You are viewing a single comment's thread from:
RE: Czytam sobie #19. Donoszę z biblioteki. Marzec
Dziękuję i cieszę się, że będzie znajomość z Kuczokiem. :)
Biografia Violetty Villas jest świetnie napisana. Są zdjęcia z młodości gwiazdy i z kolejnych etapów kariery.
Myślę, że warto przeczytać choćby dlatego, że biografia to pokazuje Violettę nieco inaczej. Autorzy świadmie pokazują, że to, co się działo z perspektywy innych osób wygląda inaczej od tego, co opowiadała VV. To trochę paradoks, ale mnie przybliżyło to jej postać, pozwoliło wiele zrozumieć.
Bardzo szkoda, że tak utalentowana kobieta nie miała obok siebie kogoś, kto pozwoliłby jej żyć muzyką i rozkwitać, a sam ogarniałby prozę życia. Jednak jej psychika i charakter wręcz skazywały ją na samotność. Chyba największym wrogiem Violetty była sama Violetta.