TOP 5 moich sentymentalnych gier.

in #games7 years ago

Witajcie! W związku z tym, że naszło mnie ostatnio na oglądanie różnych zagrajmerów, prowadzących serie z różnych gier, zacząłem sobie przypominać z taką nostalgią, w jakie gry grałem dzieciństwie, co spowodowało, że akurat one zapadły mi w pamięć. W zestawieniu znajdzie się też jedna z nowszych gier, ci, którzy mnie lepiej znają, już na pewno wiedzą jaka :) Zaczynamy!

Nr. 5- Midtown Madness 2 p1.jpg

Gra zadebiutowała 22.09.2000 roku. Jako jeszcze dzieciak grałem w tą grę jak no life, jest to jedna z pierwszych gier,
w które grałem, już wtedy pochłonęła mnie bez reszty. Nie miałem wtedy jeszcze żadnych zmartwień, żyłem beztrosko, takie surrealistyczne wyścigi samochodowe były czymś, potrafiącym wywołać wtedy szczery uśmiech na twarzy każdego, dostarczając przy tym uprzednio dużą ilość frajdy, oraz niebanalną rozrywkę, oferując między innymi tryb swobodnej jazdy, co po wielu godzinach grania, powodowało znajomość całego miasta w grze praktycznie na pamięć :)

Nr. 4- Hitman blood money p1.jpg

Nie mogło zabraknąć na liście kultowej serii, opowiadającej o przygodach postaci agenta 47- Łysego klona z kodem kreskowym na potylicy, pierwszego i jedynego klona najlepszej generacji, stworzonym przez Dr. Ortmeyer'a. Dlaczego akurat czwarta część? Co prawda nie jest tak rozbudowana, jak hitman: Absolution, lub Hitman 2016, natomiast jest dużo lepszą częścią od swoich poprzedniczek. Jest to już czwarta odsłona kultowej gry, a genialny soundtrack adekwatny zawsze do sytuacji, w której się znajdujemy, możliwość ukończenia każdej z misji na wiele sposobów, nietuzinkowa fabuła sprawiają, że jest to obowiązkowa pozycja na liście każdego fana skradanek! Nieraz trzeba się zastanawiać, jak ukończyć misję z jak najmniejszym rozgłosem, oraz w miarę możliwości, jak wyeliminować tylko i wyłącznie główne cele. Dawno nie miałem takiej zabawy, jak przy kierowaniu zacnym panem z glacą na głowie, polecam!

Nr 3- GTA III p1.jpg

Zaczynamy podium! Gra spod skrzydła studia Rockstar, wcielamy się w niej w niemówiącego bohatera imieniem Claude. Przygoda rozpoczyna się, od napadu na bank, w którym dziewczyna (już była) naszego protagonisty zdradza go przy napadzie na bank i postrzela go. Nasz bohater zostaje jednak uwolniony w spektakularnej próbie odbicia (bynajmniej chyba nie jego chcieli). I tak zaczyna się niezwykle klimatyczna przygoda w podziemnym świecie. Witajcie w Liberty City! Miałem dosłownie kilka lat, kiedy pierwszy raz ujrzałem tą grę. Co ciekawe, byłem swojego czasu wrażliwy i oglądałem, jak bracia grają, przerażał mnie widok odlatujących kończyć, czy też głowy, po strzale z karabinu snajperskiego, lub M4 :D Zawsze mimo wszystko wstawałem w nocy, ciekawy coraz to bardziej fabuły gry, kiedy bracia cisnęli późno w nocy, niedługo trzeba było, żeby i mnie samego gra pochłonęła bez reszty. Dużo lepsza od swoich ówczesnych poprzedniczek grafika, swoboda w grze, oraz możliwości, zapewniały wtedy rozrywkę na długie lata, czasami nawet do niej wracam :) Swojego czasu GTA ostro rywalizowało z driverem, ale nie trzeba chyba mówić, która z serii wyszła zwycięsko z całej tej rywalizacji. Świetna gra, która plasuje się na 3 miejscu.

Nr 2- GTA San Andreas p1.jpg

Grove street- Czyli osiedle, na którym wiele osób z mojego pokolenia się wychowało. Grafika jak na tamte lata świetna, rozbudowane zadania, aktywności poboczne w grze, do tego klimat kalifornijskich lat 90tych sprawiają, że gra ma w sobie coś magicznego. Zawsze chciałem mieć takie życie, jak Carl Johnson- CJ. Paczka ziomali, pełno wrażeń, zwroty akcji, raz pod górkę, raz z górki. Utożsamiałem się z nim, gdyż zawsze w odróżnieniu od swojego brata- Sweet'a miał aspirację, żeby osiągnąć coś więcej, chciał się po prostu wyrwać. Smutne na pewno jest to, gdy wracając na stare śmieci dowiadujemy się, że wielu znajomych nie żyje, a jeszcze więcej zmierza ku autodestrukcji, nie radząc sobie w przestępczym półświatku. Kilka lat miałem przyjemność grania na jednym z serwerów do gry GTA SA Multiplayer, co jeszcze bardziej przyczyniło się, do zapadnięcia mi tej gry w pamięci. Rozbudowana, niezwykle wciągająca, fabuła oraz teksty postaci, typu "Yo czarnuchu, uderzam na spacerniak, wiem, że jesteś ślepy, ale musisz to zobaczyć" Są jak bestseller, przez co gra nie znudzi się nawet po kilkukrotnym przejściu fabuły!

Nr 1- Life is Strange

Więcej niż gra. Nie mogło być inaczej, jest to gra z 2015, nowsza od wcześniej wymienionych, a to miały być sentymentalne gry Setha, ale ta też się do nich zalicza. Max- Zwyczajna bohaterka... Odkrywa w sobie zdolność, do cofania się w czasie, oraz wpływania na wydarzenia z przeszłości, a nawet odmienianie tych przyszłych. Różnorodność postaci i charakterów w grze, sprawiające różne odczucia do innych postaci i trudność w byciu zupełnie obojętnym do którejkolwiek z nich, przeplatane to wszystko nieraz bardzo trudnymi, moralnymi wyborami, sprawia, że na podstawie przejścia i wyborów gracza w tej grze, można naprawdę określić, jakim jest on człowiekiem. Wiedźmin nawet słynął nieraz z różnych dylematów moralnych, ale nie takich, jak Life is Strange. Decyzje, mające niebagatelny wpływ na przyszłość, konieczności przemyślenia każdej decyzji, gra wręcz wymaga 100% wczucia się w nią, inaczej cały czar może nie zadziałać. Eutanazja na prośbę najlepszej przyjaciółki? Czy kategoryczny protest? Poświęcenie wielu, wielu ludzi, w tym swoich bliskich i innych, za cenę jednej, niebywałej, fenomenalnej przyjaźni... Czy odwrotnie? Jest to gra z łzą, ile razy próbowałem trzymać się twardo przy zakończeniu... Ale nie zawsze się dało :) Może to prawidłowe wybranie ostatecznego wyboru, czyni grę taką dobrą i wzruszającą? Od było czuć, że LiS jest produkcją zajebistą jak dla mnie, budowanie klimatu i rozwój fabuły krok po kroku, zaskakujące zwroty akcji... Niektórych gier nie powinno oceniać się, na podstawie recenzji krytyków, tylko niektórych krytyków, na podstawie recenzji gier. LiS bez wątpienia taką jest. Jak określiłbym ją jednym słowem? Nie wiem, ale dwoma? Interaktywne piękno!

Sort:  

Grało się swego czasu w Midtown Madness 1 i 2. Fajnie, że jeszcze ktoś pamięta te gry. Fajny się rozpie*dol robiło w miastach, ale szkoda że przechodnie odskakiwali w oatatniej chwili tuż przed maską.
GTA to już klasyka, a Life is Strange jest jedną z moich ulubionych gier ever.

I masz followa ode mnie :) Cieszę się, że nie jestem sam z podobnymi poglądami na temat gier :)

Congratulations @sethrollins1995! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :

Award for the number of upvotes received

Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

By upvoting this notification, you can help all Steemit users. Learn how here!

Congratulations @sethrollins1995! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :

Award for the number of upvotes

Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Upvote this notification to help all Steemit users. Learn why here!

Też oglądasz Lazy Game Reviews? :]

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63294.77
ETH 2638.69
USDT 1.00
SBD 2.70