Chrześcijaństwo: Katolicyzm

in #pl-religia7 years ago

Witajcie! Dzisiaj zajmę się kolejnym odłamem, a może raczej nurtem w chrześcijaństwie - katolicyzmem. Około 93% Polaków deklaruje się jako katolicy, lecz niech was nie zwodzi ta piękna liczba. Połowa, a może i więcej, z tych 93% to ludzie bez żadnej odnowy duchowej, będącymi "wierzącymi, ale niepraktykującymi". Czasami przyjdą do kościoła, czasami się wyspowiadają, czasami odmówią modlitwę i w sumie na tym ich cały katolicyzm się kończy. Niestety takie duchowe realia w Polsce mamy.

Geneza


Przez pierwsze 300 lat chrześcijańskiej historii religia ta znajdowała się pod sztandarem Imperium Rzymskiego, a jej wyznawcy byli straszliwie prześladowani. To uległo zmianie po nawróceniu Cesarza Rzymskiego Konstantyna. Konstantyn zaakceptował chrześcijaństwo w Edykcie z Mediolanu w 313 r.n.e. Później, w 325 r.n.e., Konstantyn zwołał Radę Nicei, w celu ujednolicenia chrześcijaństwa. Konstantyn widział w chrześcijaństwie religię, która mogłaby zjednoczyć skłócone i podzielone wewnątrz Imperium Rzymskie. Konstantyn kontynuował wiele swoich pogańskich wierzeń i praktyk, a kościół chrześcijański, który promował był mieszanką prawdziwego chrześcijaństwa i rzymskiego pogaństwa.

Cesarz Rzymski stwierdził, że mieszkańcy tego ogromnego Imperium są tak przywiązani do swoich religijnych wierzeń, że aby jakoś skłonić ich ku chrześcijaństwu należy go trochę zmodyfikować. Tak więc, Konstantyn pozwolił, a nawet promował „chrystianizację” wierzeń pogańskich.

Prawdopodobnie dawne pogańskie kulty i rytuały zostały przyswojone przez katolicyzm. Mają to być:
Kult Izis - egipskiej bogini-matki, miał zostać wchłonięty do katolicyzmu poprzez zamianę Izis na Marię.
Elementy henoteizmu - henoteizm to wiara w wielkość wielu bogów przy jednoczesnym wywyższaniu jednego bóstwa. W katolicyzmie miało to być zastąpione świętymi. Tak więc kiedy rzymianie mieli swojego boga miłości, pokoju, wojny, siły to KK ma teraz "świętych", którzy są patronami tych i wielu innych kategorii.
Elementy mitraizmu - mitraizm to dawna religia dominująca w Imperium Rzymskim. Bóstwo solarne Mitra odbierał cześć w niedzielę, dzień słońca (stąd Sunday, Sommstag). Raz w roku wyznawcy składali mu w ofierze byka. Następnie jedli tego byka i pili jego krew wierząc, że bóg mitraizmu był obecny w tym pokarmie i winie. Miało to być zastąpione w katolicyzmie Komunią.

To wszystko do własnych przemyśleń zostawiam.

Wyprawy krzyżowe

Dość kontrowersyjnym tematem jeśli chodzi o KK są krucjaty. Były one średniowiecznymi wyprawami zbrojnymi ogłaszanymi przez papieży. Pierwotnym celem pierwszych krucjat było odzyskanie Ziemi Świętej, a zwłaszcza Jerozolimy z rąk muzułmanów. Następnie cel wypraw krzyżowych się nieco zmienił i np. IV wyprawa krzyżowa, choć jej pierwotnym celem była Palestyna, została ostatecznie skierowana przeciw prawosławnemu Konstantynopolowi. W ostateczności krucjaty były prowadzone przeciwko jakimkolwiek heretykom i poganom mordując ich za ich przekonania.

Najważniejsze skutki wypraw krzyżowych:

  • znaczące osłabienie i częściowe zniszczenie wschodniego chrześcijaństwa wraz z jego bogatą kulturą;
  • osłabienie Cesarstwa Bizantyńskiego;
  • powstanie zakonów rycerskich w Ziemi Świętej (tj. templariusze, joannici i Krzyżacy);
  • rozwój handlu lewantyńskiego;
  • rozwój miast włoskich (szczególnie Wenecji i Genui);
  • rozwój żeglugi morskiej;
  • wzrost niechęci do pogan i innowierców w Europie;
  • wzmocnienie autorytetu i władzy królów francuskich;
  • rozkwit ruchu pielgrzymkowego;
  • pogorszenie stosunków z wyznawcami prawosławia;
  • śmierć setek tysięcy ludzi;
  • nieodwracalne zniszczenie wielu dzieł sztuki, architektury itp.;
  • rozwój architektury, medycyny, astronomii i nauk w Europie;
  • nawiązanie przez Europejczyków kontaktu z kulturą Wschodu;
  • powstanie Królestwa Jerozolimy będącego łącznikiem pomiędzy światem Zachodu i Wschodu, wymiana kulturowa ze -- Wschodem w dziedzinie nauki i sztuki
  • wzrost znaczenia piechoty

Szkoda, że wtedy jeszcze KK nie potrafił prowadzić dialogu i musiało zginąć tylu ludzi. Najbardziej nad tym ubolewam.

Obecnie


Katolicyzm rozwinął się i rozwija. Obecnie nie prowadzi już krucjat, ale dialog. Stolica Apostolska posiada własne Obserwatorium Astronomiczne gdzie prowadzi badania astronomiczne. To wszystko wychodzi jak najbardziej na plus i też chciałbym żeby moi protestanci też się tak rozwijali, a nie tak jak wielu, szczególnie w USA, wyznaje nadal teorię płaskiej Ziemi czy neguje ewolucję. Cieszę się, że katolicyzm się zmienił i wyewoluował z dawnych morderczych praktyk, lecz kolejnym problemem jakim musi się zmagać to pedofilia i cynizm wśród duchownych. Życzę KK aby się udała walka z tymi zjawiskami, które dają wielu osobom powody aby gardzić katolicyzmem, a w niektórych przypadkach całym chrześcijaństwem.

Podsumowanie


Katolicyzm to bardzo ciekawy nurt godny badań i rozważań. Posiada o wiele bogatszą historię i jest bardziej rozbudowany od protestantyzmu. KK ma w swojej historii wiele bezsensownych mordów, ale również wspaniałych czynów i postaci, które powinny być pamiętane przez każdego. W swoim młodym życiu miałem i mam wiele wspaniałych kontaktów z katolikami więc nie mam do nich żadnego uprzedzenia jak niektórzy.

Co myślicie o katolicyzmie?

Sort:  

Widzę, że starałeś się wyważyć jasne i ciemne strony chrześcijaństwa poprzedzającego powstanie protestantyzmu. Dobry tekst, moim zdaniem.

Jedynym bardzo poważnym brakiem z historycznego punktu widzenia jest moim zdaniem zupełne pominięcie etapu chrześcijaństwa żydowskiego, czyli samych początków Kościoła. Ta historia zaczęła się w Jerozolimie, gdzie była najwcześniejsza wspólnota - a nie w Rzymie.

Można się spierać, jak proces rozdzielania się obu religii przebiegał, a także na ile judaizm starożytny przypomina ten współczesny - ale nawet nie katolicyzm, ale w ogóle chrześcijaństwo powstało w ramach rozwoju teologii, zapoczątkowanej przez Żydów, którzy uznali Jezusa za ich Mesjasza.

Dziękuję za miłe słowa! :-)
Tak, mogłem zagłębić się jeszcze bardziej w historię i zahaczyć o żydowski akcent w historii katolicyzmu i całego chrześcijaństwa, ale wybrałem drogę na skróty i zaznaczyłem tylko kluczowe punkty w kształtowaniu się katolicyzmu.

Tylko, że według mnie nie chodzi o żaden "akcent".

Chodziło mi o etap, kiedy wspólnoty, z których później rozwineły się wielkie Kościoły - były jedną z form starożytnego judaizmu. Tak jak np. współczesny protestantyzm jest jedną z form chrześcijaństwa (obok katolicyzmu, prawosławia itd.) tak samo wspólnoty po-Jezusowe były jedną z form judaizmu (obok faryzeuszy, esseńczyków itp.)

Przynajmniej do roku 70. (a według niektórych badaczy jeszcze przez całe stulecia) mówienie o "akcencie' żydowskim we wspólnotach po-Jezusowych jest jak mówienie o "akcentach chrześcijańskich" we współczesnym protestantyzmie.... Podejrzewam, że nie zgodziłbyś się na stwierdzenia, że protestantyzm zawiera jakies "akcenty" chrześcijańskie - bo uważasz się za chrześcijanina przede wszystkim! Podobnie zareagowaliby członkowie po-Jezusowych wspólnot mesjanistycznych na mówienie o "akcencie" judaizmu w ich wierze...

Wcześni uczniowie spierali się nawet, czy w ogóle pozwolić nie-Żydom na ich zwyczaje wewnątrz ruchu, uznającego Jezusa za żydowskiego Mesjasza... Spierali się także o szabas, o koszerność, ważne dla judaizmu nawet dziś.

Mamy etapy moim zdaniem:

  1. ruch mesjański w judaizmie
  2. wzrost popularności nowych idei w ramach adaptacji do kultury Imperium, począwszy od roku 70
  3. wczesna teologia ortodoksji i katolicyzmu, ja bym wskazał na Ireneusza z Lyonu jako punkt startu ( druga połowa II wieku), konkurująca jednak z innymi wizjami chrześcijaństwa
  4. dominacja ortodoksji począwszy do Konstantyna

Jest to dla mnie bardzo istotne np. z punktu widzenia dialogu z innymi światopoglądami jak transhumanizm. Bo początki religii, wierzenia Jezusa, Pawła, innych wczesnych wyznawców - mogą zawierać jakieś otwarte drogi dla dialogu, które dopiero ortodoksja później zamknęła. Ale chrześcijanie coraz lepiej znają wczesną historię i to moim zdaniem może otworzyć nowe możliwości.

Mhm, zgadzam się. Rzeczywiście źle się wyraziłem stwierdzeniem 'akcent żydowski'. Nie cofałem się aż tak bardzo w historię, bo uznałem to za mniej ważne. Widocznie jest to warte konkretnej uwagi i niech Twój komentarz stanowi dopełnienie mojego postu.

Święci to nie bogowie i ich kult jest biblijny; kult maryjny tak samo. Eucharystia to kontynuacja i dopełnienie żydowskiej paschy, a nie żaden mitraizm.

Krucjaty to wojna obronna Europy z islamem nacierającym od wieków na jej granice. Zbłądzenie części rycerstwa ma się nijak do myśli i stanowiska Kościoła, więc mieszanie tego z religią jest bezsensowne. Pogan (w sensie muzułmanów, bo filozofami greckimi się zachwycano) nie lubiano już na dworze Karola Wielkiego. Zgadnij czemu. Zgadnij też czemu nikt nie prowadzi dialogu z ISIS i czemu chrześcijaństwo nie ma nic do rzeczy w tej sprawie.

Rozumiem, że tekst miał być mocno ogólnikowy i korespondujący z popkulturą, ale zignorowanie wkładu chrześcijan w filozofię i w budowę cywilizacji łacińskiej (którą pominąłeś na rzecz drugorzędnego tematu krucjat),przejawiającego się organizacją życia zbiorowego, uniwersalizacją państw europejskich, zakładaniem uniwersytetów, klasztorów, bibliotek, odratowaniem myśli antycznej etc. czyni tekst wybrakowanym.

Podoba mi się za to zignorowanie zupełnie rewolucji protestanckiej i odłączenia Cerkwi prawosławnej. Pewnie nie taki miałeś cel, ale zaakcentowałeś ciągłość katolików z Jezusem ;)

święci to nie bogowie i ich kult jest biblijny; kult maryjny tak samo

Przykro mi, lecz się mylisz. Kult świętych i maryjny nie ma nic wspólnego z Biblią, w szczególności kult maryjny.

Krucjaty to wojna obronna Europy z islamem nacierającym od wieków na jej granice.

No nie tylko - krucjaty przeciwko Stedingerom, krucjata przeciw albigensom, krucjata aragońska itp. wszystkie wymienione miały kompletnie inny cel niż ochrona przed islamem i wszystkie były po myśli KK

zignorowanie wkładu chrześcijan w filozofię i w budowę cywilizacji łacińskiej (którą pominąłeś na rzecz drugorzędnego tematu krucjat),przejawiającego się organizacją życia zbiorowego, uniwersalizacją państw europejskich, zakładaniem uniwersytetów, klasztorów, bibliotek, odratowaniem myśli antycznej etc. czyni tekst wybrakowanym.

Tak, rzeczywiście, nie wymieniłem tego, moje duże zaniedbanie. Podjąłem temat krucjat, bo jest to chyba najbardziej kontrowersyjny temat z perspektywy historii dotyczący KK. Nadal ludzie się spierają czy krucjaty były dobre czy złe. Moim zdaniem pierwotnie miały godny i dobry cel, ale później zmieniły się na coś złego.

Podoba mi się za to zignorowanie zupełnie rewolucji protestanckiej i odłączenia Cerkwi prawosławnej

O prawosławiu będę jeszcze pisał. Nie zignorowałem reformacji. Poświęciłem jej cały osobny post (https://steemit.com/pl-religia/@tartsak/chrzescijanstwo-protestantyzm).

Pewnie nie taki miałeś cel, ale zaakcentowałeś ciągłość katolików z Jezusem ;)

Było to jak najbardziej zamierzone. Katolicyzm wychodzi z chrześcijaństwa od Jezusa i nikt nic nie może w tej kwestii mu tego zarzucić. Problem w tym, że katolicyzm powstał na drodze lekkiej przemiany i modyfikacji chrześcijaństwa w Cesarstwie Rzymskim.

Pozdrawiam!

"Przykro mi, lecz się mylisz. Kult świętych i maryjny nie ma nic wspólnego z Biblią, w szczególności kult maryjny."
Średnio mi się chce grzebać, ale niech będzie chociaż jeden fragment:
"Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie." J19,26-27
Dodać do tego pararelizm pomiędzy Adamem i Ewą, a Jezusem-nowym człowiekiem i Maryją i mam dość bogato opisaną w literaturze teologicznej zasadność kultu maryjnego. Pospierać to się można np. o apokatastazę, a nie o takie oczywistości. O świętych znajdziesz wzmiankę w apokalipsie, poza tym na samą logikę – jak ktoś uczestniczy w boskiej naturze, to jak najbardziej może być pośrednikiem pomiędzy modlącym się, a Absolutem i nie być żadnym bożkiem.

"No nie tylko - krucjaty przeciwko Stedingerom, krucjata przeciw albigensom, krucjata aragońska itp. wszystkie wymienione miały kompletnie inny cel niż ochrona przed islamem i wszystkie były po myśli KK"
No trochę się spodziewałem takiego zabiegu. Przecież największe pretensje ludzie mają o krucjaty przeciwko muzułmanom i Ty o takich do tej pory też pisałeś, ich skutki podałeś, więc je komentowałem. Może niechcący, ale zastosowałeś wobec mnie sofizmat rozszerzenia.

"Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie." J19,26-27

Takie było wówczas prawo żydowskie. Ktoś musiał zaopiekować się Marią po śmierci jedynego syna. Jezus wskazał na ucznia, bo mu zaufał, że będzie należycie opiekował się jego matką. Gdyby Jezus chociaż pod krzyżem krzyknął: Oto matka Wasza! Albo, gdy już zmartwychwstał, zaczął mówić o tym, że Maria jest pośredniczką pomiędzy nim a ludźmi, albo chociaż listy apostołów do zborów wskazywałyby na to, że należy praktykować kult maryjny to nie miałbym wątpliwości. Problem w tym, że Maria po zmartwychwstaniu nie ma już żadnego znaczenia. W Dziejach występuje tylko raz: "Ci wszyscy trwali jednomyślnie w modlitwie wraz z niewiastami i z Marią, matką Jezusa, i z braćmi jego." (Dzieje Apostolskie 1:14) Lecz później ani słowa w dalszych dziejach apostołów czy listach. Mimo to rozumiem Twoją argumentację, lecz mnie nie przekonuje.

Może niechcący, ale zastosowałeś wobec mnie sofizmat rozszerzenia.

Niechcący. Wybacz.

Coin Marketplace

STEEM 0.17
TRX 0.15
JST 0.028
BTC 62227.11
ETH 2400.78
USDT 1.00
SBD 2.50