Ogrodowe makromigawki #6
Wszystkie możliwe roślinki w moim ogrodzie obudziły się już do życia całkowicie... poza śliwą oczywiście.
Ostatnie dwa dni spędziliśmy na całodziennej pracy w ogrodzie. Koszenie trawy, przycinanie jej nożyczkami, bo nie mamy wykaszarki, wyrywanie chwastów, grodzenie, robienie porządku w moim składziku drewna i pozbywanie się mrówek. Znalazłam w ogrodzie 6 mrowisk. Jeżeli ktoś też ma problemy z tymi robakami to chętnie porozmawiam z tą osobą. Nie ma chyba bardziej znienawidzonych przeze mnie robali na świecie niż MRÓWKI.
Zastanawiamy się jak przygotować podłoże pod basen, by stał tak jak się należy i planujemy zakup trampoliny. Na szczęście po skoszeniu trawy ogród się nieco powiększył... choć jeżeli przez następne lata mój chłopak nadal będzie maniakalnie sadził roślinki to dla nas zostanie kilka ścieżek wydeptanych tylko dlatego, że spacerowaliśmy podlewać roślinki.
W dzisiejszym poście będzie update roślinek, które już posiadaliśmy. Nie będą zawarte w nim zdjęcia tych roślinek, które pojawiły się przez ostatnie dwa dni.
Wiśnia ozdobna gubi już płatki kwiatków, choć jeszcze pięknie pachnie. Jest mało wyczuwalna, bo w ogrodzie czuć już bez. Dowiedziałam się, że na wiśni ozdobnej nigdy nie pojawią się owoce, dlatego nazywa się ozdobna.
Malino-jeżyna i malina zaskoczyły mnie ostatnio mini owockami. Na aroni nic się nie zmienia. Borówka ma piękne kwiatki.
Zdaje się, że porzeczka czarna będzie miała mniej owoców niż porzeczka czerwona. Nie wiem czy tak powinno być, czy to wina tego, że czarna porzeczka ma złe warunki.
Nie dowiedzieliśmy się jak nazywają się te zagadkowe, piękne krzaczki na skalniaku, ale mój chłopak rozpoznał je na kartonie w sklepie i kupił ich kilka. Nie napisze Wam jak się nazywały, bo już zapomniałam.
Winogronko za niedługo zamieni mój ganek w szczelnie zamknięty, zielony pokój.
Zapraszam!!
1. Bez
2. Jabłonka
3. Porzeczka czerwona
4. Porzeczka czarna
5. Konwalia
6. Owad na zagadkowej roślince
7. Żółta zagadkowa roślinka na skalniaku
8. Zagadkowa roślinka, która miała być niebieska/fioletowa
9. Malino-jeżyna
10. Malina
11. Wiśnia ozdobna
12. Borówka amerykańska
13. Winogrono
Wykonano: Nikon Coolpix L820.
29.04.2019
Widać postępy, winogronka jakby ciut większe, niż ostatnio :)
Kiedyś tam nasz kolega @shogunma pisał dużo o swojej działce, lubiłam tę serię. Między innymi opisał, jak przygotował grunt pod basen ogrodowy, może jakieś jego rozwiązania Was natchną: https://steemit.com/polish/@shogunma/moja-dzialka-8-do-it-yourself-zrob-to-sam-basen-ogrodowy-przygotowanie-terenu-oraz-dbanie-o-dobra-jakosc-wody
Ja też bardzo lubiłam ogrodowe wpisy @shogunma :)
Wszystko bardzo wytsrzeliło, nie widać tego aż tak, bo fotografuje małe wycinki roślin. Na winogronku najbardziej mi zależy, więc ono rośnie najwolniej :D
Oo tak, pamiętam ogrodowe teksty @shogunma, pamiętam jak zaczęłam uważać by czasem nie sfotografować mojego trawnika i nie najeść się wstydu po tym jak widziałam jego trawnik. Wiedziałam, że miał on tekst o rozkładaniu basenu, ale bardzo dziękuję, że mi podlinkowałaś, nie będę musiała szukać. Moj chłopak ma już jakiś swój plan, ale chciałabym żeby jednak pochylił się trochę nad tekstem @shogumna, w końcu to ja dzień w dzień będę później siedziała w tym basenie ;)
Zdjęcie 6. pachnie mi jaśminem a 7. forsycją, ale nic sobie nie dam uciąć, bo ostatnio miałam okazję oglądać powyższe rośliny w rodzinnym ogrodzie kilkanaście lat temu, a poza tym smarkate lata które się przypominają, mogą skutecznie zniekształcić funkcje poznawcze 😉. Tak czy owak, piękne rośliny i piękne zdjęcia 👍
Nie i nie :) jaśmin mamy świeżo wsadzony, w sumie zaraz obok tych krzaczków, ale nie jest to to samo. Forsycje też mamy, ale jest ona kawałek dalej w ogrodzie i znowu nie jest to ten sam krzaczek co na skalniaku. Ale wcale nie dziwie się, że można pomylić te roślinki, bo są bardzo podobne. A o tym, że mam forsycje też dowiedziałam się przy okazji któryś z makromigawek, gdy pewien miły użytkownik nazwał tak mój inny żółty zagadkowy krzaczek :D
Roślinki są piękne, a co jest w nich najpiękniejsze to to, że nie trzeba o nie dbać a i tak zachwycają nas co roku swoim pięknem. Gdyby wymagały jakichkolwiek zabiegów to już by ich nie było, nie mam ręki do roślin.
Dziękuję a komentarz :)
Czyli jednak pamięć zawodna jest 😉
Jeżeli nie trzeba o nie dbać, to chyba zacznę poszukiwania tych zagadkowych roślinek, bo również jestem kwiatowym killerem 😉
Pozdrawiam 😊
Pięknie :)
Ciekawam jaki masz sposób na mrówki...
My pod basen daliśmy warstwę przesianego i drobnego piasku przytarganego z plaży, na piasek włókninę. Mój sąsiad dał styropian (ten zielony) ale nie przyciął brzegów na kształt basenu i trochę nieciekawie to wygląda.
Pozdrawiam :)
Mój sposób na mrówki? Dokopać się królowej i opsikać gniazdo gaśnicą na szerszenie. W jednym z mrowisk wyjęłam kamień, nie wiem czy była tam królowa, ale było dużo larw. Gdzieś słyszałam albo sama wymyśliłam sobie, że jeżeli nie zabije się królowej to kolonia się odbuduje. To gniazdo zostawiłam otwarte na kilka dni i nadal nie ma śladu życia mrówek, więc może jest to dobra metoda... oby, bo ani sól ani te posypki na mrówki mi nie działają.
My też chcemy dać styropian pod basen, żeby temperatura zbyt nie spadała od gruntu, ale na pewno dotniemy brzegi, niech to też jakoś wygląda.
Dziękuję za komentarz :)