Egoizmu w tym Nowym Roku

in #life7 years ago

Wigilia Nowego Roku, a zatem czas na podsumowania i życzenie sobie czegoś na nadchodzące 12 miesięcy. Składając życzenia, zazwyczaj robimy to subiektywnie (chyba że jest to kopiuj, wklej na fejsie). Życzymy innym tego czego nam samym brakuje, lub przekonaliśmy się że jest istotne. Bądź też życzymy im aby nabrali cech, które ułatwią nam z nimi relacje. Zatem i te życzenia będą poniekąd subiektywne, mimo iż kierowane do nieograniczonej liczby osób. Zanim do sedna jednak, krótkie historie, które sprawiły że akurat tego chcę Wam życzyć.

Warszawa. Czwartek, koło 18, okolice galerii Mokotów. Utknęliśmy z Żoną i córeczką w korku. Zielone, 3 auta do przodu. Czerwone, niekończące się oczekiwanie i narastająca frustracja. Po prawej mam wjazd i wyjazd z parkingu. Z daleka widzę zielone i mozolnie przesuwające się samochody. Podjeżdżam do busa stojącego przede mną zastawiając wyjazd. Słyszę trąbienie, ale wiem że za chwilę ruszę i go odblokuje. Jedziemy, jednak zamiast 3 aut do przodu, tylko 1, bo bus przede mną wpuścił kogoś. Wyjazd odblokowany, ale teraz tarasuje wjazd. Patrzę na lewo i prawo, za siebie, co by się cofnąć, odsunąć, przepaść gdzieś na chwilę. Za późno. Jakiś gość szarpie za klamkę drzwi i ładuje mi twarz do auta. Twarz nie głupią, w oczach, mimo zaparowanych okularów widać, że kontakt z mózgiem nie ustał.
‘Czy Pan nie widzi że chcę skręcić!?’ - pyta. Po czym reflektuje się, że nie dość że mam kierownice nie po tej stronie, to jeszcze z tyłu siedzi kobieta z dzieckiem. Chyba się zmieszał, bo zanim cokolwiek odpowiedziałem, czmychnął.

Siedlce. Środek tygodnia i środek dnia. Lekko spóźnieni wjeżdżamy na parking pod przychodnią. Dziś pierwsze szczepienia naszej córki. Już mam parkować, ale jacyś piesi mi się wtarabanili. Poczekam. Strzykawki nie uciekną. Ostatnia dziewoja przemyka, ja ruszam, a tu z naprzeciwka szef cfaniaków w audicy, myk i już zaparkował na moim miejscu. Ja na Żonę, ona na mnie. Niespodziewajka, większa niż drogowcy przed pierwszym śniegiem. Za klamkę już chwytam, ale lepsza połowa ma mówi, że później bo i tak już spóźnieni jesteśmy. Szczęśliwie jest inne miejsce.

Droga między tą wsią a inną. Ciemno, czyli koło 17. Lamp brak, więc na długich śmigamy. Plus halogeny, bo nie dość że kierownica nie po złej stronie, to jeszcze lampy zezują. Widzę już że za zakrętu wyłoni się jakiś inny ‘nocny marek’. Przechodzimy na tryb mijania niemal w tym samym czasie. Minięcie, klik, drogowe ponownie. W tym spostrzegam jakieś światełko na poboczu, po lewej. Zanim się zorientuje że to pieszy, właściwie oświetlony (choć bez kamizelki), to dostrzegam że już zdążył się wk**wić, bo puka się w czoło i coś krzyczy. No tak, jak śmiałem go oślepić na te pare sekund. Przecież w tym czasie mógł wejść w gówno, albo… właściwie nie wiem co jeszcze mu zagrażało.

Zatem przechodząc do życzeń. Kiedyś, premier tego pięknego kraju, życzył abyś my się wszyscy bardziej kochali. Ja pójdę w nieco odmienną stronę. Chciałbym życzyć Państwu i sobie, abyśmy w 2018 roku byli bardziej egoistami. Egoistami i to przed duże E. Wszak żaden z powyższych egoistą być nie mógł. Dlaczego? Bo ani jednemu humor od przeklinania mnie się nie poprawił. Zakładam, że cfaniak z audicy, też jakiś wyrzut sumienia miał, kiedy zobaczył że zajął miejsce rodzinie z małym dzieckiem (w końcu naród Katolików).
Zatem życzę egoizmu w postaci altruizmu. Bo nic tak nie poprawia humoru jak pomoc innym. Pal licho, że im też będzie lepiej. Jakaś nasza strata też na tym być może. Za pieniądze sprzedajemy nasz czas. Za dobre samopoczucie, możemy jakoś zaakceptować uśmiech innych.
Zatem do dzieła egoiści. Idźmy i czyń my sobie dobrze w tym 2018 :)

Tak nie róbcie:
IMG_0828.JPG

Coin Marketplace

STEEM 0.23
TRX 0.21
JST 0.036
BTC 98534.33
ETH 3364.06
USDT 1.00
SBD 3.16