrzeliśmy pierwsze dwa sezony niemalże natychmiast :)

Rysowany dziennik

Zostaliśmy zainspirowani przez innych podróżników. Zobaczyliśmy dziennik znajomych, których poznaliśmy w Rotterdamie. Były tam rysunki z miast, które odwiedzili. Wyglądało to świetnie, każde miasto miało swoją stronę z nazwą oraz kilka ikon. Stwierdziliśmy, że to świetny pomysł i też musimy zacząć coś takiego robić. Bardzo wkręciliśmy sie w ten pomysł i już po kilku godzinach kupiliśmy zeszyt oraz zaczeliśmy planować co tam umieścimy. Nasza wersja będzie skupiała się na naszych doświadczeniach, naszych przygodach. Nie możemy się doczekać kiedy to opublikujemy!

Pomoc innym

Przemyśleliśmy sprawę z pomocą innym. 10% z naszej tygodniówki to jeszcze są dość małe kwoty i trochę nie podoba nam się forma przesyłania kilku złotych co tydzień. Stwierdziliśmy, że lepiej będzie jeśli poczekamy z wypłatą środków przynajmniej do 30 dni, aby ta kwota była trochę większa i mogła realnie pomóc. Pewne jest to, że chcemy pomagać i na pewno będziemy to robić.

Podsumowanie

W tym tygodniu:

• Licznik kilometrów przekroczył dwa tysiące
• Spędziliśmy 9 dni w okolicach Hamburga
• Spędzimy 8 nocy w okolicach Rotterdamu
• Napisaliśmy 7 wpisów i ponad 50 komentarzy na steemit
  Czasem jest lepiej, czasem jest gorzej ale codziennie wstajemy i próbujemy działać dalej. Mamy nadzieje, że wystarczy nam siły na kolejne dni. Trzymajcie kciuki!

Czego jeszcze chcielibyście sie dowiedzieć?