Cieplutki piątkowy wieczór
-cieplutki piątkowy wieczór
-idziesz sobie chodnikiem
-wracasz właśnie z wykładów
-na ławce siedzi mały chłopiec a obok niego rudy kot bez jednego oka
-czasem go widywałeś pod swoim blokiem
-chłopaczek ma jakieś 140cm wzrostu, jest wychudzony i ma na sobie brudną, dziurawą, granatową kurtkę
-wydaje się smutny i patrzy na ciebie tymi wielkimi oczami
-siadasz obok chłopca
-witasz się i przedstawiasz, on wydaje się kulturalny i miły, próbuje udawać, że jest w dobrym humorze
-pytasz dlaczego tak sam tutaj siedzi
-chłopiec z niechęcią opowiada ci swoją historię:
-lvl 11, Maciek
-ciągłe awantury doprowadzają cię na skraj szaleństwa
-już od długiego czasu masz ochotę bohatyrnąć ale nie chcesz zostawiać mamy
-ojciec tłucze was od zawsze, odkąd tylko się urodziłeś
-obiecujesz mame, że będziesz się uczyć i kiedyś z nią uciekniesz
-ale stary nie pozwala ci się uczyć, cały czas pije i każe ci biegać po alkohol do spożywczego
-o ile w pobliskim sklepie na kasie jest właśnie Marcin - przyjaciel mamy; to z kupnem piwa dla ojca nie ma problemu
-jednak jeżeli właściciel właśnie pracuje, to zwykle musisz kraść
-w szkole wszyscy wyzywają cię od brudasów i patusów
-każdego dnia, będąc w szkole martwisz się o mame
-uczucie, że gdy wrócisz ona może być zakatowana na śmierć nie daje ci się skupić
-mame nie poszła na policje, bo jedyny przychód jaki macie to wojskowa pensja starego
-wracasz ze szkoły do domu, znowu dostałeś jedynkę z matmy
-to w końcu wina twojego starego, znowu nie pozwalali ci się uczyć
-już wchodząc po klatce schodowej słyszysz krzyki ojca
-łzy wypełniają ci oczy
-łapiesz za klamkę
-"O kurwa wrócił Król Maciuś Pierwszy"
-"Cześć tato..."
-"Co taki niemrawy kurwa jesteś? h3h3 no musimy pogadać"
-"Co tam dzisiaj w szkole?"
-"Wszystko dobrze tato"
-"Tylko mi tu kurwa nie kłam, pamiętasz jak matka skończyła jak mi ostatnio nie powiedziała, że jedynkę dostałeś co?"
-ledwo powstrzymujesz płacz
-po chwili idziesz do swojego pokoju
-nie miałeś jednak nawet czasu żeby odetchnąć
-"MACIEK KUR,WA TWÓJ KOT ZNOWU NASRAŁ NA DYWAN"
-wybiegasz z pokoju i widzisz ojca stojącego z metalowym prętem nad twoim kotem
-kot już przeżył jeden atak ojca, ale stracił przy nim oko
-był właściwie twoim jedynym przyjacielem
-tak, to żałosne, ale poza twoją matką znaczył dla ciebie wszystko
-kiedyś kilku chłopaków z twojej szkoły rzucało w niego kamieniami, wtedy zabrałeś go do domu
-ojciec oczywiście nie był zadowolony, przez długi czas musiałeś go trzymać w pudełku po butach w twojej szafie
-potem zgodził się go zatrzymać bo polował na wszechobecne w waszym mieszkaniu szczury
-podbiegasz do kota i go obejmujesz przyciskając go do ziemi i zakrywając swoim ciałem
-"Taki z ciebie cwaniaczek, co chujku?"
-ojciec zaczyna cię bić metalowym prętem
-uderza pierwszy raz w bok pleców, ból przeszywa twoją nerkę
-drugi raz uderza w rękę łamiąc ją przy łokciu
-bierze trzeci zamach
-mame czymś go uderzyła, dokłanie nie widzisz, jesteś oszołomiony
-ojciec bierze zamach i uderza w twarz mamy zanim zdążysz zareagować
-przy uderzeniu słychać cichy brzdęk metalu i chrząst łamanych kości
-mama upada na ziemię
-z boku jej głowy wylewa się ogromna ilość krwi
-brudne płytki powoli zalewa jaskrawa ciecz
-ty stoisz patrząc na dyszącego ojca jak na potwora
-łapiesz kota i wybiegasz z domu
-tysiące myśli przechodzą przez twoją głowę
-wszystko co planowałeś, zniknęło za jednym zamachem dwukilorgramowego metalowego pręta
-nie wierzysz własnym uszom
-wiedziałeś, że takie rzeczy mają miejsce, ale żeby tak 2 bloki od twojego mieszkania?
-zacząłeś rozmyślać o życiu
-jakie masz szczęście, że miałeś normalnych rodziców i byłeś szczęśliwy
-ten chłopak, nie zrobił nic złego, jest mądry i dobroduszny
-ale los wybrał, żeby to on musiał stracić matkę i błąkać się samotny po mieście
-dzisiejsza młodzież pragnie bogactwa, zajebistych loszek czy wiecznych melanży ze swoimi mordeczkami
-wkurwiają się, gdy rodzice nie chcą kupić nowego Iphone'a 6s i modnych butów za 500zł
-ten chłopak, on tylko chciał żeby jego matka była bezpieczna, nie potrzebował niczego dla siebie
-jego jedynym przyjacielem jest jego kot
-pytasz czy jest głodny
-mówi, że głupio mu o cokolwiek prosić
-szanujesz za jego kulturę osobistą mimo pochodzenia z takiej rodziny
-dajesz mu 5zł na jakąś bułkę bo tyle akurat masz w kieszeni i obiecujesz, że tą noc będzie mógł spędzić u ciebie
-mówisz, że poczekasz tutaj i zajmiesz się kotem a niech on idzie do sklepu
-chłopiec jest bardzo ucieszony, prawie skacze z radości na swoich chudych nóżkach i wykrzykuje "Dziękuję!"
-biegnie radośnie w stronę sklepu
-bierzesz kota pod pachę i spierdalasz w podskokach do domu
-straciłeś 5zł a zdobyłeś zajebistego rudego kota-pirata
-czuj dobrze skurwysyn