Powolny brak drzew i coraz większa pustynia

in Folwark4 years ago

Witam was bardzo serdecznie. Dziś chciałbym się podzielić z wami kolejny moim zaobserwowaniem wiem ze maruda ze mnie ;).

W przeciągu dwóch lat w moim mieście zostało wyciętych około 40% drzew.

Powoli moje miasto zaczyna być taka typowa betonowa dżungla a las z roku na rok się kurczy.
Oczywiście możecie powiedzieć były stare drzewa trzeba było je wyciąć, ok tylko w miejsce starych powinno się posadzić młode drzewo by jednak nie było pustyni.

Najlepszym przykładem jest dworzec PKP kiedy jest lato to nie ma już ani jednego drzewa nawet w oddali istna pustynia czy to w mojej dzielnicy czy na mieście.

Możecie powiedzieć No bezpieczeństwo podróżnych najważniejsze, a jednak tutaj nie mogę przyznać racji bo wcześniej drzewa były i bo tory są już od lat 40 i żadnego wypadku nie było a dawały uwaga cień.

I ludzie mogli się schować pod drzewem i nie płonęli a teraz zamiast drzew są metalowe przystanki które jak się nagrzeją to jakby włożyć rękę do pieca śpiewając sobie disco polo.

Dziś idąc sobie na miasto zauważyłem, że kolejne drzewa maja X na sobie, coraz mniej już jest.

Wiadomo wszystko idzie do przodu, ale jakby nie patrzeć No takie drzewo trochę daje korzyści mianowicie cień, zmniejsza temperaturę i oczywiście daje tlen.

Wiem ze ostatnim czasie wyszło rozporządzenie które mówi ze można wycinać drzewa masowo ale jakby nie patrząc trochę ubywa tych drzew i nic nie przybywa.

Co innego jakby na miejsce ściętych było kilka nowych o to było by piękne jakieś aleje drzew,a tak to zima to jeszcze jakoś da się żyć ale latem to istna smażalnia czy to na dworcu czy to idąc na miasto.

Zastanawiam się jakich czasów dożyłem, ze dla społeczeństwa drzewa się okazują złem, ze trzeba je masowo wycinać.

Oczywiście w czasie wielkich huraganów czy tornad to są niebezpieczeństwem ale No kurczę nie dajmy się zwariować jak na polskie standardy w porównaniu z innymi krajami.

Może to trochę takie eko głupoty ale to moja perspektywa może u was wygada to o nie o lepiej lub chociaż na miejsce ściętych są posadzone nowe.

To tyle dziekuje za przeczytanie

Posted using Partiko iOS

Sort:  

Wycinanie drzew to w żadnym wypadku droga do przodu... Co gorsza, ten trend obserwuję w wielu polskich miastach. Totalnie lekceważy się usługi jakie takie stare drzewa świadczą mieszkańcom, a nasadzenia zastępcze to nie rozwiązanie, potrzeba 1800 młodych drzew, żeby zrekompensować działalność 100letniego drzewa.

Bardzo mądre słowa szkoda ja nie ująłem tego w moim artykule :) widać ze chociaż ty wiesz o czym ja pisze hehe. Dziekuje za komentarz i upvote :)

Posted using Partiko iOS

Bullshit. To jest bardzo krótkowzroczny punkt widzenia, grający na najniższych emocjach... Wypadki się zdarzają, kiedy drzewa są zaniedbane, drzewa się wycina bo ich utrzymanie jest drogie. Zapomina się natomiast o ważnych funkcjach, które drzewa pełnią w miastach. Oczyszczają powietrze, obniżają temperaturę i pozytywnie wpływają na zdrowie psychiczne mieszkańców. Kiedy drzewa znikają ilość ofiar z następstw ich braku znacznie przewyższa te parę przygniecionych osób.

drzewka to nie jest nietykalny fetysz. należy wycinać i sadzić nowe kiedy się komu podoba lub opłaca.

Jestem daleki od fetyszyzowania drzew, w swoich poglądach opieram się na obiektywnych danych naukowych. Niestety, w przestrzeni wspólnej, decyzje nie zapadają w sposób przez Ciebie opisany, a to co się opłaca na dłuższą metę, wcale nie jest takie jednoznaczne. Dziękuję, dobranoc.

w myśl zasady moja własność moja sprawa to właściciel decyduje kiedy należny usunąć nikt inny nie ma do tego prawa.

No dobra, powiedzmy, że w większości sytuacji jestem w stanie się z tym zgodzić. Chociaż prawo własności do drzew wydaje mi się wątpliwe, zostawmy ten aspekt.

Co z drzewami w miastach? W parkach? Przy drogach publicznych? Co z Lasami Państwowymi? Mam na myśli sytuacje kiedy własność jest wspólna, a administrator jednostronnie decyduje o wycince.

W parkach ok można sobie pofolgować z wycinką starych drzew bo raczej wątpliwe aby kogoś takie drzewo zabiło.
Przy drogach wszystkie do wycinki bo drzewo przy drodze zabija
Lasy państwowe akurat prowadzą bardzo dobrą gospodarkę leśną. Drzewa w lesie są po to aby je w końcu wyciąć (jak osiągną wiek zrębu) w Polsce obecnie sadzi się dwa razy tyle ile się wycina. po za tym jest cała masa niuansów o których ludzie z miasta nie zdają sobie sprawy chociażby to że las posadzony na polu uprawnym nigdy nie wyrośnie do wieku zrębu ponieważ zachoruje i uschnie dopiero 7 las jest w pełni naturalnym lasem. najwięcej zasadzeń na słabych glebach mieliśmy w latach 50siątych i te lasy należy już wyciąć bo inaczej same uschną. w tym miejscu sadzi się nowy las który wyrasta już na glebie z grzybnią, ściółką itp. dlatego ma łatwiej, rośnie zdrowszy. to tak jak z zakładaniem akwarium nie da się wlać wody z kranu i wpuścić ryby. trzeba zacząć od bakterii w wodzie potem rośliny a na koniec ryby.

moim zdaniem paradoksalnie problemem jest tu zakaz wycinki drzew bez pozwolenia. wiadomo że drzewo stare to problem i niebezpieczeństwo. więc trzeba wystarać się o zgody, zgody można dostać dopiero gdy do wycinki trzeba już angażować ciężki sprzęt a to kosztuje. dlatego po co robić sobie problemy? jak już usunięto problem to nie tworzy się go na nowo:) to jest błędne koło bo gdyby każdy mógł sadzić i wycinać kiedy mu się podoba to drzewa rosły by 20 lat i były by wymieniane na nowe tak po prostu.

Coin Marketplace

STEEM 0.18
TRX 0.13
JST 0.028
BTC 63148.13
ETH 3109.71
USDT 1.00
SBD 2.51