Co jest w mojej torebce?

in #engrave6 years ago (edited)

Czy jest wśród nas ktoś kto nie natknął się kiedyś na ten typ filmików na YouTube? Swego czasu nawet lubiłam je puszczać w tle gdy coś robiłam. Co tam te dziewczyny miały w tych torebkach... No wiadomo- portfel, telefon, wodę mineralną, chusteczki higieniczne i nawilżane, gumy do żucia, notes, kalendarz, długopis, tampony, kosmetyczka, perfumy lub perfum, żel przeciwbakteryjny, okulary, szczotka do włosów, krem do rąk, powerbank, słuchawki, nić dentystyczna, gumki do włosów i inne... Niektóre kobiety lub dziewczyny mają znacznie poszerzoną zawartość swojej torebki. U nich znaleźć możemy na przykład gaz pieprzowy, mini biblie, łyżke do butów, pałeczki do shushi, suchy szampon, plastry zwykłe i te na odciski.

purse-3710029_1280.jpg

Niestety nie znalazłam swojego ulubionego humorystycznego filmiku "Co jest w mojej torebce" i nie mogę się z Wami nim podzielić. Podczas szukania go weszłam w kilka innych filmików na ten temat i wyglądają one zupełnie tak jak to zapamiętałam i jak wypisałam powyżej. To zabawne, bo moda na te filmy była pare lat temu a tak zapadło mi to w pamięć.
Wcześniej nie zwracałam na to uwagi, ale zawartości torebek wyglądały niemal identycznie. Wynika z nich, że youtuberki piją tylko wodę mineralną, kremują sobie ręce poza domem i używają TAKIEGO SAMEGO żelu antybakteryjnego. Poważnie- weszłam w losowe filmiki i na każdym z nich był jakiś różowy żel antybakteryjny.

Nie chce tutaj za bardzo wnikać kto co ma i po co, choć niektóre rzeczy mnie zastanawiają. Obawiam się jednak, że to niekoniecznie z tamtymi kobietami a ze mną może być coś nie tak. A raczej z moją torebką...

Ta notka będzie moją odpowiedzią na być może zapomnianą już zabawę "Co jest w mojej torebce".

Zaczynajmy!

Od bardzo dawna mam problem z tym by kupić sobie odpowiednią torebkę. Nie lubię zbyt dużych, zbyt małe są niepraktyczne, nie lubię jednokolorowych, jednopłaszczyznowych (mam na myśli te całkiem gładkie typu o bag), nie lubię tych modnych, zbyt eleganckich, zbyt nudnych, zbyt świecących, zbyt często spotykanych na ulicy.
Problem nasila dodatkowo fakt, że nie lubię zakupów a przede wszystkim podejmowania decyzji. Mój chłopak często podejmuje decyzje za mnie, za co jestem mu bardzo wdzięczna, bo czasem możliwość wyboru stwarza mi przeogromny problem. Bardzo ciesze się, że pomaga mi swoimi decyzjami tym bardziej, że zawsze podejmuje dobre decyzje.
Tak było i z tą torebką. Przeszliśmy już całą galerię i nie spodobało mi się nic. Na koniec weszliśmy jednak do jakiegoś sklepu z butami i tam zobaczyłam ją, ona sama jedna w tym kolorze gdy wokół wszystkie czarne, brązowe i szare. Wzięłam ją, wzięłam inną, bardziej pospolitą, po prostu szarą. Stanełam przed lustrem i zaczęłam się kręcić, porównywać, przyglądać... denerwować się. Z pomocą przyszedł mój chłopak:
-Weź obie- rzekł jak by myślał, że to jest wyjście z sytuacji.
-No co ty, i tak będę nosiła tylko jedną- przecież musiałam sobie utrudnić, ta szara w ogóle nie była w moim stylu.
-To weź tę z tą błyszczącą kieszonką- on wie co lubie.
-Poczekaj, zastanówmy się. Ta koronka mi się podoba. Te cekiny są kiepskie. Materiał jest fajny, lubię taki styl. Choć te cekiny w sumie aż tak się nie świecą i nie są wcale odpustowe, są takie przygaszone, fajne nawet. Podobają mi się te dwie klamry na kieszonce. - (zawsze szukam torebek z tymi klamrami, to się chyba "listonoszka" nazywa... albo i nie )
(...)
-To weź ją jak Ci się podoba.
-To wezmę.

1.jpg

2.jpg

Wzięłam i mam. I od tego czasu jej nie zmieniłam.
Jestem tym typem człowieka, który przywiązuje się do przedmiotów w tym sensie, że nie lubię dużych zmian w rzeczach najczęściej używanych. Kubek do kawy zawsze miałam na najwyższej półce, a jestem niska. Co dzień rano musiałam uruchamiać ręce gadżeta by zrobić kawę. I bardzo dużo czasu zajęło mi przeprowadzanie kubka na niższą półkę. Szklanki do drinków nadal są na najwyższej, ale mogą tam zostać, drinków nie piję tak często jak kawy.

Wróćmy do torebki. Przyjrzyjmy się jej. Przeanalizujmy jej zawartość. I zadajmy sobie to zasadnicze pytanie.
Co jest w mojej torebce?
yyy to znaczy...

Po co to jest w mojej torebce?

Na pierwszy rzut idzie pierwsza kieszonka, z tymi przygaszonymi cenkinkami, które wcale nie są odpustowe:

3.jpg

  • niepotrzebne paragony, dane do lekarza mojej kuzynki, polecenie przelewu z zeszłego roku, tajemnicza kartka z liczbami napisana nie moim charakterem pisma,
  • łyżeczka z miarką- prawdopodobnie od syropu na chorobę lokomocyjną moich córek,
  • orzech?
  • trzy czarne żołędzie- myślałam, że czarne żołędzie są rzadko spotykane dlatego je podniosłam, okzazało się, że w całym parku one leżą,
  • strzykawka i igła- na pewno Leona, ale po co mi ona w torebce?

Większa kieszonka:

54409147_3095350133824005_7372869700742545408_n.jpg

  • orzech?
  • kasa na parking,

Trzy małe wewnętrzne kieszonki:

4.jpg

  • ciemność widzę!

Główna przegroda torebki:

6.jpg

  • kalendarz z zeszłego roku, zapisuje tam różne rzeczy, bo nie lubię marnować rzeczy a jest on pusty, bo po zakupieniu go wpadł mi za szafkę :D,
  • kalendarz z tego roku,
  • tabletki przeciwbólowe w razie bólu głowy,
  • zeszyty, bo jeszcze do niedawna lubiłam sobie pisać ręcznie na przykład teksty na steem, ale już mi się ręce trochę bardziej do klawiatury przyzwyczaiły i zapomniały o długopisie,
  • kolorowanka antystresowa, akurat ta mi się nie podoba, mam w domu fajniejsze, ale duże formaty, więc niewygodne do torebki,
  • okulary przeciwsłoneczne niebieskie w różowe flamingi- kupiłam je, bo pasowały do wózka spacerowego moich córek, który też był w różowe flamingi <3, zakładam je głównie do auta, bo średnio pasują mi do outfitów.. i do twarzy,
  • kosmetyczka, a w niej... kolorowe pisaki, zakreślacze i długopisy,
  • szelki Leona w folii- zostawiliśmy je kiedyś u lekarza, potem kupiliśmy nowe a te zostały w torebce,

"Drugie dno"- czyli tam gdzie nie dociera mój wzrok:

5.jpg

  • odkamieniacz do czajnika?
  • maść na bizny i przebarwienia?
  • zapalniczki,
  • gumka,
  • reklamacja do orange, list z przeprosinami od orange, przepis na jajo sadzone :D, recepta Leona, która zaginęła w tamtym roku (nic ważnego, suplement diety na sierść, a właściwie na włosy dla ludzi, ale podobno na psy też działa),
  • długopis,
  • jakiś przepis, który moja babcia wyrwała z gazety i mi dała,
  • małe nożyczuszki,
  • pacaki,
  • podkładka pod śrubkę? nie jestem pewna czy tak to się nazywa i nie mam zielonego pojęcia co to robi w mojej torebce,
  • paragony,

Bez wątpienia najbardziej zaskakującą rzeczą jaką posiadam w torebce jest ten proszek do odkamieniania... Nigdy w życiu nie kupowałam ani nie używałam nic takiego. Recepta Leona też mnie zdziwiła, ale przynajmniej wiem skąd ona jest.

Nasuwa się pytanie czemu w mojej torebce nie ma tak podstawowych rzeczy jak portfel czy gumy do żucia. Pewnie dlatego, że mam ciężką torebkę i jak gdzieś jadę, na przykład na zakupy to te najpotrzebniejsze rzeczy trzymam w kangurku, lub szmaciance na zakupy, a torba jeździ tylko na wycieczki. To znaczy było tak do dziś, bo post ten powstał tak na prawdę przy okazji sprzątania torebki. Bardzo mi się ona podoba i chce w końcu móc ją nosić! :D


A Wy kobiety? Co najbardziej zaskakującego znalazłyście w swoich torebkach?




Originally posted on Inspiracja jest wszędzie. Steem blog powered by DBLOG.

Sort:  

I jak kobieta ma zrozumieć, że facet używając dwóch kieszeni potrafi przetrwać :)

Nigdy tego nie zrozumiem! W takim razie gdzie trzymacie odkamieniacze? :D hehe

Jak to gdzie w damskich torebkach :)

Ja od wakacji, czyli odkąd kupiłam swój mały plecak od Sandqvista, nie zamieniam go praktycznie na nic innego <3 takie casual Elegance, ale jestem ogromnie zadowolona, jest wygodny i wszystko mi się mieści w nim. Wcześniej nosiłam tylko torby, ale moje życie się zmieniło odkąd posiadam plecaczek 😂

To świetne uczucie gdy już znajdziesz swój "model" i nie musisz szukać nic lepszego, taki spokój ducha ogarnia. Dlatego nie zakupiłabym dwóch toreb na raz- bo wiem, że jeżeli jedna mi się podoba to i tak nie zamienie jej na te drugą... przynajmniej do czasu gdy ta pierwsza nie jest jeszcze zniszczona.

ee, żadnych skandalizujących przedmiotów, nagich zdjęć, pokrwawionych noży, obciążających faktur.. 😎

ale faceta to masz fajnego.
idziesz z nim po kupno samochodu, mówisz:
-nie wiem czy żółty czy zielony
a on odpowiada:
-weź oba

Jejuu wyobraziłam sobie to "weź oba" <3
Nie nie, on po prostu musi reagować gdy ja zaczynam zbyt głęboko się zastanawiać. Kiedyś spędziliśmy godzine na dziale farb wybierając nowy kolor do pokoju. Były nerwy, był smutek... A wybrałam dokładnie ten sam kolor jaki mieliśmy przed remontem.

Zastanawiające? Skąd ja to znam?
Pozdrawiam

Twój post został podbity głosem @sp-group-up
Kurator @michalx2008x.

Dziękuję ;)

Jak to kobiety ........mają wszystko w torebkach .....a mój mąż zawsze mówi "" wy macie taki porządek w torebkach że nie możecie nic znaleść ""
Pozdrawiam!!

Czasem nie można nic znaleźć, czasem znaleźć można zagadkowe przedmioty- taka już jest magia naszych torebek ;)

Te orzechy to ciekawa sprawa :D

Coin Marketplace

STEEM 0.19
TRX 0.15
JST 0.029
BTC 63184.34
ETH 2560.17
USDT 1.00
SBD 2.72