System sam w sobie nie jest zły. To rozdawnictwo tokenów, które na początku były "za darmo" zaburzyło cały ekosystem. Dzisiaj są tego skutki.
System sam w sobie nie jest zły. To rozdawnictwo tokenów, które na początku były "za darmo" zaburzyło cały ekosystem. Dzisiaj są tego skutki.
Nie oszukujmy się. Jest nie tylko zły ale i tragiczny. Rozdawnictwo nie jest złe bo jeśli pieniądze trafiaja do ludzi to niektórzy maja szansę stworzyć rózne ciekawe inicjatywy dzięki nim. To koncentracja kapitału niszczy wszystko ponieważ bogate grupy interesu dyktują warunki i niszczą inicjatywy To samo co dzieje się na steem dzieje się z reszta w prawdziwym świecie teraz. Wskaźnik Oxfam pokazuje że ubiegły rok był rekordowy pod względem rozwarstwienia i koncentracji kapitału w rękach najbogatszych:
https://wolnemedia.net/2100-bogaczy-posiada-tyle-co-46-miliarda-ubogich/?fbclid=IwAR05gw5m4UOLqFj0Je4Tmne0zkdl6t6HfXanccaJD3ChmkkC9Bk-LCX6xn0
i pach! mamy zbliżający się duzymi krokami światowy kryzys gospodarczy. oczywiscie naiwniacy łykną bajkę ze to przez korona wirusa jednak znaki nadchodzącej recesji było widac juz zanim się pojawił. W cale bym sie neizdziwił gdyby ktos go z reszta wypuscił po to zeby zatuszować kolejną recesję która dal wielu jest doskonałym potwierdzeniem tego ze obecny system jest zepsuty. Na takim rynku jak dzis nie mozna mówić o przedsiebiorczosci. nawet jak tworzysz firmę z pomysłem to realia sa takie że zwykli ludzie nie maja pieniędzy zeby twój pomysł kupowac a duze grupy interesu są konkurencją niedo przeskoczenia. Ostatcznie więc dochodzi do tgo ze wiekszosc firm zostaje sprzedana tym duzym rybom w momencie gdy zaczynaja plajtowac a następnie zasilone pieniędzmi z góry oczywiscie rozkwitają ale najceśniej są to już firmy które oferuja śmieciowe zatrudnienie, tracą swoja ideologie z która zaczunały i zaczynaja wyzyskiwac klijentów tak jak kazda inna korporacjonistyczna sitowata firma. To samo własnie zorbi justin ;] mzoe i rozwinei funkcjonalnosc rozreklamuje ale zniszczy wolnośc słowa i decydowania o losach steem przezz społęcznosc . Bedzie Steembook
zgodzę się z Tobą w głównych założeniach co do ekonomii, ale nie do końca. bo to wszystko nie jest takie jednoznaczne. nie chciał bym wymieniać punktów dlaczego gdzieś uważam inaczej bo musiałbym książkę napisać. ale w skrócie suwaki działają nie w płaszczyźnie 2D ani nawet 3D nie można powiedzieć, że kapitalizm prowadzi zawsze do korporacjonizmu ponieważ tak na prawdę suwaków jest tak wiele i oddziałują na siebie nawzajem w tylu osiach, że trudno było by to opisać nawet w 4D. Paradoksalnie wielkie obciążenia podatkowe i masa bzdurnych regulacji też zabija małe firmy. i wiem o tym z własnego doświadczenia biznesem zajmuję się całe życie nigdy nie pracowałem na etacie. Mogę powiedzieć, że nic nie ułatwiło mi biznesu jak założenie SP. Z o.o. Taka DG jest o lata świetlne jeśli chodzi o możliwości.
Moim zdaniem prawdziwym problemem jest sama demokracja a raczej partiokracja podszywająca sie pod demokrację gdzie raz na 4 lata można załapać się na koryto i nagrabić ile się da dla siebie i rodziny. Żeby zdobyć głosy można kupczyć dobrem narodu a żeby zdobyć kasę można kupczyć przepisami u lobbystów. W swojej spółce nie płacę ZUS bo nie muszę. Gdybym był lobbystą i Chujem to lobbowałbym o jak najwyższy ZUS dla wszystkich. gdybym był ogromnym producentem i przeniósł bym produkcję do Chin gdzie ludzie robili by za miskę ryżu i nikt nie wnikał by w ochronę środowiska, to lobbował bym za ochroną klimatu i zmniejszeniem emisji CO2 by wykończyć lokalnych konkurentów.
no ale właśnie widzisz... gdy już pojawiły sie mega korpo to właśnie mogły zacząć wpływać swoimi pieniędzmi na politykę i tworzyć te bzdurne przepisy. myślisz że dlaczego w opanowanej przez korpo polsce tak tępi się małe przedsiębiorstwa tak bzdurnymi i sprzecznymi z ekonomią i dobrym interesem wszystkich przepisami jeśli nie dlatego że po prostu korpo nie chcą mieć konkurencji ? ;) nie od dziś wiadomo że prawdziwa konkurencja mogła by doprowadzić do decentralizacji i rozproszenia kapitału a co za tym władzy więc osoby które nie chcą tej władzy stracić muszą opłacać swoich polityków własnie po to żeby tworzyli przepisy hamujace innych. Dla ciebie polityka to jest inny gracz a dla mnie to po prostu przedłużenie ręki wielkiego brata. Partie to tylko marionetki. figury medialne czy też aktorzy którzy graja swoja scenkę dla gawiedzi i zbierają nienawiść gawiedzi. Pomyśl tylko czy jak byś był bogaczem chcącym zachować kontrolę to działał byś za pośrednictwem swojej facjaty czy jakiegoś ciecia który połasi się na 1% twoich zysków? ;)
no dobrze zgoda tylko wracamy do moich suwaków co dla big kopro z władzy? co z ich kapitałem jeśli wyłączymy suwak demokracji tfu partiokracji ? otóż nic pierwszy lepszy super kryzys i są pozamiatani. Małe sępy pożywią się resztkami i urosną, tak jak na sawannie pochłaniane jest truchło padłego słonia. Big korpo to słoń na glinianych nogach bez świata polityki i łapówek nie mogą istnieć o ile nie rozwiązują realnych potrzeb rynku lub do puki faktycznie jest zapotrzebowanie na ich usługi.
Dobrze masz rację ale nie do końca rozumiesz koncepcję wielowymiarowych suwaków do sterowania światem. Widzisz jeden wspólny suwak big korpo i mapety z rządu na płaszczyźnie 2D ale tak na prawdę do opisania tego potrzeba suwaka pracującego w kilku wymiarach a do tego są jeszcze inne suwaki które mogą blokować ruch lub go ułatwiać . to nie jest takie prostolinijne pomimo że w ogólnym zarysie masz rację :)
Na ostatnie pytanie odpowiem tylko tak: czy na liście Forbesa jest chociaż jeden Rodshild? :) ha a Rothschildowie pojawiają się przecież tu i ówdzie jeden z nich zdaje się zakładał pierwszy prywatny bank w Polsce po 89 :) oczywiście jako udziałowiec mniejszościowy. Albo dobra odpowiem ja bym zapłacił dla Forbesa aby nie było mnie na liście ;)
naprawdę w to wierzysz? XD Człowieku obudź sie! na wszystkich światowych kryzysach które jak dotąd wystąpiły najbogatsi tego świata zarobili tylko jeszcze więcej niż ci się mogło wydawać XD co robią ludzei jak nie ma pracy i pieniędzy? a no idą np do banków brać pożyczki albo tez do najtańszych supermarketów które są w rękach najbogatszych zamiast np do bardziej ekskluzywnych sklepów z których chociaż część znajduje sie jeszcze w rękach zwykłych ludzi :P kto ci będzie kupował eko produkty z jakiejś ekologicznej małej farmy które ze względu na koszta produkcli kosztują 2 razy więcej jak nie będzei miał co do gara włożyć? możesz chcieć się dobrze żywić ale jak wiatr hula w portwelu to pojdziesz do biedronki albo tesco i kupisz najtańszy szit. A cała kaska idzie prosto do góry
Tak samo jest z całą resztą.
A potem ci bogacze biorą tą kasę i skupują te podupadające przez kryzys farmy i przedsiębiorstwa, Dostarczają ludziom nowej śmieciowej pracy za grosze ale wszyscy są zadowoleni bo pkb znowu idzie do góry i mówią kryzys się skończył XD z obecnym kryzysem to będzei juz 3 raz jak świat da się na to nabrać ale tym razem będzei niby wina koronawirusa XD
Za każdą taką akcją koncentracja przemysłu w rękach korpo jest coraz większa a ludzie tracą coraz bardziej kontrole nad swoja przestrzenią i życiem.
A być może to ty starasz się zbytnio skomplikować sytuację bo wydaje ci się że to nie mozę być takie proste bo ludzie by sie zorientowali :P
ja mówię że to jest takie proste i nikt sie nie orientuje tylko dlatego że spece od propagandy ubieraja to w trudne słowa zawiłe terminy i rozdrabniają tak ze tylko sprytna osoba jest w stanie się połapać. A tak naprawdę zawsze działa to na zasadzie stwórz problem poczekaj na reakcje i znajdź na swój problem rozwiązanie. Tak samo jak całą wielce "skomplikowaną" naukę o ekonomii można tak naprawdę skrócić do prawa popytu i podaży a cała reszta jest tylko nadmiernie skomplikowaną i rozdmuchana otoczką.
Widzę że czytasz moje wypowiedzi fragmentami. dlatego nie rozumiesz co napisałem. W normalnych warunkach super kryzysy zabijają każdy biznes, który przekombinował (w szczególności wielkie korpo) pod warunkiem że prawo nie jest pisane pod korpo. Przykładowo takie banki, które inwestują w toksyczne papiery przy kryzysie zawsze upadną no chyba że załatwia sobie pomoc z rządu. mam nadzieję że teraz rozumiesz już mechanizm i to nie jest kwestia wiary tylko nauki o ekonomii, banki które nie załatwiły sobie pomocy rządu (islandia) upadły.
Na prawdę tylko big korpo zarabia na kryzysach? wierzysz w to? no to ciekawe bo ja na tym z 2008 też zarobiłem ;) dzięki takim kryzysom możliwy jest przepływ zasobów właśnie w stronę drobnicy. tanieją surowce, a maszyny można brać za bezcen czasami po cenie złomu.
prześledź historię kryzysu z przed 100 lat w USA na tle innych kryzysów. fajnie streszczone jest to na kanale prosta ekonomia. na prawdę żadne big korpo nie jest problemem problemem są sprzedajni politycy i regulacje prawne. wystarczy w kryzysie nie ratować nikogo i big korono nie ma szans.
nie czytam fragmentami tylko się nie zgadzam z tym. banki w islandi upadły ponieważ zmieniło się podejście obywateli i państwa do systemu. Odcięli się od ekonomi opartej na długu czyli odcięli pijawki od swoich arterii. Banki ze swoimi kredytami są właśnie tym samym co korporacje ze swoją "propozycją" napędzania rozwoju w zamian za technologie.
I nei zgodzę się że w jakichś "normalnych" warunkach coś się dzieje. Jak masz duży kapitał to stać cię na ochronienie się przed kryzysem i własnie wykorzystanie go. Super że zarobiłeś na kryzysie ale wiesz dlaczego? Bo miałeś pieniądze którymi mogłeś inwestować kiedy reszcie pali się grunt pod nogami i wykorzystałeś ich desperację, tak samo właśnie jak te korpo.. sęk w tym że dla zwykłych ludzi to jest loteria. Jednemu zostanie kasa bo akurat miał szczęście ale inny straci pracę bo mu zamkną zakład i zostaje na lodzie. Bogacze na samym szczycie zawsze mają pieniądze ianwet jak zwiną jakąs korporację bo im na nowy odrzutowiec nei starcza to znów cierpią zwykli ludzie którzy tracą wtedy pracę. Potem kupią sobie kilka podupadających firm i stworzą nową korporację ;]
Wracajac jeszcze do tych nieszczęsnych banków.. z nimi jest tak samo. bank się zamyka bo zrobił swoja robotę w celach jakie wyznaczył sobie inwestor a nie dlatego żę popełnił jakieś błedy.. no chyba że inwestor komuś ze szczytu podpadnie oo to wtedy faktycznie nagle papiery w które zainwestował robią się "toksyczne" i bank plajtuje.
Ty wierzysz po prostu w to że gdzieś tu są jakieś przypadkowe działania bez odgórnego zarządzania a ja mówię że te tysiące spólek sąkontrolowane przez wąską grupę która dobrze wie co robi. To co się dzieje więc dla opinii publicznej niema nic wspólnego z tym co się dzieje za kurtyną. ty myślisz bank X upadł z powodu kryzysu a ja widzę że bank X upadł bo kryzys był dobrym momentem żeby go zwinąć i zaroić na tym zamknięciu jeszcze więcej.
Jak prowadzisz własny business to pewnie natknąłeś sie juz na ludzi którzy zarabiaja na rozkręcaniu i zamykaniu firm.
myślę że w naszej komunikacji używamy tez trochę terminóœ których nie rozumiemy za bardzo wzajemnie. ja mówiąc big korpo mam na mysli ich właścicieli a nie same firmy.
Jeśli przyjrzysz się mordom związanym z kryzysem t zobaczysz ze to te same osoby co dziś są najbogatszymi szujami.
nie nie i nie
Cały czas mówię o takiej właśnie zdrowej sytuacji w jaką poszła Islandia przy takich decyzjach nie ma nowy o przetrwaniu dla kombinatorów w czasie kryzysu i nie ważne jak potężna to by nie była organizacja.
Nie miałem żadnego kapitału jedynie mądre decyzje i przesuwanie skromnych środków ku okazjom. każdy mógł zarobić jeśli miał trochę oleju w głowie. Kryzys wyrównuje szanse o ile nie jest regulowany politycznymi decyzjami. "kasa nie zostaje komuś bo maił szczęście" to wyłącznie suma podjętych decyzji życiowych. tracą utracjusze z nowymi ajfonami, żyjący na kredyt jeżdżący nowym samochodem. a zyskują ci co są wolni od długów bo jeżdżą samochodem za 2 tyś kupują używaną elektronikę i tak dalej. ich ewentualny kapitał bierze się z nie przejadania kapitału na durnoty. Masz na prawdę mylne wyobrażenie o bogaczach ;) nie wiem czy wiesz, ale zapewne należysz Do 5% najbogatszych ludzi na świecie aby dołączyć do tego elitarnego grona wystarczy jedynie nie mieć żadnego długu ale mieć 5 $ w kieszeni pozostali ludzie na świecie albo nie maja kredytu i również nie mają 5 dolarów albo mają majątki na kredyt i tak na prawdę gdyby sprzedać ich majątek, to byli by na minusie, bo nie starczyło by na spłatę długu ;)
Bogacze nigdy nie trzymają pieniędzy to jest mit. czy wiesz ile z miliarda zjada inflacja i tzw utracone szanse w ciągu jednego dnia? 135tys $ więcej niż wynosi minimalna krajowa z całego życia. A wiesz ile to jest ton 1 MLD dolarów w banknotach 100 dolarowych? to 10 ton Dlatego miliarderzy trzymają pieniądze w firmach a nie pławią się w gotówce jak sknerus mc kwacz. Wspomniany prze Ciebie samolot kupują tylko jak jest im potrzebny do zarabiania pieniędzy no chyba że mówimy o wieśniakach celebrytach z TV którym wystaje słoma z butów.
Nie z bankami to tak nie działa banki produkują toksyczne papiery wartościowe i opychają je sobie nawzajem robiąc sztuczne obroty i produkując wirtualne zyski. bankructwo lejman braders zdaje się zakończyło się samobójstwem właściciela. to oznacza że nie było żadnego planu o którym mówisz po prostu padło na ten bank gdy trzeba było wyłożyć karty na stół.
Nie nie wierze że są jakieś przypadkowe działania po prostu nie rozumiesz o czym mówię. mówię o przestrzeni 4D a ty mówisz o 2D dlatego mnie nie rozumiesz u Ciebie suwak chodzi tylko po osi X-Y (zabrać dać) a u mnie X-Y-Z-T i wcale nie ma czegoś takiego jak dogadanie wielkiego biznesu, który dyma cały świat nawet tam są sprzeczne interesy i zysk jednego to strata dla drugiego.
Tak spotkałem się z otwieraniem i zamykaniem, ale nie nazwał bym tego zarabianiem. otwieranie DG na tzw "unijne dotacje" po to by kupić maszyny i je sprzedać po roku to jakiś żart za nasze podatki. jest jeszcze inna opcja spółka na bezdomnego i wyłudzenie towaru czy VATu to też nie jest zarabianie tylko zwykła kradzież.
Co do ostatniego i tak i nie. jeśli uznamy że najbogatsi to Bil od Microsoftu to faktycznie jest to szuja złodziej pomysłów, i jak wiele wskazuje morderca biedaków w afryce lansujący się na wielkiego dobrodzieja. Czy ten rudy żyd z FB złodziej pomysłów, krętacz i prawdopodobnie psychopata zafiksowany na szpiegowaniu. Ale mamy też Trumpa dewelopera, którego ponoć bardzo szanują jego pracownicy. gdzieś słyszałem że na jednej działce w NY podwykonawca maił mu rozebrać stary budynek i zdać czysta działkę pod wieżowiec. na budowie zastrajkowali nielegalni meksykanie bo nie dostawali pieniędzy od podwykonawcy. Trump się o tym dowiedział pogonił podwykonawcę i sam zapłacił meksykanom za całą ich pracę. tak więc mamy różnych bogaczy.
O bogaczach polecam książkę umysł miliardera 21 miliarderów którzy zgodzili się udzielić wywiadu każdy z nich startował od zera, niektórzy jako analfabeci. swoją drogą 80% miliarderów dorobiło się swojego majątku od zera. jak chcesz to Ci jeden rozdział wyślę w audio buku więcej nie, bo uważam że autor zasłużył na zapłatę za swoja pracę.