Chyba mi zjadło przecinek (zaraz to poprawię!). To dwie różne rzeczy i zdecydowanie nie praktykuję jakiejś wydumanej, oryginalnej wersji chrześcijaństwa :)

Libertarianizm to filozofia polityczna opierająca się na dwóch zasadach: 1. jesteś właścicielem swojego ciała 2. twoja wolność może być ograniczona tylko wolnością drugiej osoby. Są różne wersje libertarianizmu, anarchistyczna, jak i taka optująca za państwem minimalnym. Paleolibertarianizm to taka zbitka historyczna, którą wymyślił bodajże Murray Rothbard (albo ktoś z jego środowiska) dla zaznaczenia republikańskich korzeni ruchu libertariańskiego w USA i odróżnienia się od masowego ruchu libertariańskiego, który przybrał tam trochę charakter hipisowski i mocno relatywistyczny. Jestem za absolutną wolnością każdego do robienia najdziwniejszych rzeczy, dopóki nie krzywdzą innych; nie oznacza to jednak, że zamykam oczy na rzeczy, którymi ludzie mogą skrzywdzić samych siebie, stąd w praktyce jestem raczej osobą o konserwatywnym podejściu do obyczajowości. Preferuje pewne zachowania nie dlatego, że "są stare" i że "zawsze tak było", a po prostu dlatego, że je przemyślałem i uważam za dobre i skuteczne.