[EN]

City Crane Birds.

Cityscape analog photo. New spieces of animals.
Construction site of a large shopping center. Another, next to the second and completely unnecessary. I have not been there myself and I will not be there. I feel sorry for the time and nerves for running around the shops ;)
Or maybe instead, let’s switch to online stores, and let large areas of land be devoted to areas of culture, entertainment, social contact, and Nature Spots? Something like this.

By bicycle

Photograph taken during a city bike ride. Going with a minimalist lifestyle, I got rid of the car and switched to a bicycle. It is known …. the problem arises with snow, snowdrifts and ice on the road.

But still, a great burden fell from my heart. Because I no longer have to remember about these hellish insurance installments. About inspections and possible repairs. I do not have to refuel. Fuel combustion efficiency is so ridiculously low that I can not comprehend how the world is still reconciled with such a source of drive. I’m not stinking anymore. And I do not only take 1 place out of 5 free in a car. This is indeed the strength of the legs!

A sense of revival! Effort combined with the goal of getting to a certain point on the map. And when I see, that buses and poor cars go head to head with me, I fall into self-admiration ;P

I fly on my bike and stop when something impresses me, moves me, makes angry;>

[PL]

Żuraw Miejski

Tak wygląda nowo powstały gatunek zwierza strasznego. Żurawia miejskiego. ;P
Wielokrotna ekspozycja, klisza kolorowa, skan.

Smena 8m.
Kolejne centrum handlowe

Plac budowy wielkiego centrum handlowego. Kolejnego, tuż obok drugiego i zupełnie niepotrzebnego. Sama tam jeszcze nie byłam i nie będę. Żal mi jakoś czasu i chyba nerwów na bieganie po sklepach. Bo to się potem okazuje, że oświetlenie jakoś nielogicznie niekorzystne i mam ochotę wyć do lustra. Bo przecież wydawać by się mogło, że ładne oświetlenie bardziej sprzyjałoby masowym zakupom. No i zawsze mi mało tych książek co to mogłabym je kupić i tych artystycznych produktów. Natomiast internet oferuje zupełnie niższe ceny i mimo wszystko szybszy research.

A może zamiast tego przerzućmy się na sklepy internetowe, a wielkie połacie ziemi przeznaczajmy na strefy kultury, rozrywki, kontaktu społecznego, zieleni? Jakoś tak.
Na rowerze

Zdjęcie cyknięte podczas przejażdżki miejskiej rowerowej. Idąc myślą minimalistycznego stylu życia pozbyłam się samochodu i przesiadłam na rower. Wiadomo…. problem pojawia się przy śniegach i zaspach oraz lodach ;)
Wielki ciężar z serca mi spadł. Bo już nie muszę pamiętać o tych piekielnych ratach ubezpieczenia. O przeglądach i ewentualnych naprawach. Nie tankuję paliw, których wydajność przy spalaniu jest tak śmiesznie mała, że nie potrafię pojąć jakim cudem świat jeszcze godzi się na takie źródło napędzania. Nie smrodzę. I nie zajmuję tylko 1 miejsca z 5 wolnych.

To już rzeczywiście lepsza jest siła nóg!

Poczucie ożywienia! Wysiłku połączonego z celem jakim jest dostanie się do danego punktu na mapie. A jeśli jeszcze do tego widzę, że autobusy i biedne samochody jadą łeb w łeb ze mną to już w ogóle popadam w samozachwyt ;P

Tak pomykam i zatrzymuję się gdy coś mnie zachwyci, poruszy, oburzy ;>

WorldPeace!

by me