Spanie jest WAŻNE jeśli chcesz mieć dobrą sylwetkę
Większość ludzi ćwiczących na siłowni mówi, że bardzo ważny jest dwugodzinny trening odbywany codziennie, 7 dni w tygodniu. Inni powiedzą, że liczy się ile wpakujesz w siebie jedzenia i suplementów. Ja powiem inaczej- liczy się ile śpisz.
Jestem na wielu forach związanych z kulturystyką i fitnessem. Przeglądając je natrafiam na ogrom pytań (i zarazem głupich odpowiedzi) dotyczących snu podczas tak zwanego "rośnięcia", czyli po prostu budowania masy mięśniowej. Jak wiadomo spanie jest ważną częścią naszego życia, ale nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo ważną w kwestii budowania sylwetki.
Kiedy śpimy nasze ciało jest "wyciszone" w maksymalnym stopniu, regeneruje się. To właśnie wtedy wszystkie białka, tłuszcze, węglowodany są najlepiej wchłaniane, co powoduje szybszą "odbudowę" zmęczonych mięśni. W rezultacie mięśnie stają się większe i silniejsze.
Nie mówię, że gdy śpisz 4-6 godzin dziennie to nie urośniesz. Jeśli jesz odpowiednio i ćwiczysz odpowiednio to twoja masa mięśniowa i tak się zwiększy aczkolwiek nie na maksymalnym poziomie, a przecież tego właśnie chcesz, tak ?
Sen to stan czynnościowy ośrodkowego układu nerwowego, cyklicznie pojawiający się i przemijający w rytmie okołodobowym, podczas którego następuje zniesienie świadomości i bezruch. Sen charakteryzuje się ustępowaniem pod wpływem czynników zewnętrznych
Tłumacząc to na język bardziej zrozumiały- sen to cykliczny stan, który pojawia się i przemija o określonej porze (w naszym przypadku to noc i poranek). Podczas jego trwania tracimy świadomość i pozostajemy w bezruchu. Sen można przerwać za pomocą czynników zewnętrznych. (przykładowo przez usłyszenie hałasu)
Sen jest także czasem nadbudowy naszych mięśni . Po wykonaniu treningu i zjedzeniu odpowiedniej ilości kalorii i mikroelementów czyli dostarczeniu naszemu organizmowi tego, czego potrzebuje warto położyć się spać, dlatego w mojej opinii najlepszy trening to jest ten, który wykonamy wieczorem. Nasze mięśnie wtedy są "świeżo" po aktywności fizycznej a to sprzyja wyżej wspomnianej nadbudowie.
Oto "przepisy" Arnolda Schwarzeneggera dotyczące snu. Wydaje mi się, że warto je wcielić w życie zważywszy chociażby na to jak wyglądał Arnold.
- Maksymalny przyrost mięśni może wystąpić tylko wtedy, gdy organizm ma dosyć wypoczynku i snu.
- Potrzebne jest minimum osiem godzin dobrego spokojnego snu w nocy.
- Należy chodzić o tej samej godzinie spać ponieważ organizm odnosi korzyści z regularności
- Osiem do dziesięciu godzin snu jest wymagane do szybkiego rozwoju mięśni
- Ważną rzeczą jest też oszczędzanie energii w ciągu dnia.
- Nawet półgodzinna drzemka jest korzystna, możesz spać po powrocie do domu.
Ile spać ?
Przede wszystkim musisz spać regularnie. Kiedy śpisz jedną noc 4 godziny, drugą noc 9 godzin i trzecią 6 godzin to twoje ciało jest w "lekkim szoku", ponieważ kiedy twój organizm przyzwyczaja się do "odpoczynku" 6 godzin w jednej nocy, a następnie "odpoczywa" tylko 4 godziny to po przebudzeniu możesz być słaby i bez chęci do niczego. Zaleca się, aby spać od 8 do 10 godzin, oczywiście to zależy od każdego z osobna ale nie powinno się spać mniej niż 7 godzin.
Jeśli podobał ci się ten artykuł- upvote, resteem i follow.
Dzięki napewno też przyda się innym!
Servus :)
Tego Pana na drugim zdjęciu zna każdy i kulturysta i kinoman i miłośnik polityki :)
Z tego wynika, że na tym pierwszym to Ty . Solidny brzuszek a i kable sie pojawiają na przedramieniach. Brawo Ty !!!
Sen , sen i jeszcze raz sen.
Z życia wiem że możesz mieć najlepszy trening każdego dnia , najlepsze posiłki każdego dnia ale jeśli nie prześpisz tyle ile potrzebuje Twój organizm to gówno osiągniesz. Tzn może i osiągniesz ale świeżości to Ty nie zaznasz. Z resztą idąc na trening nawet na lekkim śpiochu to co to za trening ? .....
Dokładnie, podczas treningu musisz być nastawiony na 100% ! Swoją drogą na pierwszym zdjęciu jest fitness model Marc Fitt, a nie ja. Może kiedyś :p
Ćwicz ćwicz . Trzymam kciuki za Twoje wyniki hmmmm a raczej formę fizyczną :)
Wrzuć fotkę. Będę obserwował :)
Wszystko fajnie. Z tym ze ludzie ktorzy malo spia nie robia tego z wyboru, ale po prostu z braku czasu, a tego latwo nie przeskoczysz.
Dobra uwaga co do regularnosci. Spanie po 5 godz dziennie w tygodniu i "osdsypianie" w weekend to czesto spotykane podejscie. Ale widze po sobie ze nie dziala za ciekawie.
Ja metodą prób i błędów doszedłem do tego, że wolę codziennie się wysypiać (wiadomo, że czasem coś wypadnie i się nie da) i mieć cały dzień na 100% niż oszczędzać te 1-2h żeby funkcjonować na 80%.
Bardzo dobry post, przydatny :)