Oczywiście przyznaję Ci rację. Jako człowiek leniwy zaproponowałbym prostsze wytłumaczenie. Jeśli jakiś biznes jest nieetyczny to nie może on przynieść pożytku. Uzupełni portfel cawaniaka ale to nie znaczy pożytku w skali globalnej. Z kredytami jest podobnie jak z żebrakami. Wrzucając monetę do puszki uczymy ich, że praca jest dla frajerów. Zgrubsza mówiąc.
Dobra analogia z tymi żebrakami. Spoglądając na to z tej strony jest to jeszcze bardziej rażące zważywszy że ci żebracy żyją dziś ponad stan kiedy ciężko pracujący przedstawiciel społeczeństwa, należy często do biedoty, ew klasy średniej.