Smart urządzenia w moim "inteligentnym domu" (część 4, ostatnia, smartwatch Gear S3)

Hej! Dzisiaj ostatnia (i zarazem najkrótsza) część artykułów z serii moje inteligentne mieszkanie. Najkrótsza chociażby z tego względu, że porozmawiamy sobie tylko i wyłącznie o moim smartzegarku i o tym jak pomaga mi on w komunikacji z mieszkaniem z każdego miejsca na mieście.

Galaxy Gear S3 Classic

Przez kontakt z mieszkaniem mam tutaj głównie na myśli powiadamianie mnie o tym czy w moim pokoju kamera wykryła jakikolwiek ruch. Nie ma tutaj wielkiej filozofii, bo zegarek jest połączony przez bluetooth z moim telefonem siedzącym w kieszeni, więc wszystkie powiadomienia z telefonu (w tym z aplikacji kamery EZVIZ) są przesyłane bezpośrednio do zegarka.

Żeby nie było jednak, że jest aż tak banalnie, to dopowiem tylko, że zegarek posiada, podobnie jak Alexa, swój sklep (Samsunga w tym przypadku) i można pobierać z niego aplikacje.

Pobrać można z niego aplikację pozwalająca komunikować się z Alexą (opowiadałem o niej w jednym z wcześniejszych artykułów w tej serii), która nie jest niestety genialna (nawet w swojej wersji płatnej) i często rozłącza się gdy nie trzeba.

Oprócz Alexy, za opłatą, pobrać można aplikację Philips Hue na zegarek i sterować nim wasze światła. Nie kupowałem, bo nie mam świateł od Philipsa, ale jest to najprawdopodobniej najsprawniej działająca (i najładniej wyglądająca) aplikacja na zegarek.

IFTTT przychodzi na ratunek!

Jak się okazuje (ach ten research do artykułów! :D), zegarek nie musi być kompletnie bezużyteczny, bo z pomocą nadciąga IFTTT i ich tzw. Webhooks (dawniej Maker). Webhooks działa jako pośrednik i dzięki aplikacji na zegarek (i na telefon) o nazwie Triggers, można, drogą internetową przesyłać komendy do IFTTT z poziomu zegarka.

Próbowałem, ale jeszcze coś mi nie działa.

We wszystkich trzech aplikacjach (IFTTT, Triggers na telefonie i zegarku) trzeba poustawiać poprawnie różne klucze i nazwy (z dokładnością do _ zamiast spacji), a później zmienić ustawienia Ignorowania optymalizacji wewnatrz ustawień IFTTT w Androidzie. Ugh. To ostatnie z jakiegoś powodu się nie zapisuje i wraca do poprzednich ustawień.

Jaki z tego morał? Że możliwości są. Weny za to dzisiaj brak, zarówno do pisania jak i testowania tego dalej.

Na koniec dodam tylko, że smartwatch kupiłem w głównej mierze, aby płacić nim zbliżeniowo za zakupy :). Wszystko inne to tylko dodatkowe bajery w tym momencie :)

W następnym poście, który napiszę (jestem zdania, że moja wena potrzebuje chociaż dnia przerwy) porozmawiamy sobie o zdecydowanie ciekawszych urządzeniach :). Albo o aspektach zdrowotnych chipsów? A może o najdziwniejszych kształtach chrupków w historii?

Kto wie! Ja robię na chwilę przerwę i odmeldowuję się! A Wy wyczekujcie z niecierpliwością kolejnego materiału! :)

Posted using Partiko Android