Zgadzam się, że obecnie to duży problem. Sama się z nim borykam. Dlatego co roku w okresie Wielkiego Postu odstawiam całkowicie słodkie napoje, słodycze, a nawet ograniczam do minimum soki 100% i owoce. I prawda jest taka, ze przez pierwsze 2 tyg czuje, że czegoś mi brakuje. Później jest już lepiej... tylko, ze post się kończy, nadchodzą jakieś urodziny, torcik... i wracam do początku. Organizm dostaje zastrzyk cukru i domaga się więcej i więcej, bo to takie przyjemne! Niestety. Bardzo mnie boli jak rodzice bez umiaru dają dzieciom słodkości. Wiem po sobie, że właśnie w okresie dziecięcym zaczęło się to uzależnienie. Babcie dawały słodycze, bo przecież "to jest dla dzieci". No nie! Dobry artykuł, pozdrawiam! :)