Wymuszony spacer do Terliczki, czyli o tym jak wydostać się ze wsi
Wsi spokojna, wsi wesoła - tak powiadają. Powiedzenie to jednak nie dotyczy transportu publicznego. Na wieś zazwyczaj trudno się dostać, jeszcze trudniej wydostać. W łotewskim middle of the nowhere, w którym mieszkałem w latach 2006-2007, ostatni autobus odjeżdżał (w dni robocze) o 19.00. Trochę lepiej jest w podkarpackiej wiosce, w której mieszkają rodzice @foggymeadow. Tam ostatni autobus do miasta odjeżdża po 22.30.
Gorzej gdy się człowiek pomyli i przyjdzie na 22.55... Cóż, ja tak zrobiłem wczoraj. W łotewskim Sece miałbym do wyboru tylko dwie opcje: czekać do rana lub iść pieszo (do stopa jestem uprzedzony). Wczoraj jednak miałem opcję bonusową: iść do sąsiedniej wioski, z której autobus odjeżdżał godzinę później. I tak oto zaliczyłem z @foggymeadow przymusowy nocny spacer do Terliczki.
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym na miejscu nie zrobił kilku zdjęć...
Przeglądam sobie i myślę: cudna kapliczka!
A potem widzę kolejne zdjęcie. Cudowny cień kapliczki. Uwielbiam takie magiczne łapanie rzeczy :)
Bardzo klimatyczne zdjęcia, zwłaszcza ostatnie.
Przy tym nie widzę szumów i są bardzo jasne. Na jakich parametrach robiłeś?
Hallmanie bardzo mi się przedostatni portret podoba. Ma coś tragicznego i z Kolskiego w sobie! Super robota :)
Dzięki :)
Kocham Kolskiego! Dzięki <3
Kolski świetny! Jeden z najlepszych! :)
prawda z Kolskim!
trafiłeś w punkt.
uwielbiam jak ktoś złapie to z czym sama bym sie męczyła tygodniami :)
Jeszcze miałem skojarzenia z Tarkowskim, ale nieco za kolorowe :)