Bardzo interesujący materiał! Rzeczywiście takie śniadania przygotowane z miłością są piękne i kolorowe. A osoba dla której jest to śniadanie na pewno z niecierpliwością czeka na otwarcie pudełka... jest w tym też nutka romantyzmu :)
Wniosek jest prosty - kobiety powinny być w domu i rozpieszczać swoją rodzinę ;)
Bardzo się cieszę że dołączyłaś do naszego Konkursu Kulinarnego :)
Wiesz, ja memu ukochanemu kilka razy w tygodniu robię sałatę do obiadu do biura. Nie muszę. U nas w rodzinie nie ma podziału na role kobiece i męskie. Robię to bo uwielbiam się przyczyniać do jego dnia. Wybieram składniki tylko dla niego, kroję jak lubi i zawsze dodaję szczyptę miłości;) A on mi zawsze podczas obiadu wysyła wiadomość tekstowa z podziękowaniem. I jest tak romantycznie i błogo pomimo tego, że to tylko warzywa w plastikowym pudełku...
I to jest właśnie cudowne!
Nie musisz ale chcesz, z miłości... a On to docenia i dziękuje bo też kocha :)
(to jest właśnie ta rola kobiety którą tak bardzo cenię, że ona chce chociaż nie musi a jej działania z miłości wpływają na wspaniałą atmosferę całej rodziny - tak ja to czuję)
A jak oni te smakołyki przenoszą do pracy czy szkół? Przecież, gdy wsadzi się to do plecaka to wszystko się rozwali, a do aktówki się nie zmieści... :) Super ciekawe!
Bardzo interesujący materiał! Rzeczywiście takie śniadania przygotowane z miłością są piękne i kolorowe. A osoba dla której jest to śniadanie na pewno z niecierpliwością czeka na otwarcie pudełka... jest w tym też nutka romantyzmu :)
Wniosek jest prosty - kobiety powinny być w domu i rozpieszczać swoją rodzinę ;)
Bardzo się cieszę że dołączyłaś do naszego Konkursu Kulinarnego :)
Dziękuję :)
A z wnioskiem trochę się nie zgodzę ;) uważam, że członkowie rodziny powinni się nawzajem rozpieszczać :)
Oczywiście że wszyscy członkowie rodziny powinni na wzajem się rozpieszczać!
Jestem jednak zdania, że tylko kobieta (żona, matka) potrafi zadbać o wszystkich odpowiednio i podtrzymać w domu ciepłą atmosferę pełną miłości :)
Wiesz, ja memu ukochanemu kilka razy w tygodniu robię sałatę do obiadu do biura. Nie muszę. U nas w rodzinie nie ma podziału na role kobiece i męskie. Robię to bo uwielbiam się przyczyniać do jego dnia. Wybieram składniki tylko dla niego, kroję jak lubi i zawsze dodaję szczyptę miłości;) A on mi zawsze podczas obiadu wysyła wiadomość tekstowa z podziękowaniem. I jest tak romantycznie i błogo pomimo tego, że to tylko warzywa w plastikowym pudełku...
I to jest właśnie cudowne!
Nie musisz ale chcesz, z miłości... a On to docenia i dziękuje bo też kocha :)
(to jest właśnie ta rola kobiety którą tak bardzo cenię, że ona chce chociaż nie musi a jej działania z miłości wpływają na wspaniałą atmosferę całej rodziny - tak ja to czuję)
A jak oni te smakołyki przenoszą do pracy czy szkół? Przecież, gdy wsadzi się to do plecaka to wszystko się rozwali, a do aktówki się nie zmieści... :) Super ciekawe!
Spokojnie, nic się nie rozwali. W pudełkach jest wszystko tak do siebie dopasowane i upchnięte, że nie ma szans się przemieścić ;)