Liverpool jest nie do zatrzymania.

Wczorajszym szlagierowym meczu 20. kolejki Premier League doszło do spotkania Liverpoolu kontra Arsenal. Spotkanie znakomicie rozpoczęło się gości, którzy objęli prowadzenie w 11 minucie spotkania bramkę strzelił Ainsley Maitland-Niles. Euforia piłkarzy Arsenalu nie trwała za długo, bo już w 14 minucie był remis. Zaledwie dwie minuty później Liverpoolu już prowadził. Obie bramki strzelił Roberto Firmino . Bramka dająca prowadzenie była też szczególnej urody Brazylijczyk z łatwością minął dwóch obrońców i oddał strzał na bramkę . Liverpool dalej się rozkręcał i do przerwy było już 4:1 !!! . Bramki strzelali Sadio Mane i z rzutu karnego Mohameda Salaha.

Takiego wyniku do przerwy nikt się chyba nie spodziewał. Po przerwie mecz się trochę wyrównał bramkę dołożył jeszcze Firmino, który skompletował w ten sposób hat-tricka. Mecz zakończył się wynikiem 5:1 dla gospodarzy . Liverpoolu jest to zespołu, który nie przegrał jeszcze spotkania w tym sezonie w Premier League.

Bardzo ciekawie zapowiada się spotkanie 3 stycznia 2019 roku wtedy dojdzie do spotkania Manchester City vs Liverpool . Pytanie, czy Manchester City będzie pierwszą drużyną w tym sezonie, która pokona Liverpool. Piłkarze Pep Guardioli wygrywają co spotkanie zmiesza dystans punktowy do lidera . Zapowiada się ciekawie :)