A co zrobić z pestkami pigwowca?
Dziś mam dla Was propozycję na wykorzystanie pestek np. z pigwowca.
Z owoców przygotujecie przepyszną nalewkę (poprzedni wpis na steemit), a z pestek, poza likierem a'la Amaretto, domowy ekstrakt migdałowy.
Pestki m.in. pigwowca, pigwy czy jabłek zawierają amigdalinę, która wydziela migdałową woń.
Zalane alkoholem stworzą cenną przyprawę - aromat migdałowy.
Kilka kropel ekstraktu wzbogaci smak kremów do tortu, pierników czy ciasteczek.
Na pewno przyda się w kuchni w okresie świątecznym :)
P o l e c a m !
Ekstrakt migdałowy
1/2 szkl. pestek z pigwowca
2/3 szkl. alkoholu (użyłam spirytusu oraz brązowego rumu)
Świeżo wydrążone pestki zalać alkoholem.
Odstawić w ciemne miejsce na ok. 2 mce.
Dodawać do wypieków, deserów i kremów.
Wszystkie zdjęcia na blogu są mojego autorstwa i moją własnością.
Przepisy również są autorskie, jeśli jest inaczej, zawierają wzmiankę o źródle.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie.
Już nie mówiąc o tym, jak to fajnie w butelce wygląda.
W jakich proporcjach mieszasz spirytus i rum?
Dzięki! 2/3 spirytusu, 1/3 brązowego rumu :)
Słowiański pirat :)
Jak ostatnio robiłem nalewkę z pigwowca to koleżanka dobrała się do pestek. Podobno wystarczy je wysuszyć, potem zalewasz ciepłą wodą, powstaje kleisty płyn(jak przy zalewaniu nasion chia) i masz coś do smarowania twarzy przeciw trądzikowi.
O proszę, taki a'la tonik do twarzy. Fajny pomysł!
Ciekawe, dzieki za ten przepis!