Używasz budzika w telefonie? Przemyśl to dobrze.
W dzisiejszych czasach telefon komórkowy służy praktycznie wszystkiemu, prócz dzwonienia i wysyłania SMS-ów (no dobra, to też potrafi, ale nie jest to najpopularniejsza funkcja). W szczególności często używamy telefonów w roli budzika. Ja sam to robię od lat - w końcu tak jest najwygodniej: telefon i tak ładuje się zwykle obok łóżka i jest po prostu pod ręką.
Jednak jeśli musisz gdzieś na 100% wstać, być może warto użyć też jakiegoś innego "wybudzacza".
Czy twój budzik obudzi cię w niedzielę?
Odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista, tymczasem wcale tak nie jest. W dobie skomplikowanych ustawień, takich jak tryb "do not disturb" automatycznie włączany w nocy itp. często łatwo o sytuację, w której wyciszenie dotyczyć będzie również aplikacji zegara/budzika. Oczywiście twórcy systemów operacyjnych dokładają starań by tak nie było, jednak w rozwoju oprogramowania nie pyta się nigdy czy kiedyś wystąpi błąd, ale raczej kiedy on wystąpi.
W ostatnich dniach poprawkę do swojej wersji Androida wypuściło Xiaomi. Jednym z poprawionych błędów był właśnie taki, że budzik nigdy nie dzwonił w niedziele. I choć już widzę zacierających ręce do szkalowania wrażego systemu wielbicieli jabłek, wstrzymajcie swe konie bo was to też dotyczy.
Nie tylko bugi
Oczywiście takie sytuacje są dość rzadkie (niemniej się zdarzają). Jednak budzik w telefonie może nie zadziałać też z innych przyczyn.
Jedną z nich jest mechanizm wyłączania aplikacji w tle. Nie jestem pewien jak to wygląda we wszystkich systemach operacyjnych, ale wiadomym jest, że część otwartych i pozostawionych aplikacji po pewnym czasie jest "zabijanych" przez procesy systemu operacyjnego. Powodów do tego jest całe mnóstwo, wszak telefony nie mają nieograniczonych zasobów i muszą je jakoś dzielić pomiędzy programy. Gdyby wszystko, co otworzyliśmy, zawsze cały czas działało, szybko zaczynałoby brakować pamięci, a bateria wyczerpywałaby się zapewne w kilka godzin.
Oczywiście systemy operacyjne mają całą masę reguł, wedle których istotne aplikacje w tle nie powinny być wyłączane. To jednak nie zawsze działa (szczególnie złą sławą cieszy się w tej kwestii wspomniane Xiaomi), a nawet jeśli, zwykle do aplikacji systemowych. Jeśli zainstalujecie aplikację budzika ze sklepu, szanse na to że zostanie ona w nocy wyłączona rosną (przy czym oczywiście nadal są dość małe).
Inną ciekawą sytuację miałem osobiście. Kiedyś dawno kupiłem sobie prosty bluetoothowy odbiornik audio, który podłącza się do głośników i w ten sposób można słuchać np. muzyki z telefonu. Problem w tym, że głośniki zostały wyłączone, a odbiornik już nie. W efekcie w niektóre noce telefon znajdował odbiornik w urządzeniach bluetooth w zasięgu i automatycznie się do niego podłączał. Rano budzik - owszem - dzwonił, ale jego dźwięk przekazywany był do odbiornika, który przekazywał go do wyłączonych głośników. Wystarczyło, by kilka razy się nie obudzić i rozważać oddanie telefonu do serwisu.
Ale przecież nigdy mi się tak nie zdarzyło!
Oczywiście. Sytuacje tu opisane występują rzadko, niemniej się zdarzają. Osobiście mam to szczęście że nawet jak raz na pół roku zdarzy mi się zaspać do pracy (nie zdarza się), nic by się nie stało. Jednak gdy muszę wstać rano na samolot lub jakieś ważne spotkanie, raczej nie chcę ryzykować że akurat zgodnie z Prawem Murphy'ego nastąpi jeden z tych rzadkich przypadków. I w tym poście chciałem ostrzec i ciebie, byśmy przynajmniej zdawali sobie sprawę, że budziki w telefonach wcale nie są niezawodne.
Miałem wielokrotnie problem z budzikiem w telefonie i spóźniłem się do pracy... masakra nie ma to jak stary budzik, który mam w domu od ponad 25 lat :)