Morsowanie na sniadanie 25 02 2018
Oh dzis -8°C ....wiatr 21 km/h do tego mrozny, nie bardzo przyjemny,
Gdyby nie piekne slonce ze swoja boska moca nie chcialoby sie nawet rozbierac by wejsc do wody przepelnionej zyletkami hehee....
Mozecie wierzyc lub nie, ale Morsowanie w nalog wchodzi .....
o dziwo jezioro bylo tylko czesciowo zamarzniete ....
wiecej fotek na FB https://www.facebook.com/pg/WinterbadenHassbergeWalrosse/photos/?tab=album&album_id=1163890900407871
Podziwiam. Nie dałabym rady.
Oj, czlowiek jest nieswiadomy co potrafi zanim sam nie sprobuje ..... :) To co potrafie ja potrafi kazdy ;> po wejsciu do wody smialabys sie tak jak ja za pierwszym razem .....:) zalowalam ze tak pozno zaczelam, ale bylam szczesliwa ze wogole zaczelam, lepiej pozno jak wcale!
Może i bym się odważył. Do morza wchodzę jak inni tylko spacerują. Na ciele to czuć masę szpilek. Pięć dni temu bratowa do mnie dzwoniła, że była u nich akcja morsów, więc poszła tam i weszła do wody w przeręblu i nie było tragedii jak mówiła. Do dziś jeszcze zdrowa. Pozdrawiam z Kalisza.
Pozdrawiam!! nie ma opcji zeby sie rozchorowac po wejsciu do wody .... Polecam, oczywiscie ze nie ma tragedii :) .. wrecz przeciwnie, uwalniaja sie hormony szczescia :) .....to naprawde cudowne uczucie :) .....