Nasza półrocznica
Dokładnie pół roku temu, 24 stycznia (u nas wciąż jest 24ty, mamy 7 h różnicy, Drodzy Rodacy ;) ) wyruszyliśmy na podbój świata. Za cel obraliśmy Amerykę Centralną oraz Południową . Póki co, odwiedziliśmy 8 krajów:
Meksyk, Kubę, Belize, Gwatemalę, Kostarykę, Panamę, Kolumbię, a obecnie przebywamy w Ekwadorze.
I wciąż nam mało! :)
Traf chciał, że akurat w ten dzień wylądowaliśmy w Mitad Del Mundo, czyli na równiku (ciekawostką jest, że równik faktycznie znajduje się 250 metrów od oznaczającego go wielkiego pomnika... Francuscy badacze się rypnęli, no co zrobisz, jak nic nie zrobisz, hajs za wejście się zgadza ;) ).
Także, 6 miesięcy nam minęło, przez ten czas poznaliśmy plusy i minusy krajów które dane nam było odwiedzić, regionalną kuchnię, a przede wszystkim, fantastyczne jednostki z którymi wciąż mamy kontakt ( za naszą namową nasz przyjaciel z Kolumbii prawdopodobnie w przyszłym roku odwiedzi Polskę :) ).
Staramy się opisywać wszystko chronologicznie, a że ze Steemitem zaczęliśmy chwilę po wyruszeniu w podróż i na częstotliwość publikacji wpływają również inne czynniki, to z tego wszystkiego mamy jakieś 4 miesiące opóźnienia w relacji.
Tym postem trochę naruszamy chronologię, ale chcieliśmy bardzo podzielić się z Wami tym naszym małym, szczególnym dniem :)
Do usłyszenia,
Suchy i Moniś
Czytam, kibicuję i czekam na więcej! Wszystkiego dobrego i do zobacznia gdzieś na szlaku!
półrocznica!
jupi!
kolejnych tysiąc półrocznic!
:D
obywamsie!
Wow, to już całkiem pokaźny okres :) Czekamy teraz na wpis rocznicowy!
Tysięcy radosnych kilometrów!
Jak atmosfera w Ekwadorze? Słyszałem, że to przyjazny kraj i całkiem bezpieczny, a sporą część ludności stanowią rdzenni mieszkańcy kontynentu. Podobno dają tam też ziemię za pół darmo. :)
Dokąd dalej? Wybieracie się do Boliwii?
Ekwador bardzo spokojny i nie wołają za nami gringo tak jak w Kolumbii. A o ziemii jeszcze nic nie słyszałem. Ludzie są naprawdę weseli i pomocni tylko maja jedna wadę. Nie potrafią przyznać się, ze nie wiedza czegoś i czasem pytając 4 osób o drogę każda z nich mówi co innego :P A no i 90% to jak kopiuj wklej indianie rdzenni, tak jak w Peru. A jak się uda zahaczyć o Boliwię byłoby super, ja już bylem, ale Monika nie miała jeszcze okazji, na pewno chcemy Salar de Uyuni zobaczyc.