Stefan Swieżawski – Człowiek średniowieczny. Recenzja
Ta niezbyt gruba książeczka, na którą składają się zaledwie cztery eseje, trochę mnie zaskoczyła, bo spodziewałem się jednak czegoś bardziej lekkostrawnego. Dostałem rozważania wymagające już jakiejś wiedzy z zakresu historii filozofii, zawierające wiele odniesień do licznych filozofów i naszpikowane cytatami po łacinie i w grece. Niestety w przeważającej części są one nieprzetłumaczone, a kontekst ich użycia często sugeruje, że więcej wyciągnęłoby się z tekstu, mogąc śledzić ze zrozumieniem inspiracje autora. Tyle w kwestii formy.
Co do treści, to Swieżawski jest oczywiście bardzo dobrym historykiem filozofii, więc jeżeli ktoś by chciał się trochę dokładniej pochylić nad zagadnieniem duszy u Arystotelesa albo nad różnicami pomiędzy św. Tomaszem, Kartezjuszem, czy też nad antropologią Awicenny, to z pewnością będzie choć trochę usatysfakcjonowany. Najciekawszą dla mnie rzeczą było zwrócenie uwagi, że większość średniowiecza funkcjonował homo-platonicus, a nie jak sobie niektórzy mylne wyobrażają – Arystoteles i Tomasz. Przez wieki pogardę materii wiązano z grzechem pierworodnym, choć musiano się wiele przy tym nagimnastykować, by pozostać w granicy ortodoksji chrześcijańskiej, która ciała przecież nie potępia, a wręcz przeciwnie – afirmuje je nauką o wcieleniu Chrystusa i o zmartwychwstaniu ciał. Etapem pośrednim między maskowaną pogardą dla ciała, a św. Tomaszem, był Hugo ze św.Wiktora, który właściwie głosił arystotelesowską koncepcję człowieka, ale z braku tekstów i z racji osadzenia w paradygmacie platońskim musiał użyć do tego starych, platońskich narzędzi.
Mimo tego małego zgrzytu na polu koncepcji człowieka, pomiędzy Platonem a chrześcijaństwem, Grek ten jest określany przez autora jako herold chrześcijaństwa. I coś w tym jest, skoro umieszczano go na fasadach gotyckich katedr obok figur proroków. To Platon najbardziej przygotował grunt na przyjęcie Boga osobowego i na zrozumienie porządku nadprzyrodzonego. Nawet jak ciężko przypisać mu jakiś jeden, zwarty i kompletny system, to jednak od razu po jego śmierci Akademię Platońską zdominowała interpretacja pitagorejska, czyli spirytualizm.
Z ciekawych wątków to jeszcze warto wspomnieć, że Swieżawski kwestionuje humanizm Kartezjusza, przypisywany mu jako centralnej postaci filozofii nowożytnej. Jak zauważa, całkiem zresztą słusznie, średniowieczna filozofia św. Alberta i św. Tomasza jest bardziej humanistyczna, niż renesansowy i porenesansowy spirytualizm, bo przyjmuje człowieka całego – zarówno jego ducha, jak i ciało, a nie fiksuje się na jednym aspekcie, potępiając drugi w czambuł.
Jakoś specjalnie nie polecam, ale jest to oczywiście poważna pozycja, więc jeśli coś was z tego zainteresowało, to warto po nią sięgnąć.
7/10
!tipuvote hide
Congratulations @okcydentalista! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
Click here to view your Board
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Vote for @Steemitboard as a witness and get one more award and increased upvotes!
Twój post został podbity głosem @sp-group-up Kurator @julietlucy.