Różnie to bywa, bo zależy o jakiej porze w ciągu doby jest alarm. Najszybciej wyjeżdżamy w nocy, bo każdy z nas jest praktycznie w swoich domach. Ale patrząc średnio to mniej więcej od 3 do 5 minut.
To jeszcze inne pytanie. Bo wszystkich strażaków jest powiedzmy 20. Do wyjazdu potrzeba 10. Czy po zebraniu całej ekipy jest jakiś sygnał, że już więcej nie trzeba?
Pierwszy strażak zbiegający się w remizie na alarm odbiera zgłoszenie, w którym otrzymuje informacje o zdarzeniu i dyspozycji - takiej jak np. którym wozem wyjechać. Na szatni (u nas jest to na pierwszym garażu), gdzie się przebieramy informujemy się o ilości potrzebnych strażaków i o tym kto jedzie w zależności od potrzeb , od kwalifikacji czy też wyszkolenia. Najczęściej jest zasada kto pierwszy ten lepszy gdyż posiadamy wielu strażaków przeszkolonych i kwalifikowanych. Załoga wozu bojowego czyli obsada, w zależności od rodzaju samochodu, mieści od 3 do 6 ratowników.
Różnie to bywa, bo zależy o jakiej porze w ciągu doby jest alarm. Najszybciej wyjeżdżamy w nocy, bo każdy z nas jest praktycznie w swoich domach. Ale patrząc średnio to mniej więcej od 3 do 5 minut.
To jeszcze inne pytanie. Bo wszystkich strażaków jest powiedzmy 20. Do wyjazdu potrzeba 10. Czy po zebraniu całej ekipy jest jakiś sygnał, że już więcej nie trzeba?
Pierwszy strażak zbiegający się w remizie na alarm odbiera zgłoszenie, w którym otrzymuje informacje o zdarzeniu i dyspozycji - takiej jak np. którym wozem wyjechać. Na szatni (u nas jest to na pierwszym garażu), gdzie się przebieramy informujemy się o ilości potrzebnych strażaków i o tym kto jedzie w zależności od potrzeb , od kwalifikacji czy też wyszkolenia. Najczęściej jest zasada kto pierwszy ten lepszy gdyż posiadamy wielu strażaków przeszkolonych i kwalifikowanych. Załoga wozu bojowego czyli obsada, w zależności od rodzaju samochodu, mieści od 3 do 6 ratowników.