Cała ekonomia pieniądza dzisiejszych czasów, nadmiernie i niepotrzebnie skomplikowana, tak naprawdę sprowadza się więc do prostej zasady, że pieniądz odzwierciedla wartość dóbr którymi obraca się na rynku.
Taki trochę offtopic - spotkałem się z teoriami spiskowymi, że sprawy są komplikowane celowo, po to by Kowalski się w nich nie odnalazł i wtajemniczeni mogli systemem manipulować. ;) Tak jak w takie teorie nie wierzę, tak myślę, że ogólnie choć sprawa jest uproszczona (ciężko nie upraszczać na potrzeby artykułu, gdzie nie ma miejsce na pisanie książek) to masz rację i coś w tym jest, że pewne pojęcia są niepotrzebnie komplikowane i podstawy ekonomii można by wyjaśnić szerszej publiczności łatwo.
Ja myślę ze to jednak jest celowe ale bynajmniej nie jest to żaden światowy spisek. To trochę tak jak z celowym komplikowaniem schematów elektronicznych przez niektórych profesjonalistów. Po prostu bez budowania otoczki skomplikowania, człowiek nie byłby gotów zapłacić za np doradztwo finansowe czy też za naprawę urządzenia skoro okazało by się że w rzeczy samej nie jest to takie skomplikowane. więc w interesie samych profesjonalistów leży celowe komplikowanie dziedziny którą się zajmują...