Artykuł + video: "Wegetariańskie danie w #pl-kuchniakonkurs nr.9" . Kuchnia Piotra dnia 10 maja 2018 - zapraszam :)

Witam wszystkich smakoszy pl-kuchnia i pl-kuchniakonkurs :)

Miło mi do Was dołączyć.

Pozwólcie, że zgłoszę do konkursu ten post z dwoma filmikami (na dole są linki). To jest moje skromne danie wegetariańskie - dla mnie pyszna i ozdrawiająca mnie zupa warzywna z komosą.

Wybaczcie proszę słabą jakość video - nie mam możliwości obróbki, mimo wszysko nagrywam i umieszczam :) . Zdjęcia słabe z komórki i było ciemnawo, następnym razem przeznaczę na to wszystko wiecej czasu.

Może niedługo D.tube stanie się tak szybki jak YT. Dziś musicie się pomęczyć, jeśli macie ochotę na te dwa krótkie video o tej zupie i jej próbowaniu (na końcu posta).

Składniki za zupę (4 porcje):

• woda około 2 litry (mi służy taka jedna mineralna bezbąbelkowa)
• kalafior
• fasolki w łupinkach (jadalnych), lub fasolka szparagowa,
• korzeń marchewki x4
• korzeń pietruszki x2
• quinoa (komosa ryżowa) 125g, lub więcej, jeśli lubicie gęściej,
• czosnek 2 ząbki
• cebulka 1 mała
  
  
  
  
  
• "Przyprawa" dodawana do gotowania: zabezpieczone liście laurowe,
• Przyprawy dodawane na talerz:
  u mnie mix tajemny ;) czyli: czosnek niedźwiedzi, kurkuma, pierz czarny i ziele angielskie starte młynkiem ręcznym (polskiej produkcji), suzona nać pietruszki i suszony koperek, utarte pół ząbka czosnku.
  
  

Wykonanie:

Warzywa myję, strugam, obieram, myję, kroję, wrzucam do garnka, do zimnej wody (w której są już listki laurowe zabezpieczone) i gotuję do "al-dente" (coś koło godzinki). Dosypuję komosę i gotuję około 20 minut.

Podaję na miseczkach przyprawiając do smaku dużą ilością mixu przypraw i robię to już po wlaniu zupki. Nie używam soli.



I to tyle.

Moje zdanie na temat tego dania:

Posiada wodę: jeśli jest to woda niefluorowana, najlepiej mineralna - to super, jeśli inna, to już nie tak super. Nawadnia organizm.
Komosa posiada wszystkie aminokwasy potrzebne człowiekowi i jest też bardzo smaczna - choć drogawa.
Warzywa: myślę, że nie trzeba zachwalać jeśli ekologiczne - super, jeśli nie, sorki, ale mniej super ;)
Liście laurowe nadają wspaniałego aromatu i daję ich sporo. Wybieram tylko całe, niepokruszone. Gotuję je zawiązane w specjalnym woreczku do gotowania przypraw.
Przyprawy (uwaga: nie gotuję a dodaję na talerz do zupy - gotowane tracą dużo wartości).
Kurkuma jest lepiej wchłaniana do organizmu, gdy jest przyjmowana łącznie z pieprzem. Czosnek niedźwiedzi ma wspamniały smak i nadaje aromatu.
Suszona nać pietruszki i suszony koperek - no cóż, chyba nie muszę Wam zachwalać tych tradycyjnych polskich przypraw.
Czosnek - do gotowania - nadaje aromatu i smaku, ale traci dużo wartości. Ja dodaję świerzego, utartego do zupy na talerzu dla smaku i dla zdrowia.


To chyba już wszystko. Mam nadzieję, że wizualnie smakowało.

Uwaga: ten post i zawarte w nim filmy video do niczego nie zachęcają, niczego nimi nie promuję tylko pokazuję jak robiłem i próbowałem moją zupy. Nie doradzam nim specyficznej diety :)

Dziękuję Ci serdecznie za przeczytanie tego posta, ewentualnie też oglądnięcie "wideł" ;)

Kocham komentarze i prawie zawsze na nie odpowiadam - zapraszam do wymiany zdań i opinii.
Jeśli uważasz, że post ten wnosi coś fajnego do Steemit - proszę zrób upvote :) .
Proszę też o resteem, Twoi followersi mogą chcieć zobaczyć to danie.
Jeśli mogę udoskonalić moje video, fotki, posty (ten post), proszę napisz jak.

Pozdrowionka i miłego dzionka :)

Piotr





Video cz. 1: kilka słów o zupie.
W linku d.tube


Video cz. 2: próba smaku.
W linku d.tube


Post zgłaszam do konkursu: danie wegetariańskie w #pl-kuchniakonkurs nr.9 .