✌️ Ostatnio trochę ciszej u mnie na kanale. Wpisy pojawiają się rzadziej niż wcześniej. Ale jest ku temu konkretny powód! Już spieszę z wyjaśnieniem.

Jak nie wiadomo o co chodzi z blogowaniem, to chodzi o czas. A tego u mnie ostatnio nieco brakuje. Nie jest to jednak czas zmarnowany, wręcz przeciwnie. Szukam inspiracji, nieco się doszkalam (tak, będą filmy na kanale! ;)). Wszystko dlatego, że kolejne 3 miesiące będą intensywne - zbiorę mnóstwo materiału, który z radością Wam przedstawię i jak zawsze zrobię to w najlepszy możliwy dla siebie sposób.

Na najbliższe wojaże postanowiłem odrobinę zmienić moje podejście do wyjazdów. Z trybu osiadłego przełączam się na koczowniczy. Co to dokładnie znaczy? Ano mniej więcej tyle, że zamiast mieć bazę wypadową w miejscu X i z niej jeździć w interesujące mnie miejsca, tych baz będzie więcej.

PUNKT PIERWSZY I OSTATNI - ORGANIZACJA!

Najważniejszy punkt. Przy koczowniczym trybie podróżowania plan to podstawa. Ta część chyba pochłania najwięcej czasu. Noclegi, transport, atrakcje. Jestem z tych osób, które lubią mieć wszystko pod kontrolą, więc rezerwowanie wszystkiego na ostatnią chwilę nie jest w moim guście. Pozwala mi to uniknąć stresu i spokojnie przygotować się do wyprawy.

No dobrze, ale w końcu gdzie się wybierasz?

Poniżej miejsca, które mam już zaklepane. Bez większych szczegółów tego co będę oglądał, aby nie psuć Wam niespodzianki. A gwarantuję, że będzie ciekawie!

Oto plany na najbliższe 3 miesiące. 3 miesiące - 3 kraje.

Lipiec - Włochy: Bergamo - Mediolan - jezioro Garda.
Długość: 4 dni

Pod względem logistycznym wszystko gotowe. Przeloty, autobusy, pociągi, noclegi - jest komplet.
Plan jest taki, by po lądowaniu w Bergamo przemieścić się od razu do Mediolanu i tam spędzić 1,5 dnia. Później szybka podróż nad przepiękne jezioro Garda i nocleg na wzgórzu. Po dobie powrót do Bergamo, zwiedzanie miasta, nocleg i kolejnego dnia powrót.

Krótko, ale intensywnie. W plecaku tylko niezbędne rzeczy + sprzęt do fotografowania i filmowania.

Sierpień - Norwegia: Oslo i okolice
Długość: 3 dni

Przelot kupiony pod wpływem chwili kilka dni temu. Bilety w obie strony - 78 złotych! Długo się nie zastanawiałem. Póki co brak większych konkretów, jako, że jest jeszcze chwila na organizację. Wszystkie siły idą teraz na Włochy.

Wrzesień - Zjednoczone Emiraty Arabskie: Dubaj, Abu Zabi.
Długość: tydzień

Najdłuższy wyjazd i wiele fantastycznych miejsc do zobaczenia. Część wyjazdu zaplanowana na zwiedzanie Dubaju (Burj Khalifa!), a druga stolicy ZEA - Abu Zabi. Mordercze temperatury, ciepłe morze i ja, cały na biało.

Z tego miejsca chciałbym Was zachęcić do integracji ze mną. Co chcielibyście żebym dla Was 'przetestował' w powyższych miejscach? Oczywiście w miarę możliwości. ;)

Zbieram pomysły, następnie wrzucę to wszystko w jedno miejsce i wspomnę o Was w poście. Co Wy na to?

Jeśli chcielibyście powymieniać się doświadczeniami zapraszam do rozmowy na discordzie.

@lashotta