You are viewing a single comment's thread from:
RE: Wgląd #4: Atrybucje - czyli dlaczego własne zachowanie oceniamy inaczej niż zachowanie innych
Niby pięknie tylko, że niestety czasami atrybucja zewnętrzna nie pomaga. Ostatnio podniósł na mnie głos kolega w pracy. Normalnie jest to bardzo sympatyczny i miły człowiek, ale niestety miał zły dzień. Presja w firmie go przerosła. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nie był niemiły celowo, ale jakoś go to dla mnie nie usprawiedliwia. W ogóle uważam, że usprawiedliwianie czyjegoś zachowania czynnikami zewnętrzymi jest odrobinę sztuczne. Nie zawsze, oczywiście, ale często.
Kwestia odpowiedzialności może być tutaj rzeczywiście kłopotliwa. Myślę, że nie ma tutaj uniwersalnego przepisu na to, jak traktować tę kwestię. Nie chodzi o to, że "atrybucja zewnętrzna ma pomagać" tylko po prostu o to, że ona ma miejsce. To czy jest trafna czy nieprawdziwa, albo to co dalej z nią zrobisz zależy już w dużej mierze od konkretnego przypadku no i własnych zasad.