Gierka - [Konkurs #pl-gry]

in #pl-gry6 years ago (edited)

Moja przygoda z grami zaczęła się przypadkiem. Natknęłam się na sklepik.. czy był to sklepik? A może kiosk z gazetami? Nie pamiętam. Nie pamiętam też wieku sprzedawcy. W takich przypadkach snuje się opowieść typu: siwy staruszek z tajemnicą w oczach... Nie tym razem. Po prostu - po coś człowiek wdepnął do sklepu i z ciekawości zajrzał do kartonowego pudła stojącego na ladzie. Wyszedł już z grą.

Trzy dyskietki... (takie po 1,40 mb każda) i cały nowy świat. W tym wypadku jednowymiarowy bo akcja polegała na przedzieraniu się dalej i dalej przez hordy wroga. Rise of the Triad - taki był tytuł gry. No cóż... od razu przyznam, że eliminacja tych złych była dla mnie sprawą wtórną. Liczyło się zbieranie gadżetów i punktów życia. A najfajniejsze było "zwiedzanie" - tu łuk okienny który, wraz z szybą był tak naprawdę przegradzającym dwa pomieszczenia przepierzeniem. Tam schody, po których drapiesz się do góry w poszukiwaniu nagrody. I trampoliny dzięki którym (o ile nie spadniesz w przepaść i posiadasz odpowiednie umiejętności) wylądujesz w niewielkiej wnęce wydrążonej u szczytu kamiennej lub zbrojonej metalem ściany wysokiej na 9-11 chłopa. We wnęce oczywiście nagroda: żarcie, jakaś giwera albo punkty życia.

Skradał się człowieczek, którym przyszło mi sterować, ciasnymi korytarzami albo biegał zygzakiem co sił z jednej strony dziedzińca na drugą. Były i przesuwające się masywne kolumny, jedne z litej skały inne, ( sądząc po fakturze) uformowane z gorącej lawy - wystarczyło, że się awatarek zagapił i go ścierało na miazgę. Niewiele też się w sumie nagrałam bo, na którymś z wczesnych leveli, okazało się, że przejście na kolejny poziom umieszczono zbyt wysoko. By uruchomić mechanizm trzeba było doskoczyć na wąska półkę wyrytą w jednej ze ścian. Zadanie mnie przerosło. A może po prostu wersja shareware, którą miałam, kończyła się na tych kilku levelach?

Nie mniej jednak z uporem godnym lepszej sprawy próbowałam i próbowałam bo bardzo mnie ciekawiło co też tam nowego grafik przygotował. Jakie będą dalsze przestrzenie, pomieszczenia, faktura ścian... Niestety nastąpiło w końcu "zmęczenie materiału" i gierkę odłożyłam na półkę.

Po kilku latach usiłowałam do niej wrócić ale było już za późno. Zaczęłam zauważać strugi krwi, jakieś ochłapy ściekające po wewnętrznej stronie monitora za każdym razem gdy "wraże ścierwo" wypadało z obiegu. Zupełnie mi się to nie podobało. Wymagania sprzętowe w międzyczasie poszły naprzód tym samym wygląd okolicy nie cieszył już oczu tak samo jak na słabszym kompie. Cóż zestarzała się strzelanka, w sklepach był znacznie większy wybór, a i ja zaczęłam więcej wymagać od rozrywki.

Sądząc jednak po tym, że w 2013 doczekał się ów tytuł remake'u/rewitalizacji (niepotrzebne skreślić) pod tym samym tytułem, nie była to tak całkiem niszowa gra. Choć czy jej nowe wcielenie odniosło sukces na miarę Oblivion czy Skyrim To już inna sprawa.

`


screen rise of the triad.JPG

Sort:  

Nigdy nie wciągały mnie gry komputerowe. Miałem kiedyś okres mahjonga czy jak mu tam ale na tym koniec. Komputer pochłonął mnie dopiero wraz z nastaniem epoki Digital Audio Workstations :) To jest dopiero granie :)

Faktycznie, przeoczyłam. Sorry.

Jeśli przypomnimy sobie, że triadami nazywa się rozgałęzienia chińskiej mafii, to Twoja literówka w tytule gry staje się całkiem sensownym żartem! Niektórzy wrażliwcy moglibysię nawet dopatrzeć rasistowskiego podłoża - Brawo!:D Ponadto bardzo fajna wspominka Ci wyszła, aż się nostalgicznie rozmarzyłem! Niestety gry z tamtego okresu pamiętam głównie z gazet, gdyż miałem za słabego kompa, ale gdy wreszcie doczekałem się apgrejdu to również spotkałem swoją shareware'ową miłość- Blake Stone! Ależ ta gra miała dizajn postaci! Ufoludki w kształcie kupy i wąsacze w mundurach - mistrzostwo świata! Pozdawiam!

Twoje gratulacje są niezasłużone glass.wolf. :) Spieszyłam się żeby post wkleić przed północą a jak wiadomo... co nagle to po diable. Przeoczyłam błąd. dzięki za czujność. :) Swoją drogą jak się dzisiaj przyjrzeć ówczesnym dokonaniom grafików to się człowiek zastanawia jak takie niezdarne ( z naszego punktu widzenia) dzieła sztuki graficznej mogły kogokolwiek zachęcić do grania. Pionierskie czasy.

w porządnych sprite'ach jest jakaś poezja, choc przyznaje że wtedy mogło byc trochę łatwiej bo pixle jak cegły. Z drugiej strony, jak nie sprawdzałas, to zguglaj pixel art, albo sprawdź to w pintereście. Ludzie robia takie rzeczy że kopara opada

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.13
JST 0.029
BTC 65375.87
ETH 3337.31
USDT 1.00
SBD 2.63