#11| Kostaryka - piękna przyroda i pierogi ruskie 😉

Kostaryka

zvU9Erc
W Ciudad Colon zostajemy przez 3 dni korzystając z gościnności Ani i Carlosa. W między czasie lepimy pierogi ruskie w ramach podziękowania. Co raz lepiej nam to wychodzi. gLrPVg3

Oczywiście Wojtek ugniata ciasto a ja przygotowuje farsz.
ClLuNNn

Nawet udało się ładnie podać 😉
Sam mam teraz ochotę na pierogi raz jeszcze kiedy widzę te zdjęcia...
I710D2E

Dodatkowo do takiego dania tym razem wjechała lokalna tequila.
Idealne połączenie wyszło.
06A05Zy

Innego dnia zwiedzamy okolice dowiadując się bardzo ciekawych rzeczy na temat roślin od Carlosa 😊 Jego wiedza na ten temat robi ogromne wrażenie 😯 Wydaje się, że zna wszystko co rośnie.

Pokazuje nam też roślinę o nazwie mimosa, której liście po dotknięciu zamykają się i chowają. Ta niesamowita reakcja jest systemem obronnym przed zwierzętami, które chciałyby zjeść jej liście 🙂 z wrażenia zapomniałem zrobić zdjęcia 😢

Codziennie rano dostajemy również pyszne śniadanie serwowane przez Carlosa. Gallo pinto - czyli ryż z fasolą a do tego smażony banan, sadzone jajka, awokado i świeży sok pomarańczowy lub ananasowy. O takim jedzeniu nie mogliśmy nawet marzyć 😁

Po 3 cudownych dniach czas jednak ruszyć dalej do Quepos. bjcPgcf
Jest to bardzo małe miasteczko na wybrzeżu zaraz obok parku narodowego Manuel Antonio.
Tutaj dojeżdżamy w lekko ponad 3 godziny i przed 11 już kontaktujemy się z naszym hostem o adres.

Z centrum do jej domu to spacer długości 3.5km. I byłby to całkiem przyjemny spacer, gdyby nie różnica wysokości ponad 170m. Kilka stromych podejść spowodowało, że byłem całkiem mokry. Ale uwierzcie mi na słowo, że lał się niesamowity żar z nieba. Słońce nie znało dla nas litości ☀
Po dotarciu do celu czekała na nas nagroda w postaci obiadu. Makaron z krewetkami a na deser lody z owocami. Warto było się męczyć 😉

Tego samego dnia wieczorem zostaliśmy zaproszeni na imprezę i wraz z koleżankami Susan przetańczyliśmy całą noc 💃ZUu9H2h
Widok na Park Narodowy Manuel Antonio

Następnego dnia odpoczywalisny cały dzień zamiast iść na plażę. Co zrobiliśmy dnia kolejnego.
2h spędzone na plaży Espandilla wystarczyły aby napawać się rajskim widokiem i spalić sobie porządnie ramiona 😁 A to też dlatego, że było tak gorąco, że wracałem prawie godzinę bez koszulki. No cóż... Jednak prawie 2 tygodnie bez opalania się relaksują trochę skórę. A myślałem, że nie będę się w stanie już zjarać na słońcu 😉

Chcieliśmy też wejść do parku narodowego, ale wejście kosztowało 16 dolarów od osoby. Naszym zdaniem nie było to tego warte. mCwKGUt
Tego samego dnia wyruszyliśmy na stopa o godzinie 16. W planach było przejechać 20km do pobliskich wodospadów ale trafił się kierowca na ponad 100km, który zaproponował nam nocleg u siebie na podwórku razem z kolacją. Nie umieliśmy z Wojtkiem odmówić. Wiec spaliśmy w Ciudad Cortez.6mCrf8S

Kolejnego dnia kontynuujemy podróż w stronę Panamy. Początek był ciężki. Prawie 2h łapania bez skutku zmusiło nas do zmiany miejsca o kilka km dalej. Oczywiście gorąca pogoda wcale nam w tym nie pomagała. Dodatkowo nie było za dużo cienia.

Dotarliśmy do dużej rzeki gdzie zrobiliśmy sobie przerwę na drugie śniadanie.
2dVQx9N

Początkowo chcieliśmy wejść do wody, ale zauważyliśmy krokodyla zaraz pod powierzchnią, więc zrezygnowaliśmy z tego pomysłu.

Za to z tego miejsca szybko złapaliśmy stopa i do granicy dotarliśmy jeszcze przed 12. OIeIQDO
Ostatecznie spędziliśmy w Kostaryce ok 8 dni. Wszystko dlatego, że jest to najdroższy kraj w Ameryce Centralnej. A z naszym budżetem 5 dolarów na dzień jest czasami ciężko 😉 ale dajemy radę!



Zastanawiam się nad napisaniem poradnika jak podróżować na stopa z małym budżetem. Bylibyście czymś takim zainteresowani?
Dajcie znać!


Jeżeli podobają ci się moje przygody to zostaw po sobie komentarz :)

Dodaje mi to motywacji aby tworzyć dalej :)

Pamiętaj także aby wpaść na moje inne media społecznościowe:

YouTube
Instagram
Facebook

Artur

Sort:  

Poradnik jak najbardziej poproszę, tym bardziej, że mam tylko polsko-niemiecko-angielskie doświadczenie, zresztą bardzo fajne. Czy Kostaryka to rzeczywiscie taki kraj-raj? Czytałem trochę i wydaje się cudownym miejscem.

Jeżeli tylko masz odpowiedni budżet to rzeczywiście jest to cudowny kraj. Niestety wszystko tutaj jest drogie. Zaczynając na jedzeniu, przez transport, alkohol na wejściówkach kończąc. A praktycznie wszędzie się płaci wstęp.
Nie zmienia to faktu, że przyroda jest tutaj niesamowita i warto odwiedzić ten kraj.
Zabieram się zatem za pisanie poradnika 😊 dzięki!

Świetnie, to czekam :) Zawsze kwestia relatywna czy drogo czy tanio, ale z Waszym budżetem to może być rzeczywiście problem. Podziwiam Was za ten limit dzienny, to bardzo dyscyplinuje i uczy, że można naprawdę tanio podróżować!

My w Kostaryce spędziliśmy ok 6tyg, pracowaliśmy jako wolontariusze na koziej farmie przez miesiąc. Ludzie są świetni na wsiach a ryż z fasola bokami nam wychodził po tym czasie :) Noclegi stwierdzam, że są tańsze na Kostaryce niż w Panamie :)

Po Gwatemali już miałem dość fasoli 😁
Też szukaliśmy wolontariatu, ale nie udało się na czas. Ludzie ogólnie w centralnej Ameryce są super! 😊 Piliście kozie mleko codziennie?

Mleko, sery, jogurty wszystko było w diecie :) używasz workaway do szukania wolontariatu?

Zazdroszczę! Tak dokładnie tej strony używam. A wy?

Dokladnie tej samej uzywamy. Szukamy wlasnie czegos w Kolumbii bo za kilka dni tam lecimy.

W Meksyku limit to było 10$. Ale w Belize I Gwatemali zobaczyliśmy zupełnie przypadkiem, że da się dużo taniej. Dlatego właśnie limit spadł do 5$/dzień. Przy okazji budżetu napisze osobny post. Bo to spory temat 😁 staramy się inspirować ludzi do podróżowania i udowadniamy, że da się tanio 😊

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63350.70
ETH 2595.60
USDT 1.00
SBD 2.85