"What/if" - czy to pierwsze objawy kryzysu na Netflix?

in #pl-artykuly5 years ago

Mam ostantnio nieodparte wrażenie, że seriale do Netflixa, zwłaszcza te „oryginalne produkcje” pisze jedna i ta sama osoba. Bierze jakąś namiętność władzy rozpoczyna jakąś dziwną grę, która nie wiadomo czemu służy i drażni widzów odważnymi kadrami. Dodatkowo musi być obowiązkowo wątek LGBT oraz coś związanego z obecną tendencją politycznej poprawności. To chyba jednak nie tędy droga... Ale cóż, poszli nie w jakość, ale w ilość. I to niestety coraz częściej rozczarowuje.

Dobitnym tego przykładem jest serial „What/if” . Inspirowany filmem z 1993 roku „Niemoralna propozycja” z Woody Harrelsonem i Demi Moore opowiada historię małżeństwa, które dało sie przekupić za obietnicę sporych inwestycji w firmę małżonki.
Pierwszy odcinek obejrzałem z nadzieją, niestety każdy następny potwierdzał opinię, że to jednak sztampa na którą nie warto tracić czasu. Ta zła, ci dobrzy a wszystko przerywane wątkiem gejowskim. Niestety nie powalają dialogi, które momentami przypominają nam „Mode na sukces”. Zresztą z tym legendarnym serialem łączy go sporo. Wielki przepych, powiązanie postaci, elementy „dyskusji i konwersacji”.

(zwiastun)

Szczerze liczyłem naprawdę na sporo, bo czekam na jakąś ciekawą mroczną historię. A tymczasem po raz kolejny udowodniłem sobie, że trzeba przejść na HBO GO, bo tam właśnie interesujące mnie dzieła znajdę. „What/if” rozczarowuje nie dlatego, że samo w sobie jest słabe, ale tym, że takich historii oglądaliśmy właśnie na Netflix ostatnio całkiem sporo. No i włączyło się zdanie, że powtarzane mądrości tracą na wartości. Netflix sam w sobie nieustannie rośnie. Ma wielu subskrybentów. Ale na horyzoncie pojawia się konkurencja i to spora (Disney+, pozostałe studia też mają chrapkę na serwisy VOD). I okazuje się, że ta platforma ma nam do zaoferowania właśnie coś takiego. Powtarzalnego.

Szkoda.

Sort:  

No właśnie ta konkurencja Disneya wymogła zwiększenie ilości kręconych produkcji i to szybkie, niestety kosztem jakości, to raczej błąd z ich strony, ja mam HBO go i tak, ale jak wejdzie do PL Disney to na bank Netflixa zostawię w cholerę. Chociaż czy na Disneyu na pewno będzie lepiej? Się pewnie dopiero okaże.

Martwi mnie ten zauważalny spadek jakość bo miałem wielkie nadzieje wobec Wiedźmina, a chyba szykuje się niestety żenada, znowu, eh obym się mylił...

Posted using Partiko Android

Zobaczymy co Disney pokaże. Bo tak naprawdę to mało o nim na ten moment wiemy. A "Wiedźmin"... no to jedna z ostatnich szans "N". Zobaczymy. Bo hita to od dawna już nie mieli.

Też oglądałem ten film, myślałem że to będzie coś mocnego, ale to kit ciągnący się jak nitka z flakami. Ostatnio na Netflixie tak naprawdę nie ma co oglądać.

Pełna i przykra zgoda ;(

Coin Marketplace

STEEM 0.30
TRX 0.12
JST 0.034
BTC 63900.40
ETH 3140.82
USDT 1.00
SBD 3.98