O smogu słów kilka.
O smogu słów kilka.
Znasz to uczucie?
Chwytasz za klamkę, przekręcasz i pociągasz - nagle uderza Cię w twarz brudna chmura.
Nie opisałem tutaj chwili wejścia do palarni a otworzenie okna w moim mieszkaniu.
I wcale nie mieszkam w Krakowie.
Zanieczyszczenie powietrza jest okropne - to fakt i nie można z nim dyskutować.
Niska emisja to rury wydechowe aut oraz kominy domów, istnieje więc korelacja między wydatkami twojej okolicy na ogrzewanie a wydatkami na leczenie.
Naprawdę, zwracajmy uwagę na to czym oraz jak palimy oraz palą nasi sąsiedzi. Mieszkam w bloku, jednak wokół są domy jednorodzinne i smog jest moim codziennym towarzyszem gdy tylko zaczyna się robić chłodno.
Wyróżniłem słowo "jak" ponieważ nie tylko paliwo, którym opalamy ma znaczenie ale również sposób palenia.
W tej kwestii niestety sam się nie wypowiem, bardzo rzadko mam okazję rozpalać w piecu - ale odsyłam do świetnego opracowania, którym warto się dzielić.
>>>> KLIK <<<<
A tak to wygląda u mnie w mieście - dane z ubiegłego roku.
Smog nie smog, tak czy siak Wesołych Świąt 😃
Wesołych :)
Kraków nie ma tak źle. Podkrakowskie miejscowości robią złą robotę. Najgorzej jest w małych miejscowościach bez sieci CO, gdzie brak monitoringu. Świadomość niska, palą byle czym, byle jak.
Dokładnie. W samym Krakowie robi się coraz lepiej. Jednak te podkrakowskie gminy również muszą podjąć odpowiednie inicjatywy. Inaczej to zanieczyszczone powietrze i tak będzie się przesuwać na aglomerację krakowską, ze względu na niekorzystne ukształtowanie terenu.
To nie tylko problem Krakowa, na Slasku bywa podobnie, obecnie i tak nie można porównywać tych zapachów do tego co się działo w czasach gdy. w każdym okolicznym mieście, było kilka hut i zakładów raczących nas kolorowymi dymami ( od czarnych jak smoła, przez różowo ceglane, po opady cementu, zakrywające białym proszkiem cały balkon ).
Na Śląsku niektórzy chodzą już w specjalnych maskach, ale to nieliczni :)
Pewnie pomyślicie, że na Korfu nie ma problemu ze smogiem... Prawie wszyscy palą w piecach, tzw "kubusiach", i kominkach. Mało tego, wszyscy porządkują swoje gaje oliwne i palą ogniska. Od listopada, gdy mozna już palić cokolwiek (w miesiącach letnich jest całkowity zakaz), w powietrzu zaczyna się unosić zapach spalenizny, który nasila się z każdym miesiącem.
Od 2 lat mam sąsiada, jego dom jest położony trochę wyżej od mojego i zaczęła się jazda... Sąsiad pali w kominku i/lub piecu do centralnego non stop, dzień i noc. Dym z komina opada i centralizuje się przy moim domu, nie mogę otworzyć okna ani drzwi bo wlatuje do środka. Jestem wściekła :(
Witaj w klubie. Zburzyłaś mi idealizowany w mej głowie obraz. Buuuu...
No cóż, mi się też zburzyło conieco... Kolejna przeprowadzka? Tylko gdzie?
Hi, I am just passing by to thanks you for voting for me as a witness.