Pomimo tego, że zdążyłem poznać twórczość Carrionera, "z czym to się je", film obejrzałem z zainteresowaniem.
Osobiście lubię gdy ktoś posługuje się ironią, sarkazmem. Czy to komików, czy to w książkach, czy u takiego twórcy jak Carrioner. I jest to jeden z czynników, które mnie przyciągają do obejrzenia jego filmów.
Nie chcę się podlizywać, chcę dodać od siebie, poza tym, o czym napisał oraz opowiedział w filmie - ten brodacz jest z pewnością osobą inteligentną i charyzmatyczną, przez co może do społeczności wnieść dużo "ubarwienia". I jest wiele osób, które są zainteresowane jego przemyśleniami na różne poruszane tematy. Ja mam nadzieję że będzie się mógł z nami tym dzielić i nie zniechęcać się do tworzenia.