#23:30 - Zespół, czegoś nie zdiagnozowanego jeszcze nigdy.

in #blog6 years ago (edited)

Bawią mnie już moje problemy.png

Siemanes po Weekendzie,

Sytuacja jak była tragiczna tak jest i nic nie wskazuje, żeby się miało coś poprawić ale serio jebać to. W piątek napisała do mnie matka, że mam pilnie do niej przyjść, bo musimy poważnie porozmawiać. Liczne próby wymuszenia zeznania w jakiej sprawie mam się stawić na przesłuchanie, nie przyniosły efektu. Umówiliśmy się na niedzielę na godz. 11:00. Dotarłem. Była miła, nalała mi szklankę wody i wyjebała niczym PRL 'tubą propagandową' - ile? Odpowiadam spokojnym tonem - około 90 000 zł. - Jak to zrobiłeś? - Długo, by gadać. Reszta to złote, cenne rady, które usłyszałem już 2 mln. razy(To nie do końca ironia, serio to są cenne rady na wagę złota, jednakże słyszałem to już 4535439853 razy, więc...Chyba sam rozumiesz). Pogadaliśmy chwilę, o tym jak zamierzam z tego wyjść. Skłamałem mówiąc, że mam plan, a reszta to bukiet banałów, który okradał świat z tlenu.
Moja kobieta też to bardzo przeżywa, lata wkurwiona jak osa, opierdala mnie o byle gówno. Nie chcę się z nią kłócić. Rozumiem jej frustrację. To ja do tego wszystkie doprowadziłem, więc nie ma się co dziwić. Dość gorzkich żali. Zapraszam do wehikułu czasu.


Jak miałem zaszczyt wspomnieć w ostatnim odcinku, poznałem osobistość, którą na potrzeby bloga nazwałem Matrix. Matrix to typ człowieka, którego ego nie zostało jeszcze zmierzone, bo nie ma takiej jednostki. W biurze nasza praca rozpoczynała się od kawy i kończyła z ostatnim łykiem tej samej kawy, a jakimś sposobem, Matrix, wiecznie opowiadał, że w tym miesiącu zarobi kasy,(wykonując zamaszysty, poziomy ruch ręką nad głową) aż tyle. Opowiadał o pięciocyfrowych kwotach, których nigdy nie widział. Brał, jak ja, pożyczki. Jedna za drugą. Takiej spirali zadłużenia świat nie widział. Zarobki jego były na poziomie: 2000 zł. Konta pozajmowane przez ZUS, którego nigdy nie płacił. Tak, to był mój znajomy z pracy. Jak mówią: ' Kto z chłopem pije, ten z nim pod płotem leży '. Drugim artystą, (dosłownie i w przenośni) w naszym zespole, był hmm... powiedzmy Janko (bo Janko Muzykant). Janko to osoba najuczciwsza jaką poznałem w branży. Nafaszerowany mądrościami "Kołcza Majka" i innych Grzesiaków, codziennie wstawał uśmiechnięty i dreptał do biura, ubrany jak na dożynki. Jego sprzedaż była na poziomie runa leśnego. Na ZUS zarabiał grając na ulicach, na gitarze, kurwa mistrz.
Tak wyglądał nasz zespól sprzedażowy(najlepszy w Polsce - potwierdzone info.). Janko co miesiąc z zerem, ja i Matrix na lewych polisach porobionych na ciotki i kumpli, a Brzechwa siedział wiecznie w tym samym miejscu, w oddziale, gapiąc się w komputer, a obok niego leżało jego ukochane zwierzątko, czyli kalendarz pusty jak wydmuszka. Tak mijały piękne dni. Był jednak ktoś jeszcze. Ktoś musiał nad tym wszystkim sprawować swoją pieczę. Była to (werble) Jebnięta (Przepraszam, wiem, mówię o kobiecie ale uwierz, nie dało się inaczej), ale zostawię jej temat.
Brzechwa, jak mistrz intrygi, obiecał nam, że za samo oczekiwanie na wpis do KNF, będziemy dostawać 3000 zł miesięcznie. Byłem zachwycony. Jak się domyślasz, pierwszego miesiąca dostałem 0 zł. Okazało się, że jest to związane z tym, że rzekomo nie zaliczyliśmy egzaminu, na który Brzechwa nam podyktował odpowiedzi. Absurd. Zrobił to specjalnie. Podyktował nam złe odpowiedzi, ponieważ obiecał po 3000 zł, a firma nie wyraziła na to zgody, i żeby nie dostać kary za niegospodarność, wymyślił genialny pomysł. Byłem załamany, ponieważ nie przygotowałem się na to. Wziąłem wtedy pierwszą pożyczkę z firmy Virus.pl (wiadomo). Czułem się oszukany. Udawałem jednak, że pada, po tym splunięciu mi w twarz. Stwierdziłem, że skoro tu się zarabia po 12 000 zł miesięcznie, w moment sobie te 3000 zł odbije. Jedyne co mi się odbiło to, moja naiwność i w dodatku sowitą czkawką. W pierwszym miesiącu pracy, zarobiłem 3150 zł, robiąc polisę, z funduszem inwestycyjnym, na mojego dobre znajomego, dalej mam wobec niego dług za to, że mi tak pomógł. Tylko zwróć uwagę, zarobiłem 3150 zł, Virus.pl chciał ode mnie 3000 zł. Prosta matematyka. Zostaje 150 zł, a ZUS to 1200 zł, czynsz za mieszkanie 650 zł, odsetki za karty kredytowe, rachunki za media, telefon i internet. Tu podjąłem decyzję, żeby pożyczkę refinansować. Zapłaciłem około 300 zł za przedłużenie pożyczki o 30 dni. Geniusz.

TIP: Jeżeli jesteś w sytuacji, że wziąłeś darmową pożyczkę i nie stać Cię na spłatę to kurwa NIGDY NIE DECYDUJ SIĘ NA REFINANSOWANIE! Weź drugą darmową pożyczkę i spłać obecną. Koszt refinansowania to rozbój w biały dzień. Mało jest firm z darmową pierwszą pożyczką?

Jako doświadczony doradca finansowy, jako produkt zabezpieczający finansowo, zawszę proponuje tzw. linię odnawialną, kredytową, jak zwał tak zwał, po prostu debet na koncie. Najtańsza opcja, jednak wymaga samozaparcia, żeby ją spłacić - Dla ludzi systematycznych! Najlepiej to nic nie brać. Wziąć się za robotę i zarobić na ten przysłowiowy chleb.

Wracając... albo resztę opowiem jutro. Czas na hydroksyzynę i spokojny sen przy aplikacji z nagranym szumem liści podczas deszczu. Dobranoc.

#23_30codziennie kolejna historia.png

Sort:  

Congratulations @dnoodspodu! You received a personal award!

Happy Birthday! - You are on the Steem blockchain for 1 year!

You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking

Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!

Coin Marketplace

STEEM 0.18
TRX 0.15
JST 0.031
BTC 60795.60
ETH 2627.31
USDT 1.00
SBD 2.58