Poseł Liroy także broni handlu kryptowalutami.
Piotr Liroy - Marzec aktualnie jest posłem niezależnym. Raper, który został posłem, okazał się być bardzo pracowity. Przed wyborami obawiano się, że będzie sejmowym pośmiewiskiem, a tymczasem to on zawstydza niejednego polityka z dłuższym stażem. Zasłynął już z walki i wprowadzenia ustawy o medycznej marihuanie, forsuje zmiany dotyczące kierowców oraz szeroko pojętej kultury. Jest także za e-votingiem i cyfryzacją. Tym razem napisał interpelację do minister finansów w sprawie niesławnej deklaracji PCC dla transakcji na giełdach kryptowalut.
W najnowszej interpelacji apeluje o zmianę wydanego komunikatu! Zauważa, że podatek może przekroczyć 100% zarobku i nie ma górnego limitu. Pyta, czy celem ministerstwa było wyeliminowanie handlu kryptowalutami w Polsce. Cóż - trzeba czekać na odpowiedź Pani Minister.
Poniżej wklejam treść interpelacji:
"Szanowna Pani Minister,
Ministerstwo Finansów opublikowało w ostatnim czasie komunikat o „Skutkach podatkowych obrotu kryptowalutami w PIT, VAT i PCC". Z interpretacji owego komunikatu wynika, że państwo polskie ma najbardziej opresyjne w cywilizowanym świecie podejście w kwestii „opodatkowania” kryptowalut.
Tak zwane krypotwaluty, w tym najbardziej znany Bitcoin, są przedmiotem obrotu na specjalistycznych giełdach wirtualnych. Wiele, w szczególności młodych, osób, traktuje je jako alternatywny sposób regularnego dorabiania niewielkich stosunkowo kwot do swojego domowego budżetu.
Zarobione pieniądze zazwyczaj nie są wypłacane od razu z giełdy, ale służą do wykonywania dalszych operacji. Drobny inwestor może samodzielnie wykonać od kilkunastu do kilkudziesięciu operacji codziennie. Dotychczas obowiązek podatkowy wynikający z osiągnięcia dochodu pojawiał się dopiero w momencie wypłacania wypracowanego zysku.
Niestety, wspomniany komunikat resortu finansów stwierdza, że każdy przypadek sprzedaży oraz zamiany kryptowaluty, która stanowi prawo majątkowe, podlega opodatkowaniu podatkiem od czynności cywilnoprawnych. Oznacza to, że w przypadku zmiany, czy kupna kryptowaluty, za każdym razem należy wypełnić deklarację PCC i zapłacić podatek w wysokości 1% wartości rynkowej. Kupno i wymiana kryptowaluty została potraktowana przez rząd jak kupno czy wymiana samochodu.
Jak łatwo zauważyć, skutkiem interpretacji zawartej w komunikacie ministerstwa w niektórych przypadkach skala podatkowa przekroczy 100% i nie będzie miała górnego limitu. Oznacza to, że handel kryptowalutami w Polsce praktycznie nie będzie się opłacać. Wręcz przeciwnie, obrót kryptowalutami może oznaczać kłopoty, bankructwo i obowiązek spłacania długów podatkowych, które podlegają także dziedziczeniu.
Tymczasem coraz więcej krajów wykorzystuje technologię blockchain i ideę kryptowalut jako innowację oraz nową technologię przyszłości. Wobec powyższego, pragnę zapytać:
- Czy intencją resortu jest praktyczne zablokowanie obrotu kryptowalutami w naszym kraju?
- Czy resort uważa opodatkowanie, niewielkich czasem, transakcji powyżej 100% za sprawiedliwe?
Na zakończenie apeluję o ponowne przeanalizowanie tej sprawy i zmianę treści wydanego komunikatu.
Z poważaniem
Piotr Liroy - Marzec"
Źródło: www.sejm.gov.pl
Brawa dla Liroya.
To tylko pokazuje patologie polskiego prawa podatkowego. Podatki wcale nie są najwyższe, ale brak pewności co do ich wysokości jest tragiczny w skutkach.
Ostatnio znajomi przenieśli firmę do Niemiec, gdzie płacą wyższy CIT, a mówią że kosztuje ich to mniej niż w Polsce...