You are viewing a single comment's thread from:
RE: Podróże z PRL-owskim paszportem (0) - czyli jak to drzewiej bywało z paszportami 🙂
Mega, jak zawsze. Po tych wszystkich papierologiach to nie dziwota, że jak się wjeżdżało do innego kraju to "kolor trawy jakby bardziej zieleńszy, tuż po przekroczeniu granicy" jak to mawiał mój nauczyciel WOSu z liceum.
To prawda - powiem szczerze że np. mój pierwszy kontakt z brytyjską biurokracją w UK to był szok kulturowy.