Jak żył hrabia Kajetan Kicki największy filantrop Królestwa Polskiego?
Hrabia Kajetan Jan Kanty Konstanty Kicki herbu Gozdawa (1803-1878) urodził się we Lwowie byl synem Augusta Kickiego herbu Gozdawa poseł na sejmy, dyplomata, szambelan, sekretarz królewski oraz Starosta Krasnostawski.
Kajetan Kicki posiadał wiele włości rozmieszczonych w znacznych odległości, ale nie przeszkodziło mu to zarządzać i rozwijać przynależne mu tereny. Był właścicielem następujących majątków:
Orłów Murowany, Rzyczki ( dziś na Ukrainie), Dworzyska, posiadał również kamienicę w Warszawie oraz ziemie w podwarszawskim Józefowie. W ostatnim miesiącu życia odziedziczył po bracie majątek Sobieszyn.
Kajetan Kicki był osobą niezwykle religijną. Mimo tytułu szlacheckiego pomagał i rozwijał posiadane przez siebie wsie. Mieszkańcy zapamiętali go jako człowieka niezwykle cichego, spokojnego i tajemniczego. Jak się potem okazało przy ujawnieniu testamentu cały swój majątek przeznaczył na cele filantropijne. Zapisał wszystkie swoje majątku Towarzystwu Osad Rolnych i Przytułków Rzemieślniczych.
Pragną gospodarstwa rolnego idealnego, harmonijnego z otaczającą go naturą i wspaniałymi terenami jakimi posiadał. Chciał rozwinąć wieś Orłów Murowany (Lubelskie, pow. Krasnystaw, gm. Izbica) pierwszym celem w testamencie było przeznaczenie pałacu jaki wybudował w 1848 roku na szkołę rolną. Pragną by dodatkowo wybudować stację doświadczalną oraz ośrodek wychowawczy dla młodzieży( uważał, że każdy powinien mieć warunki do nawrócenia na lepsze tory). W testamencie podkreślił stanowczo pragnienie budowy kościoła na Orłowskim wzgórzu.
(pałac wybudowany w latach 1844-1848 projekt. Henryk Marconi zdjęcie wyk. Wojciech Werus)
Mimo budowy pałacu Kajetan Kicki nigdy go w pełni nie ukończył, całe życie podróżował do swoich dóbr a wszystkie wolne chwile spędzał w jednym pałacowym pomieszczeniu gdzie napisał testament.
Był niezwykle skromny i oszczędny, ludzie często opowiadali, że czasami było to męczące bo wcale nie przypominał swoim wyglądem arystokraty. Z opowiadań miejscowych nosił często jeden ciemny płaszcz, brodę był niezwykle wysoki i szczupły.
Czarę goryczy towarzystwa arystokratycznego przełamał ślub z chłopką z Orłowa Drewnianego. Jak się okazało kilka lat temu Maria Maszkowska- Kicka tak naprawdę nazywała się Maria Franciszka z domu Poniedziałek. Kajetan Kicki prawdopodobnie z lęku przed potępieniem swojego środowiska ukrywał ślub z chłopką. Podkreślenia wymaga, że mimo iż żył z Marią ponad 40 lat w ukryciu, ślub wziął na miesiąc przed swoją śmiercią ( rok 1878 w wieku 75 lat ).
Ostatni miesiąc życia Kajetana Kickiego był niezwykle dynamiczny co prawdopodobnie doprowadziło do szybszej śmierci hrabiego. Dwadzieścia jeden dni przed śmiercią umiera jego brat Franciszek (posiadacz majątku Sobieszyn). był to dla hrabiego szok nie tylko dlatego, że stracił brata ale również dlatego że odziedziczył cały majątek do niego należący. Sam Kajetan spisując swój testament nie brał pod uwagę terenów Sobieszyna. W szybkim tempie zapisał dodatek, w którym nakazał wybudowanie kościoła. W Sobieszynie do końca swoich dni mieszka i żyje hrabina Kicka żona Kajetana.
Testament Kickiego przewidywał rozbudowę Orłowa Murowanego.
Budowa kościoła na wzgórzu.
Budowa szkoły i stacji doświadczalnej.
Budowa kaplicy na źródle św. Jana.
Budowa ośrodka wychowawczego.
Chciał aby jego zwłoki spoczęły w Orłowie Murowanym po budowie kościoła.
Kajetan Kicki umiera w czerwcu 1878 roku. Sam Henryk Sienkiewicz opisuje w dzienniku tak tą sytuację:
https://pl.wikisource.org/wiki/Kronika_tygodniowa_(Sienkiewicz)/VI
Testament wywołuje skandal i szok. Hrabia Kajetan Kicki cały swój majątek przekazuje na cele filantropijne.
Mimo, że wiele rzeczy nie udało się zrealizować Orłów Murowany posiada kościół dzięki testamentowi Kajetana Kickiego i jego wkładu finansowemu. Kościół wybudowane 40 lat po śmierci hrabiego! Budowę oficjalnie zakończono w 1929 roku.
(kościół pw. Św Kajetana w Orłowie Murowanym, projektu Czesława Przybylskiego zdjęcie wyk. Wojciech Werus)
Resztę inwestycji zostało zapomnianych przez wybuch I wojny światowej oraz złe zarządzanie majątkiem. Kompletnie nie przejmowano się zapisami Kajetana Kickiego. Większość inwestycji powstało w Sobieszynie. Sam Kajetan Kicki spoczywa w murach kościoła Sobieszyńskiego.
Dziś osobiście z grupą osób walczę o realizację zapisu Kajetana Kickiego i pochowanie go z honorami w kaplicy kościoła w Orłowie Murowanym. Kaplica grobowa czeka na naszego filantropa i dobroczyńcę już ponad 80 lat!
Kajetan Kicki przekazał wszystko na cele dobroczynne i mieszkańców majątku Orłów. Choć pochylono się nad inwestycjami (mimo, że nie tam gdzie wskazuje testament) nigdy nie zainteresowano się jedyną osobistą prośbą hrabiego o spoczynku w swoim ukochanym Orłowie.
Na koniec przedstawiam Państwu początek testamentu Kajetana Kickiego, który już na wstępie pokazuje serce pełne wiary!
(archiwum prywatne)