O widzisz!
I można by wrzucić ten link do rozmowy, napisać kilka słów, że to może być odbierane jako zaśmiecanie - po prostu zacząć od rozmowy, a nie od argumentu siły i donoszenia do "góry".
Moim zdaniem każdy zainteresowany przeczytałby Twoje uwagi z ciekawością.
Potrafię zrozumieć, że Twoje zdanie (wzmocnione dużym SP) zasługuje na odpowiednią atencję, ale (za przeproszeniem) po jaką cholerę rozpoczynasz tłumaczenie swoich racji od "dupy strony", wywołując (kolejną) nikomu niepotrzebną wojnę?.... Tego zrozumieć nie potrafię.
Peace and love hehehe :)