Co mnie zaskoczyło w USA?

in #pl-artykuly6 years ago (edited)

Witaj Steemit!

Ostatni post - odnośnie kilku ciekawostek z Ameryki bardzo Wam się spodobał (patrząc na komentarze pod nim, postanowiłam opisać dzisiaj, co mnie tak naprawdę zaskoczyło za oceanem.

Screen Shot 2018-04-30 at 14.38.54.png

1. Amerykański small talk

Niemal na każdym kroku można spotkać ludzi, którzy uśmiechają się do Ciebie lub nawet machają. Jest to naprawdę pozytywne zaskoczenie, które można już doświadczyć po wyjściu z lotniska. Ludzie traktują Cię jak starego znajomego. W sklepie, gdy ktoś zauważy Twoje zagubienie zawsze ktoś Ci pomoże. No.. i ten uśmiech! Od ósemki do ósemki :) Tutaj, ich small talk czyli rozmowa o niczym jest zupełnie normalna!

2. Ciągłe poruszanie się samochodem

Wiecie, że .. Amerykanie prawie nie chodzą? Wszędzie poruszają się samochodami (lub jeżeli jest dobry środek transportu - metro to go wybierają). Jednak numerem jeden wśród środków transportu jest samochód. Może na to wpływ mają odległości, które są większe niż, te w Polsce? Sklepików osiedlowych tutaj nie ma, więc jak na zakupy to tylko do dużego centrum handlowego oddalonego o 10-15 minut samochodem od miejsca zamieszkania.

3. Amerykańskie $$$

Nigdy nie wiesz ile Amerykanin trzyma w ręce banknotów, gdyż wszystkie są jednakowej wielkości i koloru . Może mieć 10$ dolarów po 1$ zawinięte w tzw. rulonik. Jednak największym zdziwieniem są monety, na których .. nie ma cyfr! I jak tutaj się rozeznać? Są napisy!

  • penny (1 cent),
  • nickel (5 centów),
  • dime (10 centów)
  • quarter (25 centów)
    Napisy są malutkie i ciężko się rozeznać. Dlatego najlepszym sposobem jest wyciągnięcie monet na dłoń, wtedy kasjer zabierze to co potrzebuje.
    Poza tym bardziej popularne jest płacenie kartą.

4. Wielkie porcje posiłków i napoi w restauracjach

Porcje dla typowego Polaka są tam nie do przejedzenia. Ja ledwo co zjadałam połowę porcji. W Polsce nie zdarza mi się to tak często jak tam. Dlaczego? Czyżby brak apetytu? Nie! Tamtejsze porcje są dużo większe od tych naszych, europejskich.

5. Gotowce everywhere

Gotowce są wszędzie! Racja, żyjemy w czasach, gdzie oszczędność każdej godziny jest na wagę złota, więc po co gotować w domu jak można kupić gotowca i przyrządzić go w 2-3 minuty? Dodatkowo, po co marnować czas na krojenie, szatkowanie warzyw bądź owoców? W sklepach znajdziecie już to zrobione, np. posiekany, umyty szczypiorek bądź gotowy, doprawiony kurczak.

Screen Shot 2018-04-30 at 14.39.45.png

6. Napoje z lodem, klimatyzacja mimo, że za oknem -25

Dlaczego by pić ciepłą herbatę z miodem i cytryną zimą jak można pić coś gazowanego lub nie z dużą ilością lodu w szklance? Choć za oknem trzyma mróz, Amerykanie muszą pić równie zimne napoje. Najlepiej to jeszcze włączyć klimatyzacje. Klimatyzacja wszędzie musi być, a jak!

7. Drive thru

Oszczędność czasu ponad wszystko, pamiętacie? Dlatego w USA jest mnóstwo punktów drive thru. Nie tylko mam na myśli tutaj jedzenie, ale również i bankomaty, sieciowe kawiarnie. Bo po co szukać miejsca na parkingu, parkować i tracić na to wszystko czas jak można nie wychodzić z samochodu i też wszystko załatwić co potrzeba?

***

To tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że to co mnie zaskoczyło w USA, choć trochę Was zainteresowało. Miłego długiego weekendu :)

Sort:  

Z tymi porcjami to już kiedyś słyszałam że są ogromne😁

Czasami coś nas dziwi i zaskakuje w innym kraju, ale gdy się zamieszka to wtedy to zaczyna być normą.
Ciekawe wiadomości o których nie wiedziałem. Za gotowcami to ja tak za bardzo nie jestem. Tyle w tym chemii, że staram się takie posiłki spożywać jak najmniej. W Anglii jest tak samo, mnóstwo gotowców. Pozdrawiam.

Te gotowce nawet dobrze nie wyglądają, a co dopiero że smakiem 😎

Coin Marketplace

STEEM 0.16
TRX 0.15
JST 0.030
BTC 59106.19
ETH 2538.36
USDT 1.00
SBD 2.37